Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

buubaa.

Co ja mam zrobić? Pomozcie mi, prosze..

Polecane posty

To moze tak w skrócie. Jakies pol roku temu poznałam chlopaka przez Internet. Na nic sie nie nastawialam, ot tak chcialam miec sobie od czasu do czasu z kim pogadac... No i tu sie zaczynaja schody. On okazał sie inny... Świetnie sie z Nim rozmawialo, jak z nikim innym! Jak zyje, naprawde nigdy z nikim tak mi sie nie rozmawialo... Po prostu czułam, ze znalazłam swoją bratnia duszę. Ale nagle, tak jakos z dnia na dzien przestał sie odzywać :o no i co poradzic, zaczelam tęsknić... Po prostu tak jak kiedys czułam ze mu zalezy tak teraz najwidoczniej tak nie jest :o czasem jak do niego napisze czemu sie nie odzywa to odpisze cos tam, ale juz nie jest tak jak kiedys... A ja, niestety chyba zaczęlam cos do Niego czuć... I nie wiem co robic :o czy mu o tym napisac i powiedzmy walczyć jakos o Niego czy co... Nie wiem, pomóżcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra jesteś, nie mo co...
Tematy się wyczerpały :P O czym tu pisywać w nieskończoność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może on już kogoś ma i go olśniło, ze przez romansidło mógł by stracić to, co budował przez jakiś tam czas hmmm? Spotkałaś go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie spotkałam go, mimo ze On nalegał na spotkanie... :o teraz jak tak pomysle to troche zaluje... Możliwe, ze sobie kogos znalazł. Ale szczerze to bym wolala jakby mi wprost powiedzial, ze nie wiem, ze nie chce juz ciągnąć znajomosci... A nie tak olewac :o przynajmniej bym wiedziala na czym stoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam to uczucie " nie wiedząc na czym stoje" i jest ono cholernie dołujące i nie daje spokoju, bo ja kilka dobrych lat temu tez takie coś przechodzilam. On jest z tego samego miasta co Ty? Co o nim wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to, ze czuje jakbym tracila jakas ważna rzecz w swoim życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestesmy z tego samego miasta, ale nie dzieli nas dużo kilometrów... Ja po prostu nie wiem co robic. Nie chce sie ośmieszyc wysyłając mu wiadomość, ze cos do Niego czuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze on jest poprostu za granica i nic Tobie o tym nie pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena89kg
Nie piszę tego ze złośliwości, ale może myślał, że skoro nie chcesz się z nim spotkać, to jesteś tucznikiem i nie warto? Wiesz jacy są faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za granicą na pewno nie jest. Studiuje, wiec raczej to bym wykluczyla. Kiedys jak sie go zapytalam czemu juz sie nie odzywa tak czesto jak kiedys, powiedzial ze boi sie ze sie zakocha :o ja juz nic nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka masz pewnosc ze studiuje... z ajkiego miasta jest jesli mozna wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak Tobie tak odpowiedział to znaczy ze musi miec zone, dzieci... serce nie sługa, facet poczuł sie zbyt pewnie, chcial z kims poflirtowac, moze zona za malo czasu z nim spedza a tu nagle zjawia sie kobieta, ktora wydaje sie mu, ze jest ideałem jak rowniez Tobie, ze on jest super extra itd. Moze napisz mu to samo co piszesz tu, ze poprostu szukasz drugiej polowki, milo sie rozmawia, chciala bym blizej poznac itp ale tez chciala bym wiedziec na czym stoje, bo do zakochania dzieli mnie jeden niewielki kroczek :D ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewność raczej mam. To nie chodzi o to, ze mnie moze oklamuje, a totalnie zlewa... Dalabym wiele by sprawia zeby znowu mu zaczęło zależeć... On Gdynia, ja okolice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko bedzie to napisac ;) wyjde na jakas desperatke. Kurcze, juz nawet próbowalam o Nim zapomnieć, wybić z glowy... Ale wystarczy, ze spojrzę tylko na Jego zdjecie i to uczucie wraca. Z taka siłą, ze chce mi sie ryczec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znasz kolegi a juz chcesz z nim byc i ze moze go juz kochasz? mozna tak? no nic... wszystko jest mozliwe. Masz jego fotke? wiesz jak wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe sorki, pisalysmy w tym samym momencie... Jak on wygląda? az taki piekny ze tak wspaniały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie jest zbyt przystojny. