Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak to jest??

on do niej pojechal, choc podobno jej juz nie chce

Polecane posty

Gość jak to jest??

Są razem od jakiegos czasu, zwiazek na odległosc. Zakochani w sobie, potem on przestał ją kochac. Tak mówi. Nie zerwał z nią, podobno, bo nie chcial jej zranic, chciał, zeby ona sama odzwyczaiła sie od niego, jesli nie bedzie do niej jeździł. Jednoczesnie do mnie dotarło, że trzyma ją w nieswiadomosci dla swojej wygody, bo nie chce być sam. Będzie szukał lepszej, ale jesli nie trafi się mu, to bedzie z tą? Własnie, chciałbym to wiedziec. Ostatnio coś do niej dotarło, dawno u niej nie był. Wreszcie wykrzyczała mu, że jej nie kocha, on zdenerwowany jej gadaniem wyłączył telefon. Ona napisala mu, żeby spieprzał. i co on zrobil? Pojechał do niej bardzo szybko. Co to oznacza? Powiedział mi, że pojechał, żeby zakończyć tę znajomość. Ale potem dotarło do mnie, że nie. Gdyby chciał to zakonczyć, to nie jechalby, napisałby jej coś tylko, sytuacja była idealna. Po co pojechał? Siedzi tam już dwa dni, naprawia jej komputer i pewnie spędzają czas, może są w kinie itd. Czy tak sie zrywa? Powiedział, że pojechal tam ostatni raz (już to wcześniej slyszałam), że musial tam jechać. Z jednej strony mowi, że miedzy nimi juz nie będzie dobrze, bo ona często pokazuje fochy (on jej nie kocha podobno), jednak to, że pojechał tam, po tym esemesie, oznacza co? możecie napisać, co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet nie potrafi podjąć decyzji....ona rozbudza go jeszcze bardziej będąc ostra , a jednocześnie ma do naprawy komputer....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parram parram
a tobie generalnie co do tego? masz go na oku? nie wtryniaj się dopóki facet nie będzie wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttyjjjff
kolejna zdzirka czyhająca na zajetego faceta. Najpierw kusi doprowadza do rozpadu zwiazku a pozniej bierze sie za ofiare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaster limonki
chłopak pewnie ją jeszcze kocha i sam nie wie co ma zrobic,albo i wie tylko nie chce tobie przykrosci robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorszy typ faceta Ci sie chyba trafił! nieodpowiedzialny dupek! co by chciał mieć ciastko i zjeść ciastko! kręcic z dwoma na raz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest??
Mi co do tego? Niewazne. prosze o opinie o nim. Własciwie to mnie porzucil dla niej. Chce, zeby i ją porzucił. Ale jakos nie zanosi sie. Wciaz w tym tkwi, tylko dlatego, ze na oku nie ma nic lepszego. Boi sie byc sam, jak mu napisala, zeby spadal, to od razu do niej pojechal. Ale kreci jednoczesnie, ze pojechał to zakonczyć, to mnie denerwuje. Nie chce okreslic sie. Juz nie mowie, zeby mi powiedzial prawde i co zamierza, jestem tym juz tak zmeczona, ze stało sie to niemal obojetne. Ale ja tez kreci. Cos go przy niej trzyma, własnie ten lęk, ze nie znajdzie lepszej. Wiem o tym, bo mi mowi. Czy ten ich związek, jesli dojdzie do skutku, ma szanse na bycie trwalym? Prosze powiedzcie, bez zbednego oceniania. Nawet nie wiecie, jak mi dokopał drań. Mówi, ze nie czuje szczescia, czuje pustke, nie kocha jej, nie odpowiada mu w stu procentach, nie podoba mu sie w stu procentach. Oczywiscie sa tez jakies plusy, lubi ją, pewnie lubi spedzac z nia czas, skoro tam jest. nie lubi jej miasta nawet, ani jej rodziny. Nie lubi jej fochow. Tyle wiem. Mial z nia zerwac, mial nie jeżdzic, zeby sama zerwał, w koncu, kiedy napisała mu, spadaj, pojechał do niej. Po co? Zeby zerwac? Raczej, zeby naprawic to, zeby ja przy sobie zatrzymac, pewnie nawstawia jej znów pare kitów. MKi mówi, ze jest tam ostatni raz, ale mi tez wstawia kity jedne, a jej inne. Czy ona bedzie z nim szczesliwa? Wiem tez, ze ponoc nie wyznaje jej miłosci, jesli juz, to pewnie potwierdza, kiedy ona go pyta. Ona kiedys zarzuciła mu, ze nie prawi jej komplementów. Acha, szukła sobie innej, tylko, ze nie znaklazl i chcial ją zdradzic, nie widział w tym nic złego. Chodzilo tylko o to, zeby ona sie nie dowiedziała. Móqwił mi ostatnio, ze miedzy nimi juz nie bedzie tak dobrze, jak kiedys, ze ten wyjazd nie zmieni tego, ze nie eda po tym nagle bardzo szczesliwi. To po co tam pojechał, czemu z nia nie zerwie. Albo, niech sie zeni! Co o nim myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kabanosLolek
on Ci caly czas wkreca a ty dajesz sie na to nabierac. Piszesz ze jest z nia bo nie ma innej .lepszej ktora by mu odpowiadala ,czyli ciebie tez nie ma w jego zyciu. A tamta kocha tylko tobie sprzedaje farmazony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kabanosLolek
