Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

moim skromnym zdaniemmmmm

Kiedy 3 latek wpada w furie - bezstresowe wychowanie.

Polecane posty

Siostra ma córkę - 3 letnią, której wiem dziwnie to zabrzmi nie znoszę. Jest ona przykładem dziecka wychowanego bezstresowo a jednak nerwowego. ona i jej mąż nie stosują czegoś takiego jak krzyk czy choćby klaps. Mała więc na każdy krzyk kogoś innego z rodziny typu zostaw to lub zwrócenie uwagi, ze tak nie wolno wpada w histerie , rzuca się, krzyczy a oni maja pretensje do każdego po kolei bo ich córka jest nerwowa i każdy powinien wiedzieć jak się wobec niej zachować. ostatnio biegała na boso i brat próbował nakłonić ją by ubrała papcie zaczęła krzyczeć wniebogłosy, na co mój ojciec krzyknął, że ma przestać to zacisnęła zęby, pięści w tedy ja się odezwałam "no czemu nie chcesz obrać" i w tym momencie wzięła talerz, który stał obok niej na stole rzuciła nim i się popłakała. na to moja siostra i szwagier zaczęli krzyczeć na mnie ojca i brata a mała wyła z 20 minut. im jest starsza tym robi się gorsza. Mój ojciec kiedyś powiedział im wprost,że ją krzywdzą to przez miesiąc się nie odezwali. wiecznie słyszę, że siostrzenica ma zły humor bo ma ubrane nowe spodnie albo się nie wyspała, albo pogoda nie taka. czasami mam ochotę tą mała tak sprać po dupsku, jak słyszę kiedy siostra jej coś tłumaczy a ta zaczyna ryczeć i się drzeć. nikt mi nie wmówi, ze dziecku czasem nienależny się klaps, a jak ktoś twierdzi to widocznie nie ma styczności z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ropucha m.
przemoc rodzi przemoc. zachowanie tego dziecka to nic innego jak brak zasad o konsekwencji w wychowywaniu ale bicie i krzyk na pewno nie pomoze pomoze rozmowa i jasne zasady + kary (np. zakaz ogladania tv)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadamy jak sama będziesz
miec dzieci. A póki co twierdzę, że widocznie ty byłaś przywoływana w dzieciństwie siłą do porzadku i wydaje ci się, że innej metody nie ma. Bo agresja rodzi agresję. Wydaje ci się, że życie bez wrzasku i klapów, to wychowanie bezstresowe. Otóż bardzo się mylisz. Bezstresowe wychowanie to brak wychowania, czyli pozwalanie na wszystko bez ingerencji dorosłego. W moim domu dwoje dzieci wychowało się bez wrzasków i bicia (nawet klapów). U mnie, ani u męża też tego w domu nie było. Po prostu mielismy czas dla dzieci i wychowanie polegało na rozmowach, cierpliwości i tłumaczeniu. Bo używanie siły to po prostu patologia i tyle!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz sie nie wypowiadam
tylko mijam ich pokoj i czekam az sie wyprowadzą, tak stosuja wychowanie bezstresowe i u mnie, ale ja nie bede sie wypowiadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ropucha m. - uwierz, że się nie da. została raz u nas w domu na 3 dni. mama postanowiła pokazać jej jako dobra babcia, że nie wolno być nerwusem. rozwaliła zabawki i nie chciała ich posprzątać więc mama powiedziała dobrze nie sprzątaj, ale dopóki tego nie zrobisz nie będzie bajek - zaczęła rzucać tym co miała pod rekom, krzyczeć w końcu tak się zanosić, że wszyscy się wystraszyli, że mama i włączyła jej bajkę i jeszcze klocki pozbierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Bukietowa
dzieciak taki mały nie umie panować nad emocjami tak jak dorosły(czyli zdusić je w sobie np...)i musi się tego nauczyć .Dzieci się nie bije ale karać można ,i uczyć co zrobić z nerwami też trzeba(dzieci mają często większe nerwy niż dorośli,a i dorosły często eksploduje i zdenerwowaniem się tłumaczy).Mówi się np.że jak czuje gniew to niech ucieka do innego pokoju(ucieka od stres.sytuacji),albo, że ma się wtedy bardzo przytulić do mamy itp.Jest takie zjawisko zwane buntem dwulatka-trzeba poczytać.A najlepiej niech każdy wychowuje swoje dzieci nie czyjeś,bo dopiero z perspektywy rodzica rozumie się pewne zachowania dziecka.Ja na takie "wrzaskuny" nie zwracam uwagi-wyrosną.Ci dorośli których to tak denerwuje-sami się narpierw nauczcie złość kontrolować:D,bo widzę że nie jest to łatwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz sie nie wypowiadam
hehe ja mialam dwoch trzylatkow jeden po drugim:) jak dostawalam po lbie, smialam sie, jak mnie przezywaly od krow a rowniez:0 rodzice byli zmeczeni ajakbym zwrocila uwage- hehe jaka jestem zla... smutne to jest i nie zycze nikomu zeby musial mieszkac z taka rodzina znosic ich dzieci humory i jeszcze durne przyjaciolki ktore przychodza i pierdola trzy po trzy po dupce ich calujta, po dupce i woda swiecona smarujta im dupke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ropucha m.
