nie lubię bogatych ludzi

ja nie pracuje w Norwegi, Szwecji, tylko dla niemieckiego armatora ;)

Zeby grac na gieldzie trzeba miec o tym pojecie baranie:D

A skąd pewność, że nie mam pojęcia BARANIE?

Stad , ze gdybys miala pojecie , to teraz nie zalilabys sie na forum , ze kasy nie masz baranie:)

Idioto to widać jak ty sie znasz, najpierw trzeba mieć kasę żeby wykupić akcję :o

od czegos trzeba zaczac, ale nie od razu krakow zbudowano przede wszystkim plan i to dlugoterminowy

Skoro tak ,jak mozesz twierdzic ,ze umiesz, skoro jeszcze nie gralas , bo kasy nie mialas?? Baranie??

Jesteś jakiś upośledzony/a? Gówno cię to obchodzi czy grałam czy nie, i czy grać umiem, to, że ty za to jesteś baranem to nie ma żadnych wątpliwości.

Zjechalem cie pizdo i nie wiesz co powiedziec. Za glupia jestes , by cos osiagnac. Tym bardziej na gieldzie .."Umiem grac , choc jeszcze nie gralam" , ksiazek sie za duzo naczyatalas o sukcesach gieldowych. Idz wpieprzac chleb z pomidorem:D

do bazyliszek: dokladnie - urodzilam sie w bloku w 2 pokojach, rodzinie po wojnie odebrano wszystko, nawet nie wolno bylo sie jej zblizyc do dawnego miejsca zamieszkania. Ale rodzice z wyzszym wyksztalceniem duza wage przykladali do nauki. Nie mialam zadnego "posagu" w dniu slubu ( biedne czasy komuny.) Teraz mamy piekny dom, dobre samochody, objezdzilismy swiat - dzieki pracy i dobremu zawodowi . Moje dzici tepretycznie zawsze mialy wszytko - ale tak je wychowywalam,ze nawet,, jesliby wszytko stracili, jak moi rodzice czy dziadkowie - dadza radę i to dobrze.

"Zjechalem cie pi**o i nie wiesz co powiedziec." Myśl sobie co chcesz, jeśli tak bardzo chcesz się poczuć mądry. " Za glupia jestes , by cos osiagnac. Tym bardziej na gieldzie .."Umiem grac , choc jeszcze nie gralam" , ksiazek sie za duzo naczyatalas o sukcesach gieldowych." Giełda nigdy mnie nie interesowała więc równie dobrze moge o niej gówno wiedzieć i co z tego, jestem głupia bo nie znam się na giełdzie?, ty za pewnie dorobiłeś się zapasu papieru toaletowego na swojej prywatnej wyśnionej giełdzie daleko w marzeniach :o

Ważne jest więc także, jaki spadek duchowy dadzą ci rodzice. Mi moi bardzo pomogli, kiedy się usamodzielniałam, nigdy im tego nie zapomnę, zawsze będę wdzięczna, ale moralnie nijak do życia mnie nie przygotowali. Gdyby nie to, że tak się od nich różnię, byłabym, jak oni, społecznym popychadłem, którego wszyscy ruchają w dupę, a on i tak lezie po więcej:o Tacy ludzie nigdy się nie dorobią. Trzeba mieć choć trochę bezwzględności w sobie. A że pieniądz rodzi pieniądz - to mądrość stara jak świat i wciąż aktualna.

Ja rowniez nie znam sie na gieldzie. Smieje sie tylko z ciebie , bo myslisz , ze na gieldzie to tak hop siup i juz miliony.

"Ja rowniez nie znam sie na gieldzie. Smieje sie tylko z ciebie , bo myslisz , ze na gieldzie to tak hop siup i juz miliony." Tak, a ty wiesz co ja myślę... :o Dobrze wiem, że nie jest łatwo, ale zawsze trzeba mieć wkład własny,a ja nawet tego nie mam i nie będę mieć bo widzę co się wokół dzieje, wszędzie tylko układy.

