Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koffffii

Toksyczna matka - jak się nie dać?

Polecane posty

Gość koffffii

Mam toksyczna matkę. Mniejsza o objawy, wiem to na pewno. Wykonałam już pierwszy krok, wyprowadzilam sie 300 km od domu. Nie nienawidze jej, ale zauwazylam, ze wcale za nia nie tesknie. Niestety jestem juz tak zatruta zloscia, ze kazde jej slowo traktuje jak atak. I kazda jej wizyta konczy sie megaawantura. Jak sie nie dac sprowokowac? Rozmowy nic nie daja. Powiedzialam jej, jak sie czuje, ale ona to lekcewazy, uwaza ze jest ok. Poczula sie urazona, kiedy powiedzialam jej, ze faworyzuje moja siostre. A taka jest prawda. Kiedys to ja bylam chluba rodziny, teraz jest nia ona. I nie chodzi tu o zazdrosc. Moze ja sobie faworyzowac ile chce. Ja chce miec tylko spokoj i nie byc pomietlem. Jesli nie ma nic milego do powiedzenia, to niech lepiej nic nie mowi. To mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogmatwana na maksa
Jak się nie dać? Fachowcy radzą zrozumieć postępowanie rodzica. Każdy z nas jest tylko człowiekiem, ma prawo do błędów. Twoja matka też. Ona pewnie nie chce dla Ciebie źle, ale postępuje tak a nie inaczej, bo myśli że tak jest dobrze. Generalnie chodzi o to, zeby dać drugiej osobie prawo do popełniania błędów. Fachowcy, czyli psychoterapeuci radzą też w mądrych książkach aby dokonać konfrontacji z toksycznym rodzicem, czyli powiedzieć prosto w oczy co nas boli. według mnie to głupi pomysł, bo można tym zranić drugą osobę do żywego, mimo że będzie się mówiło prawdę. Ja omijam moją mamuskę wielkim łukiem. Jak zaczyna swoje gierki to kończę grzecznie wizytę i już. Tylko, ze już mnie te gierki nie wkurzają. Już nie mam do Niej pretensji o to, ze przez Jej zachowanie byłam takim a nie innym człowiekiem, ze skopałam sobie przez to życie. Po prostu wybaczyłam Jej. Przeanalizowałam wszelkie Jej zachowania - ona chciała dla mnie jak najlepiej, a że robiła to tak a nie inaczej i że wyszło tak jak wyszło... Jesteśmy tylko ludźmi. Zdarza nam się błądzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×