Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bruna_o

wierzycie w kataklizm ok. 2012?

Polecane posty

Gość Bruna_o

Wierzycie, że ok. (przed, po czy coś) 2012 będą kataklizmy? W koniec cywilizacji nie wierzę, ale trochę niepewnie się czuję że jest tyle dowodów NAUKOWYCH na kataklizmy. W channelingi itd. raczej nie wierzę. Natomiast z własnego doświadczenia wierzę w ludzką intuicję i znam osobiście osoby które mają ją nadzwyczaj rozwiniętą. I tak wczoraj gadałam z przyjacielem, zwierzył mi się że ma takie intuicyjne sny. Tzn. że śni mu się coś bardzo realistycznego, i w ciągu lat spełnia się to w dokładnie taki sposób. I nie jest to do końca deja vu, bo on te sny zaraz po przebudzeniu opisuje. Oczywiście zdarza się to rzadko, ale są to bardzo specyficzne sny. Słuchałam tego sceptycznie, aż przeczytałam ten artykuł: http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100227/MAGAZYN/924590239 bo dokładnie w taki sposób (tyle że nie aż tak "globalnie") wyglądają sny mojego przyjaciela. No i kilka lat temu mu się śniło, że będzie jakaś wielka zmiana ok. 2012, ale nie chciał mi powiedzieć co dokładnie się stanie :D W sumie nie wiem co gorsze - wiedzieć i zastanawiać się "a nuż ma rację?", czy żyć w błogiej nieświadomości, ale wcześniej mi opowiadał jakieś inne paranormalne rzeczy a że ja mam nekrofobię, boję się cmentarzy, duchów itd.itp. to trochę mnie nastraszył i już mi nie chciał powiedzieć dokładnie co mu się śniło :D Piszę na forum nie po to, żeby słuchać Waszego obrażania że jestem głupia bo wierzę itd. Bo to nie tak - ja po prostu jakoś tak intuicyjnie czuję, że nie powinniśmy tak zupełnie tego negować, ale z drugiej strony wiem, że wszystko o czym piszą prawdą być po prostu nie może, i w datę dokładną 21.12.2012 i Kalendarz Majów na pewno nie wierzę. Za to w przebiegunowanie już prędzej - bo jeśli trzy różne cywilizacje mówią dokładnie to samo, a i zgadzają się cykle geologiczne (zlodowacenia co 12tys lat itd), to tak zupełnie negować tego się nie da. Mam tylko wątpliwości, czy może być to nagłe... No i trochę mam mętlik w głowie :D I jestem ciekawa Waszych opinii. Co myślicie na temat kataklizmu (a może wg. Was naprawdę będzie całkowity i dosłowny Koniec?)? Czy jeśli już coś ma być, to wydaje Wam się że będzie to w tym nieszczęsnym 2012, czy jedyne co się wtedy stanie to wszyscy, którzy się wahali albo wręcz wierzyli, po prostu poczują się głupio? ;P Czy w roku 2052 "rok 2012" znajdziemy pod hasłem Wielka Mystyfikacja, czy też za 50 lat resztki cywilizacji będą starały się ją odbudować? Proszę o poważne odpowiedzi, niech się z tego zrobi ciekawa dyskusja o poglądach a nie kłótnia :) P.S. Za niekonstruktywne komentarze typu "głupia jesteś", "to ściema", albo prowokacje typu "aaa wszyscy umrzemy!" serdecznie dziękuję i pokazuję czerwony krzyżyk w prawym górnym rogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramtaramta
no jasne ze wierzymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość public vampire
czytałaś Biblie? o fałszywych prorokach?nie znacie dnia ani godziny... tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramtaramta
a tak na serio, słyszałam ze koniec świata ma być w 2036 więc tym samym nie może go być w 2012

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę w to, że Jarsosław K
piardnie głośno na mszy z zimnego lecha i beknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla matko
patrzac na to co sie teraz dzieje, to smiem twierdzic ze nadciaga kniec, ludzie sami sobie gotuja ten los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trochę wierzę :/ I czasem się boję... bo małe dziecko itd. Mój mąż z kolei się nabija -.- mówi, że jeśli to prawda to powinniśmy wziąć kredyt największy jaki się i zabawić się bo spłacać nie będzie trzeba ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bruna_o
No własnie o tym mówiłam, prosiłam o nienabijanie się. Jestem chrześcijanką, wiem co pisze w Biblii i to do tej pory był mój argument przeciw. Ale z drugiej strony jest Apokalipsa św. Jana ;P P.S. a propos, mojemu przyjacielowi śniła się grupa jeźdźców na czarnych koniach i straszna dziewczynka która w mrugnięcie okiem znalazła się tuż przed jego twarzą z wyciągniętą ręką :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phi8282
ten Twój znajomy to ma fantazje i niezle pojebane w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bruna_o
To nie fantazje tylko sny, są ludzie którym się te sny sprawdzają przeczytaj artykuł. Sen to intuicja, w intuicję wierzę bo sama doświadczyłam bardzo jednoznacznego uczucia jak umierała bliska mi osoba przez kilka dni, a ja o tym nie wiedziałam. Jak ktoś nigdy tego nie doświadczył to nie uwierzy, więc więcej nie będę Cię przekonywać... ale naprawdę polecam artykuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bruna_o
poza tym doświadczyłeś kiedyś deja vu? NAUKOWCY (tak, nie jasnowidze. Naukowcy, bardzo logiczni i zawsze udowadniający) wierzą że to nic innego jak przypomnienie sobie snu, o którym bardzo często zapominamy zaraz po przebudzeniu. Niektórzy mają po prostu bardziej rozwinięte to, rozciągające się na różne strefy. A to że różne sytuacje w przyszłości widzimy (wracam do deja vu) to nic innego jak nie zbadany jeszcze zasób naszego mózgu, przecież do tej pory znamy ile, 10% możliwości mózgu? Wszyscy znają uczucie deja vu, bierze się ono ze snu, sen bierze się często z intuicji (w pewnym sensie przyszłość), albo z przeżytych wcześniej zdarzeń (przetwarza je).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×