Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brak_mi_dawnych_dni

co mam zrobić? nowa kobieta mojego przyjaciela mnie nie akceptuje

Polecane posty

Gość to jakaś toksyczna przyjaźń
jak to ona się nagle pojawiła, skoro byłaś tylko ty i on i ona ma się dostosować do was... To on chyba znalazł sobie dziewczynę, a tobie żal... Czyżby dziewczyna na siłę zabiegała o przyjaźń waszej paczki, czy to facet sobie ją znalazł, bo zależy mu na miłości bardziej niż na przyjaźni. Mówisz że macie całą paczkę przyjaciół. To przyspawaj się do innego wolnego kolegi z tej paczki. A nie do tego jednego... On już nie dla ciebie. Mimo, że ona mniej wartościowa od ciebie :) Ale i tak to ją kocha a nie ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcecie mi powiedzieć, że wartościową można nazwać dziewczynę potwornie zazdrosną, z jakąś manią, obsesją, tego że facet ją zdradza, która płacze z powodu tego, że facet ma przyjaciół (!!!), która nawet nie wykazuje chęci by się z najlepszą przyjaciółką faceta zaprzyjaźnić - to ona powinna ewentualnie zadzwonić do mnie i chcieć się spotkać, dogadać się, a nie ja! Taka osoba nie jest wartościowa, jest maluczką zakompleksioną dziewczynką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jeszcze z bukietem kwiatów powinna do Ciebie przyjść i poprosić Cię o jego rękę, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę się przejechać na swojej tolerancji, skoro przejechałam się już na swojej nietolerancji. W moim poprzednim związku wychodziłam z podobnego założenia, co Wy. Uważałam, że teraz to ja jestem dla faceta najważniejsza i wszystkich traktowałam jak potencjalnych wrogów (no przecież teraz to ja jestem tą jedyną, reszta ma s.p.i.e.r.d.a.l.a.ć) Skończyło się tak, że facet szybko pokazał że ma mnie w doopie, zdradzał i opuścił. Tolerancja sprawia, że mam jaśniejszy umysł, dostrzegam zagrożenie tam, gdzie faktycznie ono jest, bo umiem zdystansować się do rzeczywistości i spojrzeć na sprawy okiem osoby stojącej z boku. To, że jesteście z kimś w związku, nie oznacza, że macie prawo wybierać komuś znajomych i miotać się na prawo i lewo przy każdej możliwej okazji, bo w ten sposób tylko pokazuje się komuś jak niskie ma się poczucie własnej wartości. Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdjddhh
wiesz masz pretnesje o to że ludzie uogólniają a sama tak robisz... nie, nie uważam, że jest kur... czy coś w tym stylu. Ale żyje już na tym świecie trochę lat i trochę już w życiu przeszłam i widziałam. Byłam i po jednej (byłam przyjaciółką mężczyzny który był w związku) i po drugiej stronie (mój facet przyjaźnił się z inną kobietą). To nie jest kwestia zazdrości, ani niskiej samooceny. Po prostu tam gdzie są dwie osoby heteroseksualne o innej płci zawsze! pojawi się problem że któreś będzie chciało więcej niż przyjaźń, zawsze! pojawią się jakieś emocje czy podteksty seksualne. Tak nie wolno ograniczać partnera w relacjach z innymi ludźmi, to zawsze odbija sie negatywnie na związku. Wolność w związku to oprócz miłości, zaufania, szacunku i partnerstwa jeden z fundamentów szczęśliwej relacji. Nie ja bym nie ograniczała mojemu mężczyźne takich relacji, bo ufam mu - wg zasady skoro ja jestem fair to i on jest taki, skoro nigdy mojego zaufania nie zawiódł - ale on sam wie że przyjaźń to wielkie słowo i że takich używa się rzadko - mamy podobne doświdczenia w tej kwestii. Nie, nie jestem zazdrosna o koleżanki, znajome, nie robię scen. Sytuacja z tego postu to po prostu zabawa niedojrzałych ludzi w związek i przyjaźń - macie ponad 30 lat- litości! Z jednej strony kobieta ktora chce "przyjaźni" ale jak widać nie tylko o przyjaźń chodzi z drugiej strony kobieta która jest niepewna swego i histeryzuje i po środku facet który chciałby zjeść ciastko i mieć ciastko. Sorry dorośnijcie a potem zacznijcie żyć jak dorosli ludzie. Piszesz o jadzie wylewanym przez innych ale z Twojej wypowiedzi ten jad też niestety płynie... przemysl jeszcze raz swoje postępowanie i słowa. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bym byla wkurzona
a Ty jestes widac zazdrosna ze to ona z nim jest a nie Ty. bo tak to troche wyglada z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz 32 lata? to ty
stara panna jestes. Kobieto znajdz sobie faceta wtedy nie bedziesz potrzebowala zadnego przyjaciela. Sama byłam w takim związku i nie wytrzymałam, tez to niby była tylko przyjazn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUUUUUJU
ale jestecie ludzie ograniczeni, to przez takie podejscie wielu ludzi nie ma przyjaciol...przyjazn jest rownie wazna jak milosc....powinniscie to jakos zorganizowac+ wzpracowac kompromis bo wspolne nocowanie to jednak przegiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Boże nie wierzę, że tacy ludzie naprawdę istnieją:-O :-O :-O swoim ostatnim komentarzem przebiłaś wszystko. Czekaj dalej aż dziewczyna twojego kolegi rozłoży przed tobą czerwony dywan i na klęczkach z bukietem kwiatów przybędzie do ciebie aby prosić cię uniżenie o możliwość spotykania się ze swoim facetem :-O Ja spadam bo już nie mieści mi się w głowie co ty piszesz a tobie radzę zająć się własnym życiem bo na starość będziesz samotną zgorzkniałą babą, której największą rozrywką będzie mącenie w związkach "przyjaciół".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem moze tak i..
