Kuźwa jestem na diecie a dziś tyle zjadłam:((

Kawa ze słodzikiem i mlekiem mniej niż 0,3% tłuszczu Dwa chlebki wasa i pół szklanki jogurtu pitnego light jabłko Mizerie z kefirem jedno ciastko z czekoladą i z łyżkę kartofli :((

zajebista dieta z czekolada i kartoflami :P

no właśnie nie jem tego,tzn nie powinnam i nie jadłam,a dziś zjadłam i wkurwiona jestem

>zaj**ista dieta z czekolada i kartoflami Widać że niewiele wiesz tak naprawdę o odchudzaniu i o tym co tuczy. Ziemniaki, bez tłuszczu i sosu, sa ok na diecie. Oczywiscie w odpowiednich ilościach...

ja tylko tak z dwa widelce po dziecku dojadłam bo już mi kusiło strasznie :/

a te ciastko sprawdzałam ma 70kcal ;/

nie lepiej ćwiczyć??? niż się głodzić?????

ćwiczę pół godziny dziennie

zjadlas tyle, bo mialas chcice. mialas chcice, bo zamiast sie racjonalnie zdrowo odzywiac, jesz bezsensowne buble light, ktore nie sa nawet naturalnym jedzeniem i rozregulowujesz procesy trawienne glupim slodzikiem. jedz normalnie! jajka, chudy nabial (naturalnie chudy, nie odtluszczony), ryby, jak nawiecej warzyw i wowocow. wtedy bedziesz miala energie! na cwiczenia, na zycie, a nie glod i frustracja, a potem wpierdzielanie smieci jakie opisujesz, np. ciastko. kto normalny tknie taki sztuczny syf?

rany julek !!!!!!!!!!!!!! Cholernie dobrze powiedziane. Autorko wpierdalasz produkty "light" ,ktore sa gowno warte. Gdybys jadla zdrowo , to nie myslalabys nawet o ciasteczkach. Ja przed chwila zjadlem piers z kurczaka z makaronem i nie teksnie za slodyczami:)

aaa ja też osatatnio jadłam sobie pierś z kurczaka z warzywami i nie miałam ochoty na żadne słodycze,ale dziś przyszedł taki dzień kryzysowi i bardzo chciałam słodkiego no i dupa zjadłam:P rany julek mam rozumieć,że ty w ogóle nie jesz żadnych słodyczy? jak byłam młodsza wpierdzielałam co się pod rękę nawinęło i zawsze waga wahała sie +/- 2kg,a po ciąży to masakra :( bardzo dużo przytyłam,ale też wpierdzielałam bele co i waga nie rosła,a stała w miejscu tak jak zawsze

przerzuc sie na Dukana to schudniesz i nie bedziesz chodzila glodna

autorko, ja okazjonalnie jem slodyczne, ale nie jakies sztuczne ciastka, batony, maczne rzeczy. jadam np. czekoladki czasem, bo jedna mala naturalna czekoladka nie zaszkodzi. z raz na tydzien, gora dwa, mala porcja naturalnych lodow. dla mnie slodycza jest jogurt naturalny z nieslodzonym musli i dodaje tylko troche miodu albo dzemu. tez jak bylam mloda, teraz mi juz niedaleko do 40, jadlam co popadlo i bylam chuda. po 30 zaczelo sie to zmieniac i zauwazylam, ze nie ma juz jedzenia co popadnie. no i dobrze, bo co popadnie jest z reguly niezdrowe. teraz staram sie jesc tresciwe, naturalne produkty, duzo bialka, malo weglowodanow, zadnych przetworzonych swinstw i sztucznych produktow light. a okazjonalnie jakas slodycz nie zaszkodzi, lecz ogolnie najlepiej slodyczy w ogole nie miec w domu ;)

Vasa? Ciastko? Jogurt pitny light? Przestan sie kochana oszukiwac. Przedewszystkim regularnosc posilkow! Jedz 5 posilkow dziennie co 3 godziny. Rano np. Ciemny chleb z wedlina drobiowa i pomidorem. 2sniadanie jogurt naturalny z miodem I ulubionym owocem. Na obiad piers z kurczaka lub gotowany filet z lososia z kasza jeczmienna ...jest tyle super opcji. Po miesiacu sama sie przekonasz! Nie katuj sie produktami light bo sa napchane slodzikami. Pij wode w miare mozliwosci jak najwiecej I powodzenia!