czy waszym facetom podobaja sie inne kobiety?

czesc dziewczyny. czy waszym facetom podobaja sie inne babki?czy uwazacie ze to jest normalne i naturalne?

oczywiście,że się podobają ja też za jakimś przystojniakiem głowę odwracam:D

tak to jest normalne i naturalne:)

ja ze swoim bylym mialam taki uklad ze jak mu sie jakas podobala bardzo to mi mowil i razem ocenialismy :) nie widzialam w tym nic zlego skoro nie podrywal ich i nie probowal niczego wiecej.

Podobają się. Ale nie komentuje jak która wygląda bo bym go chyba zabiła;D

jasne, że tak częściej ja zwracam uwagę na inne ładne dziewczyny/kobiety i sama mu mówię, że jest ładna i on często mi przyznaje rację ;) często też widzę jak patrzy na inne ładne dziewczyny, czasami komentuje, czasami milczy :D

czasami jak idziemy razem sama pokazuję mu jaka laska idzie naprzeciw nas. A tobie żaden inny facet się nie podoba? Nie wierzę :)

raz podeszłam do męża ,który stał przy kasie w markecie i mówię o widzę że pan dzisiaj bez żony podwiezie mnie pan do domu:D mąż - oczywiście a kasjerka wkurwiona - skąd te dziwki się biorą:d :D:D:D

to całkowicie normalne i j.w. tez mowie na ucho "zobacz jaka ladna dziewczyna" , na to on "gdzie" , a po chwili..."e co tam gadasz" i daje mi buziaka :))

Dziewczyny wiem, że to normalne, że faceci zwracają uwagę na inne atrakcyjne kobiety. Ale czy normalnym jest zachowanie mojego faceta mówiące o tym, że np. w tym teledysku są piękne kobiety. Boli mnie to, że jakieś "wirtualne laski" są w stanie sprowokować go do takich słów. W tym momencie czuję się jak jego kumpel, a nie dziewczyna. Od razu wydaje mi się, że nie traktuje mnie poważnie. Ciągle myślę o tym, że jak facetowi naprawdę zależy to jest wpatrzony w swoją dziewczynę i nawet jak widzi inne nawet ładniejsze, to co najwyżej zerknie i tyle. Nie komentuje od razu, a jeśli już to nie przy swojej kobiecie, żeby nie sprawić jej przykrości. Doszło do tego, że ja przestaje wierzyć w jego komplementy na mój temat. Ostatnio pomimo kilku okazji na które się wystroiłam, nie powiedział nawet jednego miłego słowa, a panna z teledysku jednak na te słowa według niego zasłużyła. Jak ja mam wierzyć, że mu się naprawdę podobam :(, częściej widzę zachwyt w oczach znajomych i obcych kolesi, niż u mojego własnego faceta...

wiem o co Ci chodzi i doskonale Cie rozumiem. Moj tez tak mial, potrafil sie nawet posunac do slow ze "na widok jakiejs laski zrobilo mu sie goraco...". Tlumaczyl sie potem tym ze palnal glupote.i przepraszal, owszem wiele razy. I od tej pory przestalam wierzyc w to ze jego komplementy są szczere. Wiem ze mu sie podobam ale czy tak jak panienki z wyborow miss, teledyskow filmow itp? nie wiem. Dlatego rozumiem doskonale Ciebie i Twoja sytuacje, oraz to ze czujesz sie malo wartosciowa kobieta.

Oczywiscie,ze mu sie podobaja;)to oznaka zdrowia ",przeciez i mnie sie podobaja inni faceci:Dale nie komentujemy urody -raczej sposob dobierania i zestawiania rzeczy;)kolorow;)

Konserwa a moze recepta lezy w podobnym dzialaniu-moze powiedz gdy przejdzie obok jakis "przystojniak"to samo co On gdy widzi piekne kobiety...kilka razy i chyba poczuje jak to jest gdy sie idzie obok i slyszy komplementy do innych kobiet...

kazdy facet to wzrokowiec to normalne,ze patrza na inne

dokładnie , zielona ma rację. Faceci tak tylko mowią ze na nich nie dziala jak kobieta sie zbyt pochlebnie wyraża o innych facetach. Powiedz tak raz, drugi, ale tak mimochodem. Zobaczysz jak predko podziala i jak szybko mu spadnie poczucie wlasnej wartości

Norma-a kobiety nie sa?...wszyscy jestesmy wzrokowcami -zachwycamy sie pieknem ,nawet jesli sie do tego nie przyznajemy otwarcie ;)