Zachowuje sie tak a nie inaczej tylko i wyłącznie przez ciebie.Nie ma do niego zaufania ,bo dlaczego niby ma mieć skoro on spotyka sie z tobą za jej plecami,na pewno doskonale o tym wie.Znam trochę mężczyzn i gwarantuję ci,ze do niej mówi co innego niz do ciebie,manipulant. Oboje jesteście siebie warci i tyle.Ona jest zazdrosna-bo on jej daje powody,Ty ,bo nie potrafisz ułożyc sobie samodzielnie życia.Piszesz,ze masz przyjaciół,gówno prawda,gdybyś ich miała nie czepiałabys sie jego nowego związku.Zresztą dla mnie ten facet to jest tez do niczego,po cholerę wogóle buduje nowy zwiazek,jeżeli nie potrafi życ bez swojej koleżanki,to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agentka csi
ona moze i ma kompleks i nie czuje si epewnie ale to ty jestes pizda i przestan podwazac jej wartosc!!! piszesz ze ona cie nie lubi i nie chce si eprzyjaznic, wiesz co - ja po przeczytaniu kilku twoich wypowiedzi tez cie nie lubie. Wcale sie dziewczynie nie dziwie, jestes tepa wredna zapatrzona w siebie suka! daj mi do niej namiar to sie z nia zakumpluje a facetowi wypersfadujemy takie wredne babsko jak ty z glowy szybciutko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dove4455
cos ci sie popieprzyło kobieto to oni sa parą a dopiero w tle ty i to jest prawidłowa kolejnosc ona jest z facetem, a nie z jego znajomymi, nic nie musi, kogo chce to pozna , a kogo nie bedzie chciała polubic nie polubi i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nie możesz wychodzić z założenia, że skoro ona jest zakompleksiona i zazdrosna, to ona ma się starać. A cóż stoi na przeszkodzie, abyś to Ty wyciągnęła rękę do zgody? Ucierpi Twoja duma? Może to jest dla niej nowa sytuacja, spotkaj się z nią i zaznajom ją z tym. Megalomania nie zaprowadzi Cię w żadne dobre miejsce :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna do wziecia
H2SO4 zgadzam sie ze wszystkim co piszesz ale debilom kafeteryjnym nic sie niestety nie wytlumaczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz coś nie po kolei
w głowie, autorko. wszyscy są tu przeciwko tobie, każdy normalny człowiek to rozumie tylko nie ty, tępaku🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, można mieć przyjaciół, nawet różnej płci, jak się jest w związku, ale żeby jakiś porządek świata był zakochany; jak ludzie wchodzą w poważne związki, to się zaczyna coś nowego - np. nie spędza się już zawsze świąt ze swoją rodziną, tylko czasem z rodziną partnera, albo - ze swoim partnerem po prostu; nie zawsze jeździ się na wakacje z paczką - tylko czasem po prostu ze swoim partnerem, itd; fizycznie człowiekowi po prostu czasu i uwagi nie starcza, żeby "obsłużyć" wszystkich :) i, logiczne jest, że dotychczasowi przyjaciele, rodzina, tego czasu, uwagi dostają mniej; jak nam zależy na przyjaciołach to w takiej sytuacji nie mamy problemu z pewnym "usunięciem się w cień" (chociaż trochę żal :) ), i kibicujemy szczęściu naszych przyjaciół, a nie staramy się ich wydzierać dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :P:D
Dyskusja jałowa, bo ta jedno i to samo... 1-2 razy w tygodniu? To jest bardzo dużo, sa pary które z taką częstotliwością się spotykają i żyją. Niestety do autorki nic nie dociera, nikt tutaj nie pisze, że powinniście zupełnie zerwać kontakt, ale na pewno powinniści go ograniczyć. I widzisz niby, że on "biedaczek" się męczy okłamując swoją dziewczynę, więc powinnaś trochę się usunąć żeby ułatwićżycie wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ja już wyciągałam rękę - chodząc na spotkania z nią, chcąc ją poznać i polubić. I ona nagle po którymś spotkaniu mówi mu że nie chce się ze mną więcej widzieć? To co, ja mam jak jakaś psycholka do niej wydzwaniać i błagać o spotkania? To jej powinno zależeć na tym, bo sama widzi że są problemy z powodu jej postawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bym byla wkurzona