ale i tak nie zmienia fakt ze facet to kawal ch.... i powinien zostac sam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga. Sprawa wygląda tak. CHCIAŁABYŚ,żeby im sie nie udało (normalne po tym, jak Ciebie odrzucił). Chciałabyś by tu ktoś Ci powiedział, nie mają szanas, on ją tez robi w balona, nie kocha jej, śpij spokojnie. PRAWDA? Niestety widziałam już jak faceci mówili, że ona jest za wrazliwa, za taka siaka i owaka - i nie było to wyrazem tego że nie chcą, tylko raczej wątpliwości, ale w środku gdzies tam pragnęli tej osoby. I z nią się żenili. Okropny scenariusz? E nie. Nie on jeden na swiecie i zresztą popatrz, ona tez nie ma łatwo :) Ale Ty się odklej od mysli że to ten jedyny, że powinna go spotkać kara i że w ogóle. ZAJMIJ SIE SOBĄ. Zacznij poznawać innych facetów. Wybierz sie z koleżanką na tańce, gdziekolwiek. Nie na siłe, z głodem w oczach, ale na luzie. To bedzie najlepsze dla Ciebie. Nie to że im się nie uda. Bo najwazniejsza jesteś Ty i zeby Tobie się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest??
Mnie juz nie ma w jego życiu, wiem. A ona? Jest. Ale czy zawsze już będzie? On jej nie kocha, to wiem. Cos tam musi jednak do niej czuc, skoro tak wyprul tam po tym esemesie, to tez jest dla mnie jasne. Ale czy na tym zbudują szczęśliwy związek? Ciężko mi z tym, bo ich związek zaczął się od mojej krzywdy. Myśle, ze gdyby zamieszkali razem, to wreszcie by sie to rozpadło. P;o co mieszkać z kims kogo się nie kocha? Tylko po to, zeby miec rodzine, dziecko? Ile ona jeszcze może czekać na jakies konkretne decyzje z jego strony? Chciała od niego pierscionek w walentynki. On jej powiedzial, dam ci w walentynki, albo nigdy. W walentynki nie pojechał do niej. O pierscionku nic nie słyszę, mówi mi, ze zerwie z nią, ale za chwilę, że jeszcze bedzie sie z nia kontaktował....co za kretyn. Moze ona okaze sie od niego mądrzejsza. Czy warto wiazać sie z kims, kto nie kocha? Jesli samemu sie go bardzo kocha, chce sie go na cale zycie, ale on nie kocha. Ma to sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest??
koralowa, swikte słówa, ale jakie to trudne. Postaram sie, nie mam innego wyjscia, ale czekam juz ponad 2 lata, az ją zostawi, aż ona zacierpi tak, jak ja. Przynajmniej w połowie nie jest źle, bo początkowo chciał sie z nią ożenic, zamieszkac z nią, myslał, ze ją kocha, potem nastaly wątpliwosci, kotre ma do teraz. Ona raczej nie byla tego swiadoma, przynajmniej nie w stu procentach. Teraz, kiedy nie byl u niej dawno, cos dotarło, dlatego tam pojechał. Co za pajac! On tego nigdy nie skonczy. Zapytałam go, czy jesli teraz spotkałby swoją wymarzoną dziewczynę, to czy zerwałby tamto, powiedział, ze tak. I tak ją trzyma przy sobie w niewiedzy. A moze z braku laku sie ozeni. Nie chodzi mi o nią, tylko nawet o to, że jemu jest za łatwo, za dobrze. Udaje mu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, życie nie jest sprawiedliwe w sensie dosłownym, i czasem niektórym "się udaje". Ale powiem Ci że tez nie do końca. Bo co się mu udaje - trzymać dziewczynę, która wykańcza, a której chyba jednak nie jest tak na 100% pewien.Albo że co, ożeni się z nia w końcu, ale mi fart ożenić się z kimś, bo się nikt lepszy nie trafił. Jesli ją tak traktuje jak mówisz, to choć mu się udaje, do szczęścia go to też nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest??
Własnie, wiec czemu ciagnie tę znajomosc, tylko dla włąsnej wygody. Jej to tez nie da szczęścia. Teraz już to wiem, bo on nie moze cały czas udawać. Ona zaczeła sie orientowac co i jak. poźno, bo to zwiazek na odległosc, jesli razem zamieszkaja, to sie szybko skonczy. Z drugiej strony, on lubi z nia byc, bo nie jest sam, ona polepsza mu nastroj, jak to okreslił. Ok, dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniahaniaHa
Jest jedna rada zeby byl z toba- wiesz jaka? Daj mu dupy to przyleci jak na skrzydlach. Analik to cos czego potzrebuje , co potrzebne mu do zycia jak woda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest??
co ma wspolnego życie z analikiem? Dzieki za głupią rade, ale ja nie bedę z nim, ani on ze mną, nie o to tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co ten glupi temat?
nie mozesz sie pogodzic ze cie kopna w d...? Kopnal bo nie spelnialas jego oczekiwan tzn analu. Ja Ci go oddaje , wez go sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest??
co ty z tym analem, ktos cie skrzywdzil, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×