powiem Wam jedno, żal mnie tej feministki Martyny Wojciechowskiej

nie mam bladego pojęcia z kim ma to dziecko, które teraz jakaś rodzina wychowuje, być może zrobiła sobie jakiś czas temu metodą in-vitro co u feministek się zdarza ale pamiętam, że jszcze trzy lub dwa lata temu jakiś milioner przed Martyną błagał aby została jego żoną a Martyna nie chciała i wolała być wolną kobietą i wybrała wolność i zarabianie kasy i pędzić przed siebie i szybko żyć tak jakby coś uciekało a dzisiaj się dowiedziałem, że z Martyną kiepsko jest i nie ma sily na życie, podobno złapała jakiś wirus w Borneo albo przytulając się do małpiastych , szkoda że nie chciała się przytulać do swojego dziecka a wolała z małpami , jak wiadomo każdy kij ma dwa końce , szkoda , że nie została przykładną matką Polką , szukała nie wiadomo czego i nie znalazła

Mi żal jej dziecka,nie jej. Ona doskonale wie,jak się zachowuje. A zachowuje sie tak,że olewa własne dziecko.

a skad wiecie ze olewa? ja tam nawet nie wiedziałam że ma dziecko :O

ludziska różne rzeczy wiedzą i szeptają skrycie , może w każdej plotce jest trochę prawdy :)

ano, nigdy nie wiadomo:)

zajmijcie się własnym życiem

Nic takiego. Wiesz ilu gości jedzie sobie na wojnę (czy tam misję żeby ładniej powiedzieć) i potem wraca kalekich lub w trumnie? A nawet jak wszystko jest dobrze to i tak dzieci ojca nie widzą w tym czasie.

Gó.wno Ci do tego

Nie wiedziałam, ale wystarczyła mi chwila żeby znaleźć kto jest ojcem: http://pomponik.pl/news/ojciec-dziecka-wojciechowskiej-przerywa-milczenie,1231180,4234 Darujcie sobie to o gorylach, bo dziecko ma ojca, który się nią zajmuje jak Martyny nie ma i na odwrót.

Ma pracę taką jaką ma. Kierowcami tirów się zajmijcie.

i co zazdrość z ludzmi robi-nasrajcie sobie do własnego gniazda - a wy z kim macie dzieci?

ja jestem siostra Faustyna. Ot durna baba, co lata po świecie, jak ta eks żona Cejrowskiego, blondynka, którą chyba obrzezali i zdurniała.

gorylem z Borneo