jakiemu facetowi ulegnie kobieta?? takiemu...

ktory jest zdecydowany i wie czego chce, nawet gdy kobieta ma watpliwosci on sie nie poddaje, jest nie ustepliwy...czy takiemu ktory ze lazmi w oczach mowi ze ja kocha, ze wszystko sie ulozy, liczy sie ze wszystkimi konsekwencjami ale dla niego liczy sie tylko milosc...

ulegnie dla takiego o wyglądzie Brada Pit a niezależnie od tego co zrobi albo nie zrobi

mozna tez popatrzec na to pod wzgledem kasy:) ale nie pytam o ani o wyglad ani o stan majatkowy tylko o charakter...

Ani jeden ani drugi. Na pewno cenię jak facet, wie czego chce, ale jesli nic nie czuję to nic nie zmieni jego zabieganie o mnie i niesustępliwość. Z drugiej strony zachowanie drugie to trochę jak szantaż emocjonalny. Wszystko samo sie nie ułoży, trzeba o to dbać by sie pomyślnie ułożyło.

Liczy sie co mnie z danym facetem łaczy, co do niego czuję, a uleganie pod presją to nie w moim stylu.

kobieta ulegnie jak poczuje się lekko mokra i spocona..:P

a zeby coś poczuła to musi odpowiednio "chemicznie" wyglądać

Temu drugiemu... ale ja to romantyczna jestem

bo widzicie...jestem teraz teraz w pewnym etapie zwiazku i mam charakter tego pierwszego...wszystko miedzy nami jest, kochamy sie i pragniemy ale wydarzyly sie pewne rzeczy ktore nie pozwalaja Nam byc w tej chwili razem...tzn. ona traci nadzieje ze cokolwiek moze sie jeszcze zmienic...chce sie z nia spotkac i pierwsze co to pocalowac ja i idac dalej tym tropem, zrobic cos wiecej:) moze jak pozbedzie sie negatywnych emocji wszystko stanie sie prostsze bo przeciez sex pomaga na wszystko:)

mam racje?:)

sex to raczej rozwiązanie na chwilę, po wszystkim znowu powrócą wątpliwości.. tak mi się wydaje:)

jesli isnieje uczucie miedzy nami to sex to wszystko rozjasni...byc moze na chwile ale pozniej zagram inna karta:)

ona tez musi chciec zagrac

ja wiem ze chce...tylko jeszcze o tym nie wie:) pisze ze kocha, ze pragnie ze teskni...wiem ze to wszystko przez ta sytuacje...ale z czasem to minie, zawsze tak jest...ja chce jej tylko szybciej uswiadomic to co ona juz od dawna wie...

nie rozumiem co ma na celu ten topik, skoro tak pewny jesteś swojej racji

w sumie to chcialbym zeby ktos mnie poparl:) poczulbym sie jeszcze pewniej:)

to mam racje czy nie??:)

na seksie to możesz zajechać tylko do orgazmu i odprężenia...potem pozostaje cała reszta...więc pracuj lepiej głową zamiast fiutem...:P

Ona na pewno uwielbia Cię za Twoją nieustępliwość oraz brak zdolności do kompromisów... sex wszelkie Jej wątpliwości rozwieje... Czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje Dominiku?

a ile się znacie?

Madra dziewczyna wybierze tego co ma dobre serce i jasną duszę

ile się znacie i ile ona ma lat?

autor się zmył... zbulwersowało Go Nasze odmienne zdanie:D

dzieki malaMi:) znamy sie 1,5 roku...tutaj nie chodzi o to ze ktores z nas sie wypalilo w zwiazku tylko o problemy ktore w tym momencie nie pozwalaja nam byc razem...wiem ze ona tego chce tylko nie chce pozwolic mi na to zebym czekal...tzn. chce ale nigdy mi tego nie powie...juz ja ja znam:)

może już działa w celu wsadzenia :D

jestem jestem i nigdzie nie uciekam:) ona ma 27 lat...

A co się stało że nie możecie być razem?? nabroiłeś?;)

u mnie mialby szanse tylko ten pierwszy.

jak wiesz gdzie ona mieszka to ja na twoim miejscu już bym do niej jechał

niestety nie moge wam powiedziec co sie stalo:) ale tu nie chodzi o mnie w zasadzie o nia...stalo sie cos i sie zalamala...nie chce zebym sie z nia meczyl...