facet i jego była wielka miłość

Czy możliwe jest, że facet zapomni o swojej byłej miłości? Jestem z chłopakiem, który z 4-5 lat był z dziewczyną, którą kochał jak szalony i był gotów zrobić dla niej wszystko. Na samym początku naszej znajomości powiedział mi o tym, ale jakoś nie widziałam w tym nic złego, bo większość przeżyła jakąś miłość. Ale teraz wydaje mi się, że on wcale o niej nie zapomniał. Gdy jesteśmy w miejscu, w którym często z nią bywał, wspomina ją, nie chciał ostatnio iść ze mną na spacer w miejsce, w które z tamtą często chodził. raz oglądaliśmy jakiś teledysk, w którym występowała laska, bardzo podobna do jego byłej, to kilka razy mowił, jak ona mu się podoba. Może to chore, ale naprawdę w takich chwilach czuję się, jak typowa "zapchaj dziura" bo nieszczęśliwej miłości...

NIestety, ale taki facet nigdy nie bedzie w stanie "oddac ci sie" w 100%. Bedzie udawal, ze wszystko jest ok, ze mysli tylko o tobie, a myslami bedzie wracal do swojej wielkiej milosci...

Jest tak, jak mówisz. Twierdzi, że to przeszlość, że teraz liczę się ja, ale i tak, co jakiś czas, pokazuje, ze nie zapomniał o tamtej. Dziś weszłam na konto tej dziewczyny, a tam wpis od mojego chłopaka: tylko Ty w moim sercu na zawsze Kochanie :( co prawda, sprzed 2 lat, wtedy się nie znaliśmy, ale mimo wszystko, poczułam ukłucie...

Marne szanse ze zapomni

rzuć go

chaya, tak myślę, czy taki związek ma w ogole przyszłość, gdy jedno myśli o byłej miłości

mam podobną sytuację, czuję ze facet mnie kocha ale mimo wszystko tamta tkwi mu w glowie

Czy jest tu jeszcze ktoś, kto tkwi w podobnym związku?

a dlaczego sie rozstali??? skoro tak sie kochali?

To ona go zostawiła, stwierdziła, że z jej strony było to tylko zauroczenie. Takie wytłumaczenie mu podała i nie byli ze sobą bardzo długo, tylko pól roku

trochę to przykre, czytać o tak pustym facecie :( ale z drugiej strony to może lepiej dla normalnych facetów :P

estem z chłopakiem, który z 4-5 lat był z dziewczyną to 5 lat czy pół roku?? :O:O

Mała poprawka do mojego pierwszego wpisu - byli ze sobą z 4-5 lat temu, a ich związek trwal 6 m-cy

on ją kocha, przykro mi, faceci tak mają że szybko znajdują sobie następną żeby nie pokazać jak im żal ,jak nie jesteś do niej podobna to daj sobie spokój z nim

Tak szybko mnie nie znalazł, bo poznaliśmy się jakię 4 lata po ich rozstaniu, w międzyczasie były jakieś inne. No i niestety, wizualnie nie jestem do niej ani trochę podobne. Raz zapytałam, czy jakby ona chciala do niego wrocić, to co by zrobił. Odpowiedzial, że ona ma już męża, wiec nie wróci ;(

każdy ma swój ideał

jakby nie miała męża i chciała z nim, to myślę żeby odszedł do niej

Też mu to powiedziałam, wtedy się zawahał, ale odpowiedział, że po tym, co jak go potraktowała, już by nie wrócił. I od razu zaczął odkręcać temat, że to ja jestem najważniejsza, że jestem zazdrosna o coś, co było i zawracam sobie glowe głupotami

jeśli jest delikatny i dobrze zarabia to idealny kandydat na męża :D bo on Ciebie nigdy nie puści kantem :P a Ty z czasem znajdziesz sobie kogoś na boku dyskretnego, nie pleciugę i będzie cacy :O

