Mieszkam pod lasem gdzie jest duzo wilkow .Jaki pies najlepszy do ochrony?

to podaj miejscowosc bom ciekawa:)

To powinnaś się cieszyć, że w ogóle w Polsce "SĄ" wilki. Po prostu zgłoś to do grupy ochrony wilków albo do parku wilczego. Tylko im nie rob krzywdy. Niech się tym zajmą odpowiedni ludzie. Ale to oczywiście prowo bo w Polsce wilków prawie nie ma więc teskt "dużo" wyklucza prawdę.

akita jest podobna do łajki właśnie, też rasa pierwotna, no a kaukaz faktycznie może być niezłym stróżem, mój sąsiad kiedyś miał kaukaza, ale to był wariat, kiedyś im przeskoczył przez płot, rzucił się na naszą łajkę, nie mogliśmy ich rozdzielić, moja mama lała na nie zimną wodę a ja łajkę odciągałam za łapy, no i naderwałam mu stawy, potem kaukaz poleciał do kolejnego sąsiada i dość dotkliwie go pogryzł, facet kilka miesięcy dochodził do siebie

I slusznie postapil ze uspil bo cielatko nie nadawalo sie juz do niczego i meczylo sie okrutnie.

To przyjedz do mnie to zobaczysz czy nie ma "duzo".. Jedynie nie zgadzam sie z tym panemk ktory napisal ze w lubuskim sa wilki. akurat tak sie sklada ze mam rodzine w miedzyrzeczu i nigdy nikt o czyms takim nie wspominal.

moj kaukaz jest tresowany. Tyle kasy poszlo na tresure tych psow ze masakra. Oczywiscie w dzien siedza w boksach

ja tylko dopiszę, że zazdroszczę bardzo miejsca zamieszkania, choć sama mieszkam pod lasem, ale 20km od wawy, no i fajnych psów, bo jestem miłośniczką ras pierwotnych, pozdrawiam

wypuszczanie męża żeby pilnował to nie najlepszy pomysł - dobry z niego pies na baby a nie na wilki

Ja mam króliki, indyki. perliczki i kury.. z tergo zyjemy, wiec nie mogee sobie pozwolic na intruzow.

Pamiętaj tylko o tym, że te wszystkie "zimowe" i pierwotne rasy wymagają dość sporego zaangażowania ze strony właścicieli. Piszesz, ze w dzien siedzą w boksach, a czy wychodzisz z nimi na spacery, by mogły się wybiegać? Alaskany powinny przebiegać dziennie co najmniej kilka kilometrów, żeby później nie mieć problemów ze stawami, poza tym uwielbiają ruch. Mam nadzieje, że nie wypuszczasz ich tylko z boksów na noc, kiedy i tak śpią i nie mają okazji się wybiegać?

okolice niegosławic

kup sobie YORKA!!! W końcu to terrier :-p

a to co pisze tabou to prawda, alaskany, tak jak akity muszą dużo biegać i latanie po podwórku im nie wystarczy, ze względu na stawy i na to, że te psy po prostu głupieją jak się nie wybiegają

Żadne prowo. Autorka pisze prawde. Też mieszkam w warmińsko- mazurskim i u nas jest dużo wilków. mieszkam na sporej wsi i tu jeszcze nie przyszły ale w sąsiedniej wiosce już ludzie widzieli. teraz podobno wataha jest jakieś 20km od mojego miejsca zamieszkania

Autorko a dokładniej jaki powiat?

aż mnie ciarki przechodzą, jakbym była na tyle zamożna, żeby się o pracę i pieniądze nie martwić, to bym zaraz na mazury się wyprowadziła, w jakieś odległe miejsce

Ale to nie jest takie fajne. u nas we wsi są takie domy położone dalej od reszty zabudowań, pod lasem- kolonia po prostu mam nadzieje ze wiecie o co chodzi. no więc tam mieszkają 2 rodziny i te rodziny miały 2 pieski kundelki małe które biegaly luzem no i te psy pewnego dnia poszły w las i nie wróciły. nikt nie wie co się z nimi stalo ale ludzie domyślają się ze to mogą byc wilki

chodzi o to że psy nie wrociły z lasu i ludzie domyślaja się ze mogły zostac zagryzione przez wilki coś chaotycznie piszę, spac mi sie chce to dlatego;)

wiesz, gdybym wilka zobaczyła czy usłyszała gdzieś w pobliżu to bym się chyba ze strachu zsikała, ale myśl o takich miejscach "dziewiczych" jest dla mnie bardzo kusząca

Sama się nie boisz wilków? W końcu to bardzo agresywne zwierzeta, podejrzewam że gdybyś się z nim zetknęła to by od razu zaatakował. Mam rozumieć, że po zmroku nie wychodzisz z domu w ogóle?

Oj ja też bym się zlała w gacie ze strachu. na razie nikt go u nas nie widział ale ludzie z sąsiedniej wioski widzieli więc są niedaleko, może i do nas przyjdą. te małe psiaki są zagadką, zgineły już ze 2 tyg temu i ślad zaginął a ci ludzie mieszkają przy lesie. ja moją sunie pilnuje jak oka w głowie, jest duża i raczej z grozniejszych ras ale z takim wilkiem nie ma szans więc nawet nie moge jej wziąc gdzieś na pole by pobiegała, bo się boje

jakie agresywne? Wilk nie zaatakuje człowieka, chyba że jest głodny. I nie w dzień raczej. Ciekawostką jest fakt, że dla wilków zapach człowieka jest odpychający ;D powiedział mi to trener który jest myśliwym. Albo że zwierzęta (np. dziki) wyczuwają, może nawet "widzą" (podkreślam cudzysłowie) pozostałości środków chemicznych używanych do prania, dlatego wielu myśliwych nie używa ich, a zamiast tego pierze strój na polowanie po prostu w szarym mydle. Dla takiego wilka spotkanie z człowiekiem to żadna przyjemność. Dopóki nie musi, nie podejdzie ani nie zaatakuje. Chyba że z głodu albo z poczucia zagrożenia.

Ja mam strach gdy mam isc do lasu. Boje sie ze z zza krzaka wyskoczy niedziedz albo kuguar ;)

ale wilki nie są tak niebezpieczne jak nam sie wydaje, ludzi atakują tylko gdy nie mają naturalnej bazy żywieniowej, tak to raczej unikają ludzi, myślę, że dużo dużo więcej ludzi ginie przez psy niż przez wilki

Wiedzę że nie macie dużego pojęcia o wilkach i o walce z nimi. Kaukaz i dwa malamuty to dobra i silna ekipa. Stanowczo odradzam kupowania owczarków niemieckich bo dla wilków nie są one żadną przeszkodą a odstraszanie szczekaniem na wiele się tu nie zda ponieważ wilki nie oceniają szans poprzez to jak głośno pies szczeka ale przez to jaki jest duży, silny i agresywny. Akita inu jest wporządku ale lepsza jest amerykańska bo jest większa i silniejsza. A wybierając psa nie kieruj się jego wielkością bo ja miałem leonbergera był znakomitym psem stróżującym ale kiedyś na spacerze w lesie trafiliśmy na trzy wilki które go rozszarpały na moich oczach jakieś 50m ode mnie więc niech ci pseudo znawcy wilków nie mówią jakie to wilki są łagodne i jak bardzo się boją ludzi bo nawet moja obecność nic nie dała a psa mi zabiły i dopiero wtedy uciekły. Dobrym posunięciem byłoby dorzucenie do twoich psów karelskiego psa na niedźwiedzie bo on nie ma zahamowań w walce a o strachu nigdy nie słyszał. Dobry w tej grupie byłby też mastif tybetański albo owczarek środkowo azjatycki bo one były do tego stworzone. Tak na marginesie wilki nie znają litości zwłaszcza w stosunku do psów i przy każdej nadażajacej się okazji będą je zabijać i tylko silna grupa może się z nimi zmierzyć lub je odstraszyć. A skoro jeszcze wilki nie zaatakowały twoich psów to znaczy że mają obawy bo kaukaz i dwa malamuty duże zagrożenie dla wilków a potencjalne rany dla wilka mogą być jego końcem. Żebym jeszcze wiedział ile tych wilków tam jest to bym lepiej sprecyzował wypowiedź.

Najpierw wilki rozszarpią te psy ;) wilki poradzą sobie z tym, jeśli ich jest z 3-4 - wystarczy, możesz pożegnac się z pupilami :)

Jak ja bym chciała tak pomieszkac, no moze nie na długo ale...miec las pod nosem i wyjace wilki i sarny pod oknami. zazdroszczę trochę:)

22:21 [zgłoś do usunięcia] ft7fuygu "" To powinnaś się cieszyć, że w ogóle w Polsce "SĄ" wilki. Po prostu zgłoś to do grupy ochrony wilków albo do parku wilczego. Tylko im nie rob krzywdy. Niech się tym zajmą odpowiedni ludzie. Ale to oczywiście prowo bo w Polsce wilków prawie nie ma więc teskt "dużo" wyklucza prawdę.'' Sorry, ale wiesz co oni prawdopodobnie z wilkami zrobią? Zamkną w klatce, ddadzą do zoo, rozmnożą i/lub wypuszczą. Po co odbierać wilkom wolność? Stresować? Zostaw jak jest...

A ty, werewolf, nie doceniasz wilków. Wilki to nie hodowane, uzależnione od człowieka psy. Są to dszikie zwierzęta. Więc nie wypowiadaj się, pseudo-znawco wilków.

Psy zawsze pozostana psami. Jak nie ma człowieka - to psy zginą. A wilki? Pff... bez człowieka sobie poradzą. I niemartw się, spotkałam się już nie raz z wilkami. Dlategoi uważam że są cudne, bo widziałam je na żywe oczy, a nie W INTERNECIE JAK INNI WIELBICIELE WILKÓW!!!!!