Widzę Chloe, że nie jestem z tym sama. Jeszcze rozumiem gdybyśmy gadali na temat jakiegoś teledysku i po prostu razem oceniali. Wtedy inaczej to by na mnie działało. Albo gdybym powiedziała sama, że jakaś dziewczyna jest ładna, a on by przyznał rację i tyle. Ja ostatnio wręcz dopominałam się jakiejś adoracji z jego strony, miał trochę do mnie pretensje, że ciągle potrzebuję słów, a nie widzę, że czynami okazuje mi uczucie i to, że mu się podobam. Dlatego tak BARDZO zabolały słowa o jakiejś panience z teledysku. Jakoś o niej mógł powiedzieć coś tak miłego, ja się muszę o to prosić ostatnio... Dla mnie to jawna oznaka, że nie jestem dla niego najważniejsza. Postanowiłam się zmienić i tyle, już nie będę taka dobra, szczera itd. Wolę już słuchać komplementów od innych facetów i już dla niego więcej się nie wystroję...

moj maz jeszcze nigdy w mojej obecnosci nie odwrocil sie za zadna baba, nie przylapalam go by mierzyl jakas wzrokiem czy zeby zaczepil wzrok dluzej niz to konieczne (w sensie ze przechodzaca czy siedzaca laska obok zwyczajnie nie byla potraktowana inaczej niz krzeslo, slup czy facet). raz tylko przyznal mi sie jak sie go pytalam o aktorki, ze podoba mu sie Jolie w 60s. z czego do teraz zartujemy (jak widze ze ten film ma leciec to mu mowie ze smiechem, dzis leci 60 s. mozesz znowu zobaczyc swoje pieknosc ;) ) czasami sama komentuje czyjas urode w tv facetow i kobiet i on albo sie zgadza albo nie, ale jakos nie jest to gorlwie z jego strony, bardziej na zasadzie: zarejestrowalem, wiem o czym mowisz, nie opbchodzi mnie jej/jego facjata ;) )

ależ oczywiście ze zachwycamy sie pieknem, czy to kobiecej czy meskiej urody. Ja mimo ze jestem kobieta potrafie ocenic inna kobiete i powiedziec ze jest piekna. Tylko po co mowic swojej drugiej połówce ze ktoś inny wzbudza w nas takie emocje? Konserwa- mialam kiedys podobnie ze moj facet zachwycal sie innymi, bylo mi niesamowicie przykro z tego powodu. Teraz troche dojrzal i sie zastanawia co mowi. Ja tez sie dla niego stroje maluje ubieram, kupuje jakies fajne ciuchy i on mi prawi komplementy. Wiem ze on chce dobrze wiem ze go krece tylko czasem czuje sie po prostu gorzej niz te inne pieknosci z ekranu...

Właśnie dziewczyny tak planuję robić. Po prostu wcześniej ja nie miałam takiej potrzeby. Nie interesowali mnie inni, pomimo tego że obiektywnie patrząc zdarzali się przystojniejsi od niego. Ja uważałam, że on jest tym naj. Pociągał mnie bardzo, na żadnego nie umiałam spojrzeć tak jak na niego.Nie miałam potrzeby patrzenia na innych, on wystarczał w 100%. Myślałam, że mój facet czuje tak samo... Na początku myślałam, że jestem super laską dla niego. Sam mówił, że widzi jak patrzą na mnie inni. Zawsze starałam się ładnie ubrać. Jego zachowanie sprawia, że zastanawiam się nad sensem naszego związku. Ja muszę czuć, że jestem najważniejsza, że spojrzy na inną, ale to będzie przelotne spojrzenie. Co mają znaczyć jego słowa, że jesteś śliczna, piękna jeśli mnóstwo innych też tak postrzega. Takie słowa przestają być już wartościowe dla mnie, jeśli wszystkie go zachwycają, to ja nie jestem tą właściwą. Boli bardzo, bo wiele do niego czuję :(

ja też nigdy nie miałam zapędów zeby zachwycać się innymi facetami, komentować wygląd ciało itp. Moj facet twierdzi ze nie rusza go to( i w ogole innych facetow) jak kobieta zachwyca sie innymi. Tylko kiedys jakos gadalismy o jakims aktorze, i ponoc w rozmowie( wymianie zdan) wspomnialam ze ma fajny brzuch? choc szczreze to tego nie pamietam. I ciekawe dlaczego , skoro mojego faceta takie cos nie rusza, poszedl na kompa w domu, wlaczyl jego zdjecie(tego aktora) zatsanawiajac sie i rozkmnijaiac czy rzeczywiscie on jest taki fajny...;] faceci sa nieraz dziwni

