jak bardzo zmieniliście się?

ostatnio obejrzałam film z sobą sprzed 15 lat i jestem w szoku, ważyłam 20kg mniej, no i mam drobne kości, długie falujące włosy, no taka laska...aż się zdziwiłam, bo zawsze wydawało mi się, że wyglądam koszmarnie....teraz mam troje dzieci i jakos nie mogę zmobilizować się do odchudzania, taka ze mnie matka polka :( charakter mam chyba podobny... a wy zmieniliście sie na przestrzeni lat?

ja bylam zawsze niesmiala,byle jaka, nie obchodzilo mnie ani ubranie, ani makijaz, ani fryzura, teraz mam 30 lat, dziecko i niezla ze mnia laska :) zmien nastawienie, wez sie w garsc i bedziesz laska.

Dwojka dzieci... a zmienily mi sie tylko rysy twarzy, no i moze cialo nie jest juz takie "napiete" Troche sportu przydaloby mi sie , ale tylko dla kondycji.

Zawsze byłam szarą myszka, teraz dodatkowo starą. Jeśli to uznać za zmianę, to tak, zmieniłam się. (Gabaryty akurat mam te same, dwadzieścia lat później ważę tyle samo co w szkole średniej. Ale co z tego? Nawet mi się nie chce dbać o siebie.)

znajdzcie sobie okazje zeby zadbac o siebie - jakies wyjscie na miasto z kolezankami na przyklas. i aerobik, szczegolnie modna ostatnio zumba, tez jest calkiem fajny!

ja podobnie jak Zdesperowana, niesmiala, szara troche wystraszona, a teraz, super laseczka. Wiek sluzy jak najbardziej :D

no wlasnie mi tez :)

jako nastolatka miałam wygląd zaniedbanej metalówy, której wszyscy się bali, a ja pod tą srogą miną chowałam nieśmiałość i niezadowolenie z życia :P poszłam na studia, jestem dopiero na drugim roku, ale zmieniłam się całkowicie, nowa fryzura, nowy makijaż, po nieśmiałości zostało jedynie wspomnienie, wreszcie mam znajomych, tryskam energią, pewnością siebie i dobrym humorem. tylko przydałoby się schudnąć, bo figurę kiedyś miałam lepszą :P

też tak myslę, że trzeba coś z sobą zrobić na wiosnę mam plany co do nowych ciuchów, kosmetyków, przeznaczyłam na to trochę kasy, gorzej z ćwiczeniami.... no i z charakterem, bo mam pojechany :(

zapiszcie sie na jakis aerobik albo taniec. samemu to ciezko sie zabrac, szczegolnie na poczatku. a jak jest pelno dziewczyn w twojej sytuacji obok i jedna druga motywuje to jest jakos razniej! polecam :) ja tam zawsze bylam szczupla, ale po ciazy ucierpiala glowne moja kondycja, teraz to sie nie moge doczekac nastepnego aerobiku. i wydzielaja sie endorfinki ktore sprawiaja ze czujesz sie szczesliwsza :)

Też zauważam, że z wiekiem jest ze mną coraz lepiej w okresie między 12-18 rokiem życia wyglądałam paskudnie, czułam się paskudnie, ubierałam się paskudnie, a teraz od 3 lat mam 20kg mniej, nabrałam "dobrego gustu", ukształtowałam swoją psychikę i mam przeczucie, że ok 30 osiągnę swój "szczytowy" etap ;) Wg mnie istnieją następujące typy: 1. Osoba nieciekawa, nieatrakcyjna w latach młodości (np. nie lubi imprez, jest outsaider, skupia się na nauce) - im starsza tym nabiera klasy, powabu, jest wykształcona itp) 2. Osoba rozchwytywana, atrakcyjna w okresie nastoletnim najczęściej z wiekiem zapuszcza się i im starsza tym większe braki się ukazują np. w braku wykształcenia bo taka osoba zamiast się uczyć wolała życie towarzyskie 3. Oczywiście istnieją wyjątki od powyższych modeli

O ja tez musze powiedziec , ze wiek mi sluzy:)))) TYLKO TRZEBY CHCIEC!