Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolinaa z garwolinaa

dziś rano zerwałam z facetem, który mnie nie szanował

Polecane posty

Gość karolinaa z garwolinaa

wcale mi nie jest wesoło. Mimo, że wiem, że to dobra decyzja. Nie wytrzymałam, po kolejnym głupim komentarzu pod moim adresem wyszłam trzaskając drzwiami. Jemu to raczej na rękę, bo do tej pory nawet się nie zainteresował :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa z garwolinaa
raczej przykre stasiu. Chociaż może i fascynujące, jak można mieć gdzieś drugą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa z garwolinaa
żeby się wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa z garwolinaa
to nie rozdrapywanie ran, po prostu chcę, to z siebie wyrzucić. przykro mi jest, że tak się skończyło. chociaż wiem, że zrobiłam dobrze. między nami? ciągle próbował mi udowodnić, że jestem głupia, spotykał się ze mną, kiedy mu pasowało, wcale go nie interesowałam. to tak w skrócie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa z garwolinaa
nie będzie powrotu. nie chcę być z kimś, kto ma mnie gdzieś. zobacz nawet dzisiaj. dziewczyna wychodzi Ci z mieszkania bez słowa trzaskając drzwiami, a Ty nic? nie jestem kapryśna i marudna. to był mój drugi foch w przeciągu całej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bylas z nim 2 dni
:P zart. dobrze zrobilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa z garwolinaa
zbieram szyszki pod jemiołą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jesteś pewna...
Mądrze zrobiłaś.. niewiele kobiet stać na taki gest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madalennna
moj tez mnie olewa i nie szanuje, ale jakos nie umiem sie zebrac w sobie i podjac slusznej decyzji ;p boje sie ze bede zalowala a ile byliscie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogmatwana na maksa
A dlaczego miałabys żałować? Skoro teraz myslisz o odejściu to oznacza, ze dobrze ci nie jest. Boisz się nie tego, ze będziesz żałować ale czegoś innego. Samotności? Tego, ze on sobie znajdzie inną a ty będziesz sama? Głowa do góry. Do odważnych świat należy. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa z garwolinaa
facet ma mnie w doopie, a ja udaję że mnie to nie obchodzi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madalennna
nie samotnosci to chyba nie, moc moge miec kogo zechce, mnie chodzi o tego konkretnego zeby tylko nie okazalo s ie ze przesadzilam, choc watpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci młodzi faceci teraz
coraz bardziej pierdolnienci jak dziewczyna cwana bardziej puszczalska to łatwo facetem manipuluje wspołczuje dziewczynom mniej doświadczonym ktorym zalezy na powaznym trwalszym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa z garwolinaa
:D nie zbieram szyszek pod jemiołą :D byliśmy razem pół roku. na początku miło i sympatycznie, a potem zaczęło się zmieniać. od kilku tygodniu było źle. najbardziej chyba boli, to, że on się wcale nie przejął. że dobrze mi intuicja podpowiadała, że ma mnie głęboko gdzieś. ale jak sobie pomyślę, że po pół roku on nawet nie wie, co ja lubię, czym się interesuję itd. jeśli wie o mnie cokolwiek, to tylko to, co sama powiedziałam. no nic. trzeba się jakoś pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Miałam podobną sytuację. Jest tu ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa z garwolinaa