Konserwa-czy powiedzialas mu to ,ze takie hasla skierowane do innych kobiet Cie rania???....facet moze nie czuc tego tak jak Ty ...moze wydawac mu sie "ot powiedzial i zapomnial"a Ty rozpamietujesz...mysle,ze rozmowa tez wiele by dala ,w koncu Cie kocha i nie chce ranic:)

Z jednej strony Was rozumiem, z drugiej strony robicie z igły widły :p "Dlatego tak BARDZO zabolały słowa o jakiejś panience z teledysku. Jakoś o niej mógł powiedzieć coś tak miłego, ja się muszę o to prosić ostatnio..." Wolałabyś, żeby jej okazał, że mu się podoba i go podnieca? "moj maz jeszcze nigdy w mojej obecnosci nie odwrocil sie za zadna baba, nie przylapalam go by mierzyl jakas wzrokiem czy zeby zaczepil wzrok dluzej niz to konieczne" A on nie jest gejem?

to jest normalne że facetom podobają się ładne dziewczyny, w końcu nam też podobają się fajni faceci :) Mój kiedyś próbował prowokować we mnie zazdrość głupimi tekstami a ja zamiast wpadać w furie przyznawałam mu racje i od czasu do czasu pochwaliłam wygląd jakiegoś fajnego faceta. W ostateczności to on się wkurzał i już tego nie robi specjalnie. Czasem tylko zdarzy mu się rzucić okiem jak przejdzie jakaś fajna babka. Nie ma czym się denerwować. Nam też się zdarza zerknąć na płeć przeciwną ;) http://zdrowieurodamoda.blogspot.com

Ziel_ona - była rozmowa na ten temat. Wczoraj zrobił to znowu... zabolało najbardziej ze wszystkich razów. Dlatego że już mu zwracałam na to uwagę i najwyraźniej zapomniał. Poza tym wczoraj wyglądałam bardzo ładnie, tak przynajmniej czułam, a nie usłyszałam, ani jednego miłego słowa. To miał być miły wieczór, a zakończył się kłótnią. On przeprosił, stwierdził, że mnie rozumie. Powiedział, że to było nieświadome, taka pozostałość po czasach kiedy był wolny. Chciałabym żeby to była prawda, ale ciężko mi uwierzyć. Dla własnego spokoju psychicznego zamierzam zmienić moje podejście, zastosować się do Waszych rad dziewczyny i spróbować się nie przejmować.

to niezle z was masochistki skoro dla swoich facetow jestescie przecietniarami ktorych nawet nie pochwali i wodzi wzrokiem i chelbi inne

Konserwa nie przejmuj sie:)zrob sie na cacy i przyjmuj komplementy od innych ...a mimo chodem w trakcie rozmowy wcisniej"a wiesz Jacek ten od Kaski dzis zauwazyl moj nowy makijaz powiedzial,ze wygladam niesamowicie pociagajaco:D"moze przetrze swoje slipia i doceni to co ma:)w zasiegu reki i to o co powinien dbac kazdego dnia...bo moze sie wysmyknac z rak:)

Nie, nie robię z igły widły. Ja go ze mną siłą nie trzymam. Droga wolna, może sobie znaleźć inną. Jak się kocha to się chyba tej osoby nie rani. Tak jak to rozumiem. Już mówiłam, że spojrzenia na inną kobietę mnie nie boli, ale skoro było duuużo sytuacji w których on aż nie mógł nie skomentować innej to mnie to normalnie boli. Najlepsze jest to, że czasami to była zwyczajnie ładna, atrakcyjna dziewczyna. Co by było gdyby na imprezie zobaczył zajebistą piękność. Pewnie jakby jeszcze była chętna to by poleciał za nią jak pies z wywieszonym jęzorem. Widocznie ja nie jestem dla niego atrakcyjna i tyle. Skoro atrakcyjność lasek z ekranu wywołuje w nim potrzebę komentowania, a w stosunku do mnie tego nie czuje to jest coś nie tak.

Ziel-ona dzięki za rady :). Wczoraj się chyba wystraszył. Powiedziałam wprost, że mnie nie docenia, bo naprawdę nie może mi nic zarzucić. Przyznał rację, chyba za bardzo się przyzwyczaił do dobrego. Nadal będę dać o siebie, dla dobrego samopoczucia i tyle. Jego miłe słowa już i tak nie będą odbierane przeze mnie jako szczere.

Musicie to zobaczyć: http://chomikuj.pl/?page=340612