bo to sie teraz nie zmieni od jednej wizyty u babci - 3lata rodzice dawali dupy w wychowywaniu to teraz trzeba czasu by to naprawic oj ludzie, im was tam wiecej tym chyba gorzej dla dzieciaka przeczytajcie jakas dobra ksiazke o wychowywaniu dzieci bo bedzie zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ropucha m.
na dodatek TOTALNY BRAK KONSEKWENCJI - podstawowy blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siostra od tej małej z nami nie mieszka. mieszkają sami i ona jest z tą mała przez cały dzień. więc poświęcają jej czas tylko, że wolą dać jej to czego chce niż wysłuchiwać krzyków i płaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Bukietowa
Nie dla tego jest spokój że dostała w tyłek.To nie pomaga!Z bicia dzieci nie ma nic dobrego,tylko zastraszone,zawzięte cwaniaki,które i tak sobie te klapsy odbiją-odreagują gdzieś,na kimś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezstresowe
czyli w ogóle brak zasad.Może klaps w tyłek to przesada, ale jednak trzeba te dzieci wychowywać bardziej zdecydowanie.Jak widzę te rozwydrzone dzieci i te głupiutkie mamuśki (albo czytam tu) to po prostu ręce opadają.Ludzie,wy jesteście rodzicami,ruszcie tylki i nauczcie te dzieci i zasad i konsekwencji swoich czynów i panowania nad emocjami.Bo jak na razie to hodujecie potworki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym bardziej że 3 latek
to już całkiem duże dziecko, komunikatywne - naprawdę da się je przekonać argumentami. Mnie zawsze dziwi, że tak wielu jest zwolenników klapsów a tak niewielu zwolenników tychże klapsow dawanych przez kogokolwiek innego niż rodzice: ciocia, pani w przedszkolu, sąsiadka nie mają prawa dać klapsa mojemu dziecku a ja w identycznej sytuacji nie tylko mogę, ale tez uważam, że to najlepsze dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytu566
Dzieciak gdy zarobi w tyłek to jest na CHWILE grzecznie nie dlatego że zrozumiało swój błąd w zachowaniu tylko dlatego że ponownie boi sie reki matki bądź ojca i dlatego zaczyna sie słuchac, ale jest to posluch nie z wlasnych przemyslen tylko z tresowania, a dziecko musi pojąc logicznie co jest złe a nie ze strachu przed kolejnym uderzeniem Mnie bili, zaczynao sie od klapsow, na klapsy juz sie odpoirniłam to wtedy był pas , kabel i rozne zabawki tego typu, wiec ja zawsze powtarzamn , zaczyna sie od klapsow , konbczy na krwiakach i polamaniach a i tak na dluzszą mete zero efekktow, u mnie tak byo, i do tejk pory nigdy nie przylillam sie do rodzicow, wrecz sie wyrywalam z ioch rak jak mie ktores chcialo przytulic, teraz załują ze mnie bili bo widza że na kazzdy oich dotyk odskakuje, ale juz sie tego nie da naprawic, zapoźno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 76876
Też mi sie zdaje autorko, że ty wychowanie bezstresowe kojarzysz tylko z nazwy. Dzieci sa rózne, jak to dziecko jest nerwowe to na pewno powodem nie jest za mało stresujace wychowanie. Raczej wręcz przeciwnie, a jak je wychowuje twoja siostra to nie wiesz, nie każdy sie przyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezstresowe
Weź nie przesadzaj,ja dostawałam po tyłku ale nigdy nie do sińców a o połamaniach mowy nie było.Swoich dzieci nie biję (choć kilka razy oberwały po klapsie) z tym,że czuły moją mocną rękę.Nie pozwoliłabym dzieciom na histerię i wrzaski wymuszające określone moje zachowanie.To ja jestem rodzicem i ja rządzę :) a poważnie mówiąc ja ustalam zasady.Patrzę na obecne pseudo wychowanie i aż się boję tych dzieci w przyszłości.Moim zdaniem 3/4 ludzi powinno mieć zakaz posiadania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obowiązkowo
Mylicie pojęcie bezstresowe wychowanie z brakiem wychowania. Zresztą stresu nie da się uniknąć, a dziecko musi się nauczyć radzic sobie ze stresem i emocjami, tylko stres musi być stosowny do wieku dziecka. Każde dziecko potrzebuje jasno określonych zasad i granic i musi wiedzieć jakie konsekwencje poniesie jeśli ich nie będzie przestrzegać. Jeśli nie ma wyznaczonych granic i dziecko nie wie co mu wolno traci poczucie bezpieczeństwa i nie wie co ma robić. Nerwowość Twojej siostrzenicy prawdopodobnie jest spowodowana właśnie brakiem określonych granic, a co za tym idzie brakiem poczucia bezpieczeństwa. Tu pomoże tylko jasne wytyczenie zasad i konsekwentne ich przestrzeganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytu566
Jak ja "kocham" takie usprawiedliwainie się typu .. Ja soiwch dzieci nie bije CHOĆ PARE RAZY JE ZBIŁAM (tzn mamusia napisalam ze dała klapsa i jestem pełna dumy że poczuły jej cięzką reke, no ukłony dla ciebie za cięzka ręke) Masło maslane smietana polane, kwadratura koła wielka nic pozatym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytu566
.... i ja rządze" no rosniesz rosniesz, rzadzisz parolatkiem i az piórek dostałas taka Hrabina z ciebie, smiac mi się chce, mysli że rządzi dzieckiem i robi z siebie Królową Swiata, zobaczymy jak porządzisz nimi gdy bede juz nastolatkami, a klapsa juz nie dasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezstresowe
Nie zbiłam,tylko incydentalnie dałam klapsa.Nie jestem z tego dumna,bo to moja porażka.Ale i nie wpadam w histerię.A o rządach ciężkiej ręki napisałam raczej w przenośni.Moje dzieci są już duże i uwierz,nie sprawiają wiekszych problemów.Owszem,pyskują,bałaganią i czasem mają głupie pomysły,ale dobrze się uczą,mają zainteresowania i są dobre tak po prostu.Nie są nastawione na "bo ja mam mieć"" po trupach do celu" Ja je po prostu wychowałam a opis autorki jasno dowodzi,że dziecko nie znosi sprzeciwu i to jego rodzice się boją a nie ono czuje respekt przed nimi.Bardzo dobrze ujęła to "obowiązkowo"Ciężka ręka to u mnie prosta zależność-jest przewinienie( takie świadome,bo przecież może dziecko być pierwszy raz w jakiejś sytuacji i nie wiedzieć co zrobić) i jest jego konsekwencja.Odcięcie od kasy,od kompa,komórki,zakaz tv.Różnie.Teraz rzadko to stosuję,bo jednak praca nie poszła na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnusiaKimik
Na tej stronie można zakupić poradniki nt wychowania dzieci: www.przemiana.otwarte24.pl Księgarnia Psychologiczna Przemiana Literatura uzależnień DDA Współuzależnienie Alkoholizm Hazard Przemoc w rodzinie Wychowanie Zdrowie i rozwój dziecka www.przemiana.otwarte24.pl przemiana1@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co robią rodzice tego dziecka to nie wychowanie bezstresowe tylko wychowanie bezsensowne.Jak to wyżej napisała "obowiązkowo"Jasno wyznaczone granice i ich przestrzeganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że