Teufelin > opowiedz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Opowiadam. Facet poznany przypadkowo. Poczatek super, zauroczenie. Zwiazek na odleglosc. Czekalam az bedzie mogl sie spotkac. Mogl najpierw co weekend, potem nie bo zobowiazania zawodowe (przejsciowe)... Jak pracowal to nie mial czasu rozmawiac, jak sie uczyl to nie chcial bo musial sie uczyc, po ostatnim spotkaniu kiedy bylo idealnie nie odzywal sie 2 dni wiec zadzwonilam bo widzialam ze nie pracuje tylko dodaje zdjecia na neta. Nie odebral. Napisalam ze przykro mi ze kolejny raz moglam sie dodzwonic. Dostalam smsa ze to koniec i ze jestem histeryczka. Teraz siedze i zastanawiam sie czy to moja wina czy facet byl beznadziejny. Pomozcie mi zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Teraz widze dziwne relacje, jakby mnie wcale nie szanowal, dzwoni na pol godziny przed odjazdem pociagu i mowi wsiadaj i przyjezdzaj do mnie i zadne argumenty nie dzialaja ze zastoj na kolei, ze pociagi poopoznane... Albo nie specjalnie interesuje go co u mnie, mowi tylko co u niego. Wyslalam chyba ze 100 smsow z prosba o zastanowienie nad koncem, bo i dlaczego skoro bylo super albo zeby mi to powiedzial przez telefon ale nie smsem i nic. Cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Rozumiecie cos z tego? Bo ja juz przestalam rozumiec o co chodzi na tym swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa z garwolinaa
On beznadziejny. Koniec inny, ale faceci podobni. ustalony grafik, ułożone życie, jak ma wolna chwilę i ochotę to dzwoni. Nie pyta o Twoje plany. Ani o marzenia, zainteresowania, zdarzenia. Nic. :( Wiesz, ja sobie spokojnie czekałam. Dopasowała się do niego. Wymyślałam, co można robić. Inicjowałam rozmowy. ale w końcu się zacięłam. I wyszło na to, że jeśli się nie odzywam, to on też o niczym nie mówi. Do tego zaczął mnie krytykować, mówić, że jestem głupia. Mnie też to trudno zrozumieć. Po co spotykać się z kimś, kogo uważasz za głupią? Kto Ci nie pasuje? Ja się poczułam taką "zapchajdziurą", bo nie trafił się nikt lepszy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Dokladnie, jak nie napisalam rano na dzien dobry to nic, jak nie zadzwonilam wieczorem to tez nic a i czesto nie odbieral bo rzekomo albo telefonu zapomnial albo nie slyszal albo spal. A wczesniej wyznawal milosc i dzieci chcial ze mna wychowywac. Nie rozumiem jak mozna byc takim hipokryta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa z garwolinaa
oo, a widzisz! u mnie zero o uczuciach. zero. ale ok, miłość, to duże słowo. on mi nawet nie powiedział, że mu się podobam. hahah na początku tłumaczyłam, to sobie, że może nieśmiały, albo zraniony przez byłą... naiwna baba ze mnie :P a z telefonami tak samo. dokładnie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
A najlepsze bylo to, ze kiedys dzwoni i mowi, wsiadaj do pociagu i wpadaj do mnie, pojdziemy na impreze i spedzimy 2 dni razem. Mialam godzine do odjazdu pociagu. Pytam go, czemu nie powiedzial wczoraj jak rozmawialismy zebym przyjechala przeciez wiedzial ze idzie na urodziny do kumpla a on ze wlasnie jedzie z kuzynem do domu i ze kuzyn mu powiedzial, zebym przyjechala. Kuzyn. Czyli to kuzyn pomyslal o mnie a nie on... Oczywiscie nie pojechalam bo fizycznie nie bylo to wykonalne i byl foch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Nie interesowalo go jak dojade i czym dojade, zapytalam go a jak bede stala w pociagu w polu 3 godziny? a on no to przyjedziesz pozniej o 3 godziny gdzie jest problem? w zimie przy -15 stopniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madalennna
Kurcze po co mys ie meczymy z tymi dupkami, to takie przykre ze nam zalezy a oni maja to gdzies, nie cierpia, nie czuja, mogl by mnie chociaz zarazic swoja obojetnoscia byo by mi latwiej.. a tak to jest mi ciezko moj tez nic o mnie nie wie, nie wie jaka muzyke lubie, w ogole co lubie, nic nie wie, boze to mnie tak dobija ze okazuje sie ze on nigdy nie chcial nic o mnie wiedziec, moze mu to do szczescia nie potrzebne, ale mi za to facet potrzebny ktory bedzie smial sie razem ze mna, razem ze mna plakal, a nie taki co ma to gdzies- mnie i moje uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madalennna
ach i jestesmy razem ponad 4 lata, takze nie malo czasu. A potrafilo byc tak cudownie, a teraz jest coraz gorzej, jezu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×