Psychiczny koleś nęka mnie non stop!! Pomocy!!

Mam problem ponieważ w ubiegłym roku poznałam chłopaka (24lata) z którym byłam kilka razy na spacerze, nie randce! Mam chłopaka od 3 lat, a ten debil K. mnie caly czas nagabuje.. kilka miesięcy temu opowiadałam mu o chłopaku to powiedzial ze złością na twarzy, że cytuje; "niedługo wszyscy obejrzą mnie w wiadomościach, bo cie zabije jak bedziesz sie z nim spotykała" nigdy nie bylismy razem z K. po tych słowach bałąm się wyjść sama z domu.. ale kontakt sie urwał. Natomiast od jakiś 2 miesiecy ciagle pisze do mnie na gadu, że sie zmienił nie odpisywałam mu nawet od razu blokowałam nr z ktorych pisał i tak się nazbierała długa lista tych zablokowanych:O Teraz co prawda nie grozi mi, ale wiem, że był bardzo agresywny wobec innych (zażywa amfetamine i pali marihuanne) ja z dobrego serca chciałam mu pomóc to rzucic w ubiegłym roku.. teraz wiem, ze bardzo dużo bym oddała żeby go nie poznawać w ogóle.. niestety on wie gdzie mieszkam.. i trochę się obawiam, że wpadnie w jakąś furie.. prośby, groźby nie pomagały, żeby przestał sie odzywac do mnie.. już nie wiem co mam robić:( Proszę poradźcie cos..

a tak poza tym to prowo.

no jasne dla was wszystko jest prowo:O mogę tu wstawić screeny rozmow na gadu

i nie wiem czy moge isc na policje bo właśnie teraz mi nie grozi.. świadków nie mam poza moją koleżanką, która była przy tym jak mówił, że bede w wiadomosciach, bo mnie zabije..

to dawaj te skriny

http://www.voila.pl/423/57zud/index.php?get=1&f=1 to jest z wczoraj prosiłam groziłam, żeby przestał sie odzywac:/ apisałam mu, że jesli jeszcze raz napisze to niech lepiej oglada sie za siebie.. tyle, że nie chce mieszać w to moich kolegów, żeby mieli problemy..:O

to jeszcze kiedyś ze skype jak nie odbierałąm.. http://www.voila.pl/453/vk302/index.php?get=1&f=1 i ciagle teksty typu "znajdę Cię" itp..:/ Da sie jakoś załatwić zakaz zbliżania się do mnie i kontaktowania sie w jakikolwiek sposob..? tylko właśnie zaluje, że wczesniej tego nie zrobiłam.. ale po prostu boje sie wyjść na dwór i ciagle mam wrażenie, że za mną idzie np. kiedyś czekal na przystanku na mnie nie wiem skad wiedział, ze akurat o tej godzinie pojade i akurat tym autobusem..:( wtedy chciał po prostu pogadać.. ale mimo to boje sie go.. jak tylko mówiłam cokolwiek o innych facetach to raz był taki wściekły, że pełną puszkę rzucił z całej siły z zamachem na ziemie:/ aż sie rozwalila a napój wylał.. ja bylam przerazona..

Nie blokuj go moze, totalny zlew. Jak go blokujesz, to on wie, ze sie przed nim bronisz, że sie boisz. Po prostu nie raguj, a jak masz więcej tych rozmów, jakies smsy czy inne dowody, to idx na policję i powiedz, że chcesz, zeby poszli do tego typa do chaty i mu uzmysłowili, co robi i ze nie jest bezkarny.

Gdybys chodzila spac o 22 nic by ci takiego nie powiedzial.