widac nei chce sie z toba spotykac bo czuje zagrozenie z twojej strony i ma prawo do tego. a wy spotykacie sie z tym kolega dosc czesto 1-2 razy w tygodniu, moze by tak ograniczyc spotkania do 1 w miesiacu? jak znajdziesz sobei faceta, on tez nei zaakceptuje tej twojej wielkiej przyujazni z tym kolega i bedziesz musiala wybtac albo twoj nowy chlopak albo kolega , i kogo wybierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agentka csi
jaka ty jestes glupia!!!!!!!! a wogole to czytasz co ci ludzie pisza??? wszyscy chyba mylic sie nie moga tylko ty!!! ona cie nie lubi i nie chce sie z toba kolegowac, ona na pewnie swoich przyjaciol i faceta. FACETA z ktorym sa PARA!!!! a ty zejdz im z drogi bo jestes zbednym ciezarem, i zrozum wreszcie oni sa najwazniejsi i dla faceta to jego kobieta jest NUMER JEDEN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem moze tak i..
H2SO Widocznie miałas powody,ze kontrolowałas,a moze jesteś jedną z tych zazdrosnych,nie wiem. Zawsze byłam tolerancyjna,nigdy nie kontrolowałam,nie jestem kobietą bluszczem,mam wlasne zainteresowania i nie czepiam sie gdy facet wychodzi ,nie wybieram mu przyjaciól,jest jedno ale...,nie wierzę w przyjaźnie damsko męskie,wczesniej czy później kończą się w łóżku. Mój aktualny ma taką koleżankę,poznał ją później niź mnie,razem pracują.Czuję,że kobieta wciska się w mój związek,początkowo były tylko wspólne dojazdy do pracy,pozniej zakupy!!!Ostatnio znów coś wymyśliła,pól dnia jezdzil z nią po miescie,bo coś musiała załatwić,powiedział i o tym.Jest szczery,czuję to,ale wiem,że ona ma niejasne intencje,nie chce mnie poznać,nie przyjela zaproszenia na kawę,ciekawe co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak się spotkaliście, to temat wydzwaniania po nocy i jego nocowania u Ciebie został poruszony i osiągnęliście jakiś konsensus w tej sprawie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dove4455
problemy sa z powodu twojej postawy ----- rozczeniowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od kiedy to przyjaźń ważniej
sza od związku? Ja rozumiem, że ma się grono przyjaciół, z którymi od czasu do czasu wyskoczy się na piwo, czy do kina. Ale to, co ty wyprawiasz to nie jest przyjaźń! To jest próba zawładnięcia całkowitego życiem tego faceta. Chcesz mu dyktować co ma robić. Tak postępuje przyjaciółka? Przyjaciółka cieszy się, że przyjaciel znalazł miłość, może go wspierać, kiedy ten poprosi o pomoc. Ale nie angażować go bez przerwy w swoje sprawy i jakieś potajemne spotkania, wydzwaniać po nocy. Jeszcze rozumiem, że zdarzyłaby ci się jakaś krzywda, złamałaś nogę na przykład i prosisz o wezwanie pogotowia czy odwiezienia do szpitala. Ale tak, dzwonić w środku nocy na pogaduchy, albo zapraszać na noc do siebie? To chore po prostu. Proponowałabym wizytę u psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, z reguły jak ktoś ma mnie gdzieś, to się nie narzucam, ale w tym wypadku chyba zrobiłabym wyjątek. Ona chyba nie widzi,że to z powodu jej postawy.. Hm, popróbuj jeszcze :) dla zdrowych relacji warto czasem zacisnąć zęby, a w oczach przyjaciela zyskałabyś naprawde wiele - udowodniłabyś, że prawdziwa z Ciebie przyjaciółka, skoro tak starasz się o dobre relacje z jego kobietą. Myślę, że ona też by to w końcu dostrzegła. Mówię - trzeba tylko zacisnąć zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dla faceta to jego kobieta jest NUMER JEDEN " Czy nie uważasz, że gdyby tak było, to nie spotykałby się ze mną, nie okłamywał jej, nie oszukiwał itd? Jesteśmy dla niego tak samo ważne tylko w różny sposób. Ale to ona robi problem, nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dove4455
no i wyszło szydło z worka to ty z nia rywalizujesz , nie chcesz sie pogodzic z tym, ze bedziesz numerem 2 to nie przyjazn kobieto !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×