A ja wygrałem trójkę w lotto kupiłem sobie fajki i trzy piwa

i jeszcze mi 3 zł zostało:D

to ile za trojkę dostałeś?

dwie dychy

no ale browary kupiłem bez kaucji bo pod sklepem znalazłem 3 butelki :D

:D Jesteś bardzo zorganizowany i operatywny oraz zaradny. Dobra partia z ciebie:D

ŻE co? bogaci od pokoleń? Moi rodzice kiedyś byli bardzo bogaci (niestety ja tego nie pamiętam) a potem? No cóż.. w życiu różnie bywa. Podobno ci z biedniejszych rodzin mają większą motywacje. Ja jestem tego przykładem. Rodzice tylko sie zadręczali bo kiedyś było inaczej - mieli kase a utrzymanie dużego domu itp. kosztuje. Założyłam swoją firmę i po roku mam 120 tyś na miesiąc. Dzięki Bogu że w dzieciństwie nie miałam kolorowo bo nie miałabym motywacji.

eh tutaj masz napisane: http://l.pl/hd8

Ja nie mam nic do bogatych. Co nie zmienia faktu, że komus z biednej rodziny jest ciężej w życiu. Do wszystkiego trzeba dochodzić samemu. "I bardzo dobrze" masz racje Ci z biedniejszych rodzin mają wiekszą motywację, ale też nie mają odwagi (bo ską dodwaga, gdy do 18-19 roku życia całym ich światem była rodzinna miejscowość).

Nieprawdą jest ,ze nie mozna sie dorobic ,,zeby zmienic swoje zycie,trzeba czasem zaryzykowac, Z ta giełda tez wyskoczyłas jak Filip z konopii.Na tym tez trzeba sie znac ,bo stracisz .Pewnie gdzies usłyszałas ,ze mozna buło w ciągu 2 lat podwoic majatek.Ale teraz jak tam zainwestujesz to mozesz juz stracic ,bo akcje sa drogie.

fiu bżdziu**** tak sie składa że założyłam firmę gdy miałam 19 lat - od razu po liceum. I nie rozumiem jak ktoś może pracować na etacie i oczekiwać nie wiadomo czego, wysokich zarobków. Wykształcenie NIE gwarantuje życia na poziomie. Apeluje do wszystkich o odwagę. Dość powszechnym zjawiskiem jest sugerowanie się opiniami innych ludzi, forami internetowymi czy to na temat wyboru kierunku studiów czy rodzajem działalności gospodarczej. W biznesach w których można naprawde zarobić ponują powszechnie opinię o nie opłacalności, problemem z wejściem na rynek itp.

gratuluję odwagi, ja zawsze byłam zbyt zachowawcza, podążam małymi kroczkami :)

No ja to chyba jestem bogata , nowe książki do szkoły , oryginalne ciuchy , wczasy . A mój ród to jest bogaty , a nawet bardzo bogaty , znany też z zarozumiałości i samolubstwa . Mamy dużo kasy w banku , po prostu :)

Nie lubicie bogatych,bo im zazdroscicie.Typowa mentalnosc polaczka.Wredny,zaklamany narod.Ciesze sie,ze wyjechalam i czegos sie dorobilam,a Wy dalej narzekajcie i nienawidzcie:D

to się bierze z tego że luki w naszym prawie i niesprawiedliwe sądownictwo pozwalają na nieuczciwe wzbogacenie się, ale jakby kraj był normalny to ludzie by cenili bogatych, bo oni już kilka pokoleń wstecz wywalczyli sobie bogactwo choć mieli gówno jak wy dzisiaj

A może założymy temat czemu nie lubię biednych? Jak ktoś w nielegalnie sposób się dorobił albo żył sobie dzięki znajomościom lub pomocy rodzicom to będzie musiał w końcu za to zapłacić jakimś negatywnymi wydarzeniami. Znam wiele historii z otoczenia na potwierdzenie tych zdań.