im się nic nie wytłumaczy. Oni nie widzą w jej zachowaniu swojej winy tylko twierdzą, ze po prostu mają nerwowe dziecko. Każdy jest winny tylko nie oni. ja dostawałam przez dupę i jakoś źle to na mnie nie wpłynęło. i od razu zaznaczam, ze to były klapsy a nie jakieś baty czy kable jak ktoś tu pisał. Powiem tak uważam, ze samo tłumaczenie dziecku nic nie da. nawet tak maluch musi wiedzieć, że jest ktoś przed kim trzeba czuć respekt. nie przekonacie mnie, ze tylko tłumacząc dziecku sprawcie, że nie będzie odstawiało scen. dorosły człowiek w życiu też musi mieć nad sobą jakąś władze bo samo tłumaczenie nic nie daje. I zaznaczam nie chodzi o bicie tylko o danie klapsa często dziecka nawet to nie boli ale sam fakt, ze została mu wyraźnie zwrócona uwaga sprawia, że zaczyna rozumieć, ze za dany czyn może być kara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obowiązkowo
Ale po co klaps. Dla 3latka karą będzie jak mama nie przytuli. jeśli jakieś zachowanie wywoła nieprzyjemna dla dziecka reakcję, to po kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu (zależy od dziecka) w końcu załapie że takie zachowanie mu się nie opłaca i przestanie. Ale knieczna jest konsekwwencja, reakcja musi być ZAWSZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeby prowadzić samochód trzeba przejść kurs,zdać egzamin i jeszcze przejechać dużo kilometrów.A dzieci można mieć ot tak.Bez żadnego przygotowania.Tłumaczyć owszem,to działa.Ale nie gadać żeby tylko wydawać glos.Tłumaczenie musi mieć treść i musi nieść jasny przekaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam klapsy dostawałam
- ale klapsy, też nie jakieś bicie ciężkie, kable, pasy czy siniaki. I też jakoś nie czuję z tego powodu uszczerbku psychicznego ani żalu do rodziców. I też mnie nikt nie przekona, że wystarczą rozmowy i tłumaczenia. Dawniej dzieciaki dostawały klapsy i była dyscyplina. Moja babcia jest woźną w przedszkolu to opowiada, jak się "czasy zmieniają". Teraz mamy całe tabuny dzieciaków z tych bezklapsowych pokoleń i jest tragedia - co jeden dzieciak to gorszy, a już w zbiorowisku takim jak przedszkole to masakra - nie do ogarnięcia, a każde jedno wychuchane, wydmuchane i wymuskane, każde jedno ma być traktowane jak święta krowa i wszystko im wolno. Ja tam jestem za stosowaniem "klapsa pedagogicznego". Uważam, że lepiej niech dzieciak klapsa dostanie i nie robi czegoś tam ze strachu, nawet jak nie rozumie. Bo tłumaczenie to nie do każdego dociera. Więc niech eni rozumie, ale niech się słucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast klapsa możesz zastosować inny rodzaj kary.Zapewniam,że brak dostepu do neta jest karą o wiele dotkliwszą :D Po prostu kij i marchewka,kara i nagroda.A nie czcze gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mają do tego oceny??
Do ..bezstresowe" a co ma nauka szkolna wspołnego z wychowaniem??, to że sie dobrze uczą to nie ma nic wspołengo z twoimi metod wychowawczymi czy dalas klapsa czy nie, to super że są inteligentne ale oceny nie mają nic wspołnego czy ktos jest dobrze wychowany czy nie, A jak nie daj boże były by mniej zdolne i by się słabo uczyły to bys napisała że jest to twoja porazka wychowawcza?? bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×