On - a skąd pewność, że nie puści kantem. Przecież tak mu się podobają dziewczyny podobne do tamtej, więc w końcu może trafić na drugą, o ile ona mu tak utkwiła w pamięci jak ja sądzę

nie słuchaj go, facet jest dwulicowy, nie wie czego chce, jak trafi się laska w bardziej jego typie to na pewno będzie miał dylemat, chce żebyś była mu wierna a sam nie jest bo myśli o innej. Egoista i hipokryta który nie wie czego chce

vicha Wiem jak się czujesz, bo miałem analogiczną sytuację z panną:| Na jednym z wieczornych spacerów rozmawialiśmy, a ona do mine z tekstem " z moim byłym chlopakiem wybraliśmy sobie jedną gwiazdę na niebie, która miała nas zawsze łączyć"... I szuka tej gwiazdy i dalej opowiada o swoim bylym... Dzień później się rozstaliśmy. Powiedziała, że wyjeżdza do rodziny na pare dni a przypadkiem spotkałem ją jak obsciskiwała się z jakims facetem...:D Najlepeij z nim porozmawiaj o tej sytuacji no i miej sie na bacznosci:P Bo faceci to swinie:D:D:D

Jakie to przykre. Był z nią chwilę, zaledwie kilka miesięcy, nie jest od 5 lat i nadal ja kocha. Jak ja to doskonale rozumiem, sama jestem z kimś, nocami marzę o byłym a którym spędziłam 4 najcudowniejsze miesiące w moim życiu. Od dawna ze sobą nie jesteśmy, miałam kilku facetów od tamtej pory, nie potrafię wymazać go z mojej głowy. Chciałabym, bo to niesamowicie boli, świadomość, że nie ważne z kim by się nie było, jak cudowny człowiek by mnie mnie pokochał, ja nie będę szczęśliwa to jego wciąż mam w sercu. Dziś jestem zupełnie inną osobą, ale uczucie nie słabnie.

eopqow932 - z jednej strony myślę tak jak Ty, ze w koncu znajdzie jakąś podobną do tamtej i ja pojdę w odstawkę. Ale z drugiej, te jego zapewnienia, że to przeszłość i się nie liczy. No i nie bylby ze mną ponad rok, żebym mu się nie podobała i jego najlepszy argument- że walczył o mnie tyle, kiedy na początku znajomości, nie chciałam z nim być i zerwalam kontakt. Przez takie coś mam tylko mętlik

nie będę tu robił wykładu z psychologii :O musisz ustalić swoje priorytety dzięki za szczerość zgadzam się facet jest egoistą i jest prosty ... bo taki ma być facet każdy inny jest dwulicowy :P i tu zaczyna się problem :D

slonecznydzienlatak, a kochasz faceta, z ktorym aktualnie jesteś? Dobrze Ci z nim jest?

Nie będę ci nic radzić, nie jestem specem ,sama nie jestem z moją miłością, tylko z facetem któremu ja się podobam. Życie kobiet jest do dupy. Powiem ci że nie ma dnia żebym o nim nie myślała, masturbuję się i myślę o nim i dochodzę w 3 sekundy. Kocham mojego faceta ale jest to miłość odbiegająca od ideału.

Bardzo go szanuję, cenię w nim wiele cech. Wiem, że mnie kocha. Jest mi z nim dobrze. Jestem z nim bo pomimo tęsknoty za tamtym, jestem człowiekiem potrzebuję bliskości, czułości, wsparcia. Ciągle też mam nadzieję, że będąc z kimś zapomnę o tamtym, bardzo tego pragnę. To uczucie mnie wypala.

Dziękuje wam za odpowiedzi. Co do szczerych rozmów, to było już ich kilka i zawsze podawał te argumenty, o ktorych pisałam wyżej. No nic, pozostaje mi tylko albo pogodzenie się z tym, że mnie nigdy nie pokocha, tak jak tamtą dziewczynę, albo zakończenie wszystkiego

Przyznam, że mam poczucie winy w stosunku do mojego obecnego partnera. Kiedy budzę się obok niego rano, prosto w oczy kłamie mówiąc, że go kocham. Kiedy się kochamy myślę o byłym, kiedy pijemy rano kawę, łapie się na tym, że wyobrażam sobie, że to tamten przy mnie siedzi.