Nie mówię do niego po imieniu

Znam się z moim chłopakiem prawie rok i mam dziwny problem, bo ani razu nie powiedziałam do niego po imieniu. Wiem, że to dziwne, ale to chyba wynika z tego, ze wszyscy mówią do niego po ksywce i jakoś mi nie pasuje do niego jego imię. I zawsze mówię "kochanie" albo jakoś podobnie. Jak komuś o nim opowiadam to nie mam z tym problemu, ale żeby przy nim powiedzieć to jakoś mi tak dziwnie, no po prostu mi wogóle nie pasuje to imię.

Jak jemu to nie przeszkadza to w porzo.

właśnie mu przeszkadza, gwałci mnie analnie, bije szturcha i kaze robic lodziki :o

jakie ma to imię, że tak ci nie pasuje?

hehe ja tez zawsze miałam problem żeby mówic do moich facetów po imieniu, mialam 2-óch Łukaszów i raczej nigdy nie mówiłam do nich po imieniu, bo jakos dziwnie mi sie to wypowiadało... za to jak miałam Tomka - mówiłam Tomuś, a jak coś nabroil to Tomasz ! i to mi pasowalo ;]

Paweł. Niby normalnie, ale jakoś tak mi do niego nie pasuje. A jemu raczej nie przeszkadza, tak mi się wydaje, nigdy nic na ten temat nie mówił.

Hmm w sumie on do mnie też tak często nie mówi po imieniu, no ale napewno częściej niż ja.