nie lubię bogatych ludzi

to może odgrzeje temat. Nie jestem krezusem, ale powiedzmy, pierwszy milion mam za sobą, dom , 3 samochody, rodzina, Wydawałoby się - nieźle. No właśnie moi drodzy - jest źle. Znajomi, a tym bardziej rodzina nie lubią bogatych. Najstraszniejsze jest to, że im nie chodzi o to aby sami mogli się bogacić (czytaj: pracować i zarabiać) ale aby temu bogatemu najlepiej ubyło, bo wtedy będzie "sprawiedliwie". Dlaczego biedny jest biedny? Bo gdy się spotyka z biednym, nie rozmawia o tym jakby tu się wzbogacić, ale jak jest im ciężko, jak bogaci "kradną" i kiedy w końcu dobierzemy się do tej "bandy"

Ty suko ja sie nie urodzilem w bogatej rodzinie majac 18 lat musialem wyjechac z domu zylem pod mostem doslownie jak pisze mialem dzurawe buty podatre raz natydzen prane skarpetki i tak latami teraz mam 41 lat sam sie dorobilem ciezko pracujac za co ty mnie mozesz nienawidzec za swoja slaba psychikie ze nie jestes w stanie nic stworzyc ja zeby dojsc co mam pracowalem 60 godzin tygodniowo to fakt teraz mam z gurki mimo to niemasz prawa nienawidzec bogatych ludzi jesli ktos jest bogaty jest tego wart jesli jest biedny jest tego wart no nie zawsze ba zaraz znajdze sie jakis madrala i zacznie czaskac przykladami zeniezawsze popracuj nad soba niczym zaczniesz nienawidzec kogos tylko dlatego ze jest bogaty

Zycie nie będzie nigdy sprawiedliwe i nic nie poradzisz :) Pracuj nad soba, a nie życz innym żeby im sie powiodlo źle to lepiej na ty wyjdziesz

Bogaci jeszcze stracą swoje bogactwo, będą uciekać w jednej koszuli. Konta w banku mogą zniknąć, kryzys, wojna, rewolucja, wirtualne pieniądze jak dym... Niebogaci nie mają nic do stracenia!

http://www.wonderlover.com ... Zajrzyj, Sprawdź:)

Uwielbiam czytac te wypociny nieudacznikow Czesto tez bywam gosciem na pudelku zeby poczytac biadolenie ludzi waszego typu Jedno wam powiem Jestescie potrzebni zeby utrzymywac bogatych To jest wasz cel Dziekuje wam za to biedaki xD

Witam, Mam duży problem z chwilòwkami. Juz nie wiem co mam zrobić. Nie mam łatwego życia, takie czasy. Z dnia na dzień pozbawiono mnie pieniędzy na rehabilitacje dziecka. Mimo że nie mam wiele to zawsze staram się pomagać potrzebującym. Teraz sama potrzebuję pomocy. Mam prośbę do każdego kto przeczyta mój post. Proszę o przelanie na moje konto przynajmniej 1 złotówki, w ten sposób może uda się uzbierać na spłate moich długów. Mój numer konta: 92 1600 1462 1836 4803 5000 0001 Wszystkim którzy mi pomogą z góry dziękuję. Na tym nie koniec - wiele osób może tak wyjść z długów. Wystarczy pomoc dobrych ludzi. Parę złoty nikogo nie zbawi, a w ten sposób można oddłużyć nie jednego nieszczesnika. Pomagamy?

Chcieliśmy kapitalizmu, to go mamy!

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

Najpiękniejszy ma najlepiej!