Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wystraszona87

Uderzyłam w auto na parkingu nic sie nie stało

Polecane posty

Gość wystraszona87

Uderzyłam delikatnie w auto na parkingu, w środku nikogo nie bylo wyszłam obejrzałam auto nic się nie stalo zupelnie wiec odjechałam, tylko martwię się że mógł ktoś z nnego auta widzieć i powiedziec włascicielowi że zwiałam, uznałam że skoro nic się nie stalo to moge odjechać, teraz myślę że mogłam poczekać na niego ale już za poźno, myślicie że może póśc na policję albo coś?proszę o poważne odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona87
Moim zdaniem ten ktoś tez zaparkował w nie takim miejscu gdzie sie powinno ale to moje zdanie, tylko że to małe miasto wszyscy sie wszystkim interesują, kurde ale się wystraszyłam zresztą boję sie cały czas, jesli nikt mu nie powie to się nie zorientuje na pewno tylko gorzej jak ktoś mu powie że walnełam i zwiałam a zero szkód ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assssssssss2323
a mi w tamtym tygodniu jakis baran przypierdolil wuzkiem w bok auta i mam zajebiste wgniecenie. kutas/pizda mogla chociaz przeprosic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harkirrr
Cofalem i walnałem .Udałem ,ze nie słyszalem huku.Juz chciałem odjechac ,a przybiegł wlasciciel.Okazało sie walnałem zderzakiem dokladnie w kołpak.Stąd byl ten trzask .Zapłaciłem 10zl za kołpak.Miałem szczescie,ze to tylko kołpak.A nie szukałem własciciela ,bo nie chciałem kłopotow.Bo jak ktos walnał w moje na parkingu to jakos nikt mnie nie szukał,by wynagrodzic strayte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×