Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość albo mnie szlag trafi

Pytanie do niepalących w związkach z palaczami.

Polecane posty

Gość albo mnie szlag trafi

Czy macie chęć zakończyć związek tylko ze względu (lub głównie ze względu) na nawyk palenia papierosów u partnera? U mnie sytuacja wygląda tak: obiecywał że rzuci, nie widzę żeby się starał a tymczasem mamy już dziecko, coraz starsze, coraz bystrzej obserwujące ojca. Nie chcę żeby utrwaliło sobie wzór palenia papierosów, nie chcę żeby wdychało dym choćby z ubrań czy firanek (co z tego że palacz wychodzi na balkon jeśli dym i tak jest wciągany do wewnątrz), i właśnie piorę firanki od których zdążyła zaśmiardnąć cała łazienka choć tylko chwilę leżały w wannie przed praniem. Jak radzicie, stawiać sprawę na ostrzu noża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jagggggaaaa
sama jestem palaczką a mąż nie pali, wychodze na fajke na korytarz i nie mam zamiaru rzucać palenie jak mnie poznał wiedział że palę nie przeszkadzało mu to ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiscie nie zwiazałabym sie z palaczem. Nałóg i tyle. Teraz to juz ci chyba zostało pogodzić się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo mnie szlag trafi
A mi przeszkadza coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiscie nie zwiazałabym sie z palaczem. Nałóg i tyle. Teraz to juz ci chyba zostało pogodzić się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony ludek
mam dokladnie tan sam problem.obiecywal mi juz 1000 razy ze rzuci.i na obietnicach sie skonczylo. boje sie o niego bo pali juz 15 lat i to paczke dziennie. probowalismy juz wszystkiego.kupa kasy poszla na plastry .myslalam ze nie pali bo w domu faktycznie nie palil ale znalazlam w aucie papierosy. czesto sie o to klocimy,ale to jak grochem o sciane. ktos mi kiedys poradzil zeby mu nawtykac paznokci do papierosa,ze mu sie odechce palic po jednym machu :) nie wiem jak to dziala ,troche obrzydliwe to dla nie ale kto wie.moze kiedys to zrobie. ja mysle ze on po prostu nie chce przestac palic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie rozumie
i to bardzo moj przestal i tylko dlatego, ze dostal zawal serca wlasnie przez nikotyne czuje sie zle i on ja, ze wczesniej nie rzucil palenia. Mialam go postawic przed faktem dokonanym albo Ja albo fajki. Teraz to nasze zycie uleglo ruinie i przez co przez fajki szok!! nie da sie opisac ile cierpien,smutku i strachu mozna sobie zaoszczedzic kto pisze, ze" nie ma zamiaru rzucac" dla mnie to samobujca lub egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cevbbb
kurwa, rozwód przez papierosy, czy tobie odpierdoliło, wiedzialaś, że pali a niestety nałóg ciężko rzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnosze123654999
# Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie Allen Carr A jak ktos watpi to prosze sie rozejrzec po tej stronie , a szczegolnie po Ksiedze Gosci: http://www.allen-carr.pl/ kupic na prezent i czekac az zacznie czytac 😘 ------------------------------------------------------------------------- http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4574157

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie nie badzcie leniwi
autorka tematu dala linki, nic tylko czytac, a jest co czytac ksiaga gosci, recenzje, ksiazke wyprobowac... -------------------------------------------------------- KSIEGA GOSCI http://www.allen-carr.pl/ksiega-gosci .................. \Siostra podsunęła mi książkę Allena Carra Prosta metoda jak rzucić palenie. We wstępie z dystansem przeczytałam, że mogę palić nawet w trakcie lektury. Co mi szkodzi - pomyślałam. Gdy zamknęłam ostatnią stronę (a to było następnego dnia) byłam już „Byłym palaczem. Nie towarzyszyło mi żadne poczucie straty, przekonanie, że się czegoś wyrzekam. Przeciwnie, wiedziałam, że wiele zyskuję. Przez parę dni myślałam jeszcze o papierosach jednak zawsze z poczuciem jak wielkim złudzeniem są obietnice, które tkwią w tych papierowych rurkach nabijanych tytoniem i niestety w umysłach palaczy. Pozytywne skutki niepalenia odczułam bardzo szybko. Już po paru tygodniach zauważyłam, że mam więcej czasu (sumując te „chwilki na papieroska wyszło około 3 godzin dziennie!), zniknęły sińce pod oczami, czułam się świeżo i lekko, ale przede wszystkim czułam, że jestem wolna. Dziękuję! Witam:) Wiecie czego załuje po przeczytaniu tej ksiazki nie tego ze nie zrobilem tego wczesniej tylko tego ze nie moge osobiscie podziekowac za tak bezinetesowna pomoc:) Jeszcze nigdy w zyciu mi nikt tak nie pomogł a nie moge mu uscisnac reki, Wiec teraz staram sie jak moge zeby przekonac ludzi do tego aby przeczytali ta ksiazke wiem ze autor tego c***al:) Jestem naprawde wdzieczny Allenowi za odkrycie łatwej metody na to zeby byc wolnym szczesliwym czlowiekiem a przedewszyslki za podzielenie sie tym w formie bezpłatnej ksiazki:) Pozdrowienia dla wszystkich:) ITD ITD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi by byłoo
przykro, a nawet bardzo, jeżeli dla mojego faceta papierosy były ważniejsze niż ja i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja związałam się z palaczem, ale jakoś nigdy mi to nie przeszkadzało. W każdym razie nigdy nie stawiałam sprawy na ostrzu noża, bo sama nie jestem idealna, żeby od kogoś wymagać. Bo jednak rzucenie palenia nie jest takie proste. Na szczęscie u nas w domu nie śmierdziało, bo mąż najwięcej palił w pracy, a w domu rzadko i wychodził wtedy pod klatkę. Jednak jak zaszłam w ciążę, to mój mąż sam z siebie postanowił, że rzuca i udało mu się od razu. Brał tabletki Champix.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika36
Byłam kiedyś w takim związku. Obiecywał, że rzuci już przy poznaniu, ale teraz wiem, że nie miał nawet takiego zamiaru. Nie ufam ludziom, którzy nie dotrzymują obietnic. Sama rzuciłam z dnia na dzień, ciężko było, ale nie palę już 10 lat. Wiem, że można, tylko trzeba chcieć, zwłaszcza dla np. zdrowia dziecka, które jest biernym palaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelaaa26
Ja mam podobnie. Jak zaczęliśmy się spotykać to palił. Potem pod moim naciskiem rzucił. Ja byłam święcie przekonana, że nie pali. Tymczasem po paru miesiącach wyszło na jaw, że pali przy znajomych. Wściekłam się, że idiotkę ze mnie robi i powiedziała, żeby się zdecydował czy pali w końcu czy nie. Stwierdził, że jednak rzuca. Jednak po paru miesiącach, tydzień temu w weekend poczułam od niego wyraźny zapach fajek. Rzecz jasna się wyparł w żywe oczy. Nazajutrz sytuacja się powtórzyła. Znowu się wyparł. Nie wytrzymałam i przeszukałam jego kurtkę i oczywiście znalazłam paczkę LM. Rzuciłam tym w niego i powiedziałam, żeby nie pierdolił, a on na to, że to nie jego. Wyszłam. Potem, wieczorem zaczął mnie przepraszać i powiedział, że po to przyniósł do domu, że miał się przyznać i że robił to, by schudnąć i że go złapało. Wkurzyłam się strasznie, w złości nawet powiedziałam, żeby sobie dziwki poszukał, bo ja się z nim dupczyć nie będę... Myślałam, że to pomoże, ale niestety nie. Wątpię, żeby chciał rzucić. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhjbjh
Popelnilas blad juz na poczatku, wiazac sie z palaczem. Powinnas mu zdecydowanie powiedziec, ze nie jestes w stanie zaakceptowac zycia w smrodzie i biernego palenia i jezeli naprawde chce byc z toba, to musi rzucic. Teraz to juz po ptokach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie sytuacja odwrotna
bo ja palilam, on nie. prosil bym rzucila, ale stwierdzilam, ze nie, bo nie chce i moge jedynie ograniczyc. Dzis niestety musze go oklamywac, bo chociaz jestesmy malzenstwem, mamy dziecko to nie przyzwyczail sie i wciaz mi wiercil dziure w brzuchu. Zawsze pale jak go nie ma, w pracy i sie kamufluje. Jak idzie spac tez pale. Jestem zla na niego bo nic mu nie obiecywalam to on na mnie wymuszal to bym go zapewniala ze rzuce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz ktos podal moj temat ze stopki. Polecam zakupienie ksiazki i czekanie na efekt, palacz sam musi zdecydowac, ale z ksiazka jest bardzo latwo ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli któreś z rzodziców pali to jest ogromna szansa że dziecko tez bedzie palic , znam rodzinie gdzie rodzice palą i oczywiście 2 / 4 dzieci pali jak narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro wymuszacie rzucanie palenia przez partnerów , to możecie miec pretensje tylko do siebie , ze was okłamują kiedy tak naprawdę nie mają zamiaru rzucic :O To nie jest takie proste jak sie wydaje ... a Ty autorko... widziały gały co brały , trzeba było się zastanowic na samym początku znajomosci , czy jesteś w stanie to zaakceptowac czy nie i już wtedy stawiac sprawę jasno a nie teraz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój palił nałogowo ze 2 paki dziennie, ale kaska topniała ja rzuciłam, fakt spasłam się :O ale wytrwałam, no i trułam mu strasznie palenie w kotłowni przy gorącym piecu to nie to samo co przy kompie und pełen luz ja przerzuciłam się na e-papierosa, pociamkał- nie gryzie, pofajczył, podeszło mu ;) i teraz jedziemy na elektronicznych koszty? zestaw startowy 200 zeta, jeśli zdechnie bateria to nowa 50 zł (na gwarancji 6 m-cy), liquid 20 zł (starczy na m-c), kartomimizer 8 zł, atomizer 35 zł (na gwarancji) no i pali sie wszędzie, na e fajka nie ma ustawy, nie śmierdzi (bo to para wodna), liquid ma smak: wiśni, truskawki, marlboro, od zerowej zawartości nikotyny do 24 mg ja polecam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś chce rzucić to tak zrobi, wiem po sobie, ale musi to być jego decyzja, a nie namowy otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenika01
Mój mąż pali, jak się poznaliśmy to rzucił i wytrzymał 3 lata, potem wrócił do nałogu. Teraz jest na takim etapie że chce rzucić, ale z trudem mu to przychodzi. Takich prób przeszedł już kilka, jak dotąd bez skutku. Stosował różne metoty: silną wolę, plastry, tabletki, książkę Allena Carra. Teraz znowu próbuje. Ja nie palę, nigdy nie paliłam. Dym tytoniowy bardzo mi przeszkadza, nie znoszę smrodu ubrań palacza. Ale rozumiem że przestać palić to nie jest takie proste. Mąż nigdy nie pali w domu, stara się nie palić przy mnie. Kiedyś też miałam do niego pretensje o papierosy, ale teraz staram się go wspierać w jego próbach rzucania. Może ta próba będzię skuteczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety osobą które już długo palą, wiele lat, jest naprawdę trudno rzucić. Wystarczy jakaś nerwówka i zaraz sięgają po papierocha na uspokojenie. Taka osoba naprawdę musi chcieć przestać palić. Mój palił ponad 8 lat, po około 4 latach starań w końcu udało mu się rzucić a było mu ciężko. Jak byłam w ciąży nie znosiłam tego zapachu i musiał wychodzić na dwór, a to była zima :) Jak urodziłam to jak byliśmy z małym na dworze też nie kazałam mu przy nim palić i musiał się troszkę chłopak nachodzić. W końcu sam zdecydował się rzucić, jak już pisałam było ciężko. Dodatkowo więcej podjadał, tym bardziej słodyczy, nawet w nocy. Jak byłam w ciąży nosił jeszcze rozmiar L/XL a teraz XXL Poproś swojego faceta żeby palił na dworze bez względu na pogodę http://zdrowieurodamoda.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie sytuacja odwrotna
wlasnie po co zmuszac? Jak ktos nie znosi palaczy to niech sie z nimi nie wiaze a nie na sile zmienia potem. Tak jak moj maz, mowil zawsze ze nie lubi kobiet palacych a przyczepil sie do mnie, hajtac sie chcial, dzieciaka chcial a po co? By mnie teraz wkurwiac? Tym bardziej ze mowilam ze nie rzuce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic na siłe. mój facet od roku juz nie pali,ja dalej trwam w nałogu.czasami cos mówi zebym przestała,ale potem sie smieje ze woli mnie palącą niż ciągle wkór****ą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska jak ...
Coz ... ja cale zycie musialam znosic smrod papierosow bo rodzice palą, ja nigdy - moj maz tez nie i nie wyobrazam sobie zycia w takim smrodzie. A czy latwo jest rzucic czy trudno to zalezy od motywacji. Moj tesc palil 40 lat i nie mial zamiaru przestac ale zachorowal z raka krtani to rzucil w jeden dzien. Zawalil mu sie caly swiat - jest na rencie, jezdzi coraz na badania. Rokowania lekarzy sa kiepskie. Czekamy tak naprawde kiedy pojawia sie kolejne przeruty, bo juz raz mial. I co - ma pretensje do calego swiata ze zachorowal ale przeciez sam sobie na to zapracowal. Teraz nie pali, bo jak ze sztuczn krtania ? Jesli wiec pytacie o sens rzucenia papierochow - to pomyslcie czy za kilka lat nie bedziecie zalowac ze jednak nie przestalkiscie. A pamietajcie ze oprocz siebie trujecie tez najblizszych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×