A jak twoja rodzina ? Czy twój ojciec z kolegą nie może się przejśc do gnoja i mu wyjaśnic parę spraw???

szoofelka - dziękuję za sensowną odpowiedź chociaż jedna do tej pory.. prawda jest taka, że ja też długo nie reagowałam olewałam go.. ale mimo to pisał praktycznie dzień w dzień.. wiekszosc rozmow pokasowalam juz z archiwum.. ale jeszcze kilka tam zostało.. a czy powinnam isc z tą koleżanką, która była też przy tym, jak mówił o tym, ze mnie zabije..? Ja pierdziele.. akcja rodem z filmu:/ chcialabym, żeby dał mi spokój.. to strasznie niszczy moj obecny zwiazek.. moj chłopak dawno by zrobił z nim porządek, ale jestem pewna, że ta ciota poszłaby na policje... tyle, ze on mnie nieszczy psychicznie:/ pomijając już fakt, że moja nerwica się pogłębia..:O dzisiaj np. kładlam się spać cała roztrzęsiona, że nie daje mi spokoju..

xxxxxxxxxyyyyyyyyyyzzzzzzzzzz1 - nikt o tym nie wie, tylko ja moj chlopak i koleżanka.. tylko, ze ja nie pozwalam mojemu chlopakowi nawet go spotkać:/ bo jak juz wspomniałam to on bedzie miał problemy z tego powodu.. a ten debil bedzie sie jeszcze smiał:/ boje sie, że zamkną mojego chłopaka gdyby cos zrobił temu psychopacie..

Co ci szkodzi - wex koleżankę jako swiadka. Nie krepuj sie tez, pokaz, jak cię to wyprowadza z równowagi, mozesz się poryczec, trząść itd., byle cie nie odesłali z kwitkiem. Badź uparta i domagaj sie interwencji. Z tym typem nie rozmawiaj, a już na pewno go o nic nie proś, bo dla niego to woda na młyn. Wiesz, w jakim środowisku on sie obraca, gdzie studiuje czy tam pracuje? Znasz jakichs jego znajomych? Moze ktos by dla ciebie cos poszpiegował. Ja bym w ogóle powiedziala rodzicom, oni mają większe doswiadczenie i potrzebę bronienia ciebie. Nie bedziesz sie wtedy czuła osamotniona.

obraca się w środowisku samych narkomanów prawie:O nie studiuje jest po zawodówce i mam numer do jego jednego kolegi.. ale ja w ogóle mysle, że on z domu nie wychodzi.. mieszka ok 0,5km ode mnie:/ raczej z tym szpiegowaniem nie przejdzie..

tak sie zaczyna jak psychol zaczyna ... kiedy posuwa sie do zlych rzeczy

kurwa nie za fajnie z tymi narkotykami :/ Po takim to nie wiadomo, czego się spodziewać. Może własnie jego największa przyjemnosć to to, ze może chodzić za toba i cię straszyc, moze wcale mu nie chodzi o to, ze akurat by chciał z toba być albo cos takiego. Trudno mi coś radzic, ale na pewno bym o tym poinformowała rodziców

Porozmawiaj z rodzicami jeszcze dzisiaj! Przeciez ty igrasz z ogniem. Sama sobie nie radzisz w tej sytuacji, te dwie osoby obok ciebie równiez nie. A zatem musisz porozmawiac z rodziną.

ostatnio po prostu jestem kłębkiem nerwów.. nie raz było tak, ze mnie wyzywał po prostu.. wysyłał mi jakies psychiczne filmiki na YT.. kurde.. musze zebrac dowody.. i wtedy w koncu pojde na policje.. bo już nie daje psychicznie rady.. rodziców nie chciałabym informowac o tym.. to jest ciężka sprawa:/ nie chciałabym im zwalać na głowe tego..:/

A nie uwazasz, że jak on faktycznie cos ci zrobi, to oni bedą mieli pretensje, ze nie pozwoliłas sobie pomóc? Po to masz rodziców. Zbieraj wszystko, pokaz ojcu, idźcie na policję, mozesz też te kolezanke zabrać. Nie wolno sie dać zastraszyc. Jasne, ze sie boisz, każdy by sie bał. Ten facet nie ma równo pod sufitem

tyle, ze poki co niewiele mam.. dużo rozmów pokasowałam.. wlaśnie wtedy jak go ignorowałam..

daj mu dupy to bedziesz miałą w koncu swiety spokoj....moze jak pomysli zes kurwa to sie odwali