KE: Euro w Polsce dopiero po 2020 roku

Polska nie spełnia żadnego kryterium przyjęcia euro. Mamy kłopoty z inflacją i długoterminowymi stopami procentowymi. Największym jednak problemem naszego kraju jest ciągle rosnący deficyt budżetowy. Nasz dług publiczny również zbliża się do pułapu 60 proc. PKB, który to dyskwalifikuje w przyjęciu euro. Jak widać tematyka przystąpienia Polski do strefy euro nie jest taka prosta, jak przedstawiają ją czasami politycy. W ubiegłym roku deficyt w Polsce wyniósł 7,1 proc. PKB. Dług i deficyt w Polsce niebezpiecznie rosną - ostrzega KE. Według brukselskich analityków, z roku na rok w Polsce będzie coraz gorzej. Już 17 proc. polskich rodzin przeznacza na stałe płatności oraz raty kredytów lub pożyczek, ponad 50 proc. swoich dochodów - wynika z badań TNS OBOP i Krajowego Rejestru Długów. Oficjalne zadłużenie skarbu państwa wynosiło w kwietniu 2010 roku ponad 644 mld zł. To średnio 17 tys. zł na jednego Polaka. Całkowite zadłużenie Polski, głównie za sprawą tzw. długu ukrytego, przekracza 220 proc. PKB - czyli już 3 biliony zł. - poinformował Janusz Jabłonowski z Departamentu Statystyki Narodowego Banku Polskiego na łamach Pulsu Biznesu. Czy Polska idzie drogą Grecji?

Ale po co przystępować do Euro ?

15:33 Każdy biedak tak mówi:D

unia jak i euro to jedno główno

Takie gówno ja Twoje zarobki

większe od ciebie nędzny polaczku

Unia jak najbardziej, ale nie walutowa... nie znam państwa, które by zyskało na wstąpieniu do unii walutowej

czyli co ? historia sie powtarza ..... nastepny rozbior stuka do drzwi .... wtedy kase pozyczala i rozpierdalala polska szlachta poreczeniem byla ziemia ...... ciekawe czym teraz poreczyli ? jezeli ziemia to jachce do niemieckiego zaboru

JanSebastinBach 15:33 Każdy biedak tak mówi Nie ma żadnych ekonomicznych przesłanek i korzyści żeby wstępować to strefy Euro. Wszyscy na tym byśmy stracili, poza tym śmierdzi Ci złotówka ? Weś do ręki bankoty 10, 20 100 i 200 złotowy i porównaj sobie je z tymi z Eurolandu. Wygląda to jak dzieła sztuki przy banknotach z eurobiznesu

popieram dsswe, poza kwestią estetyki, to akurat nie ma tutaj znaczenia... pieniądz to pieniądz i nie śmierdzi....

Dlatego zawsze bedziecie zarabiac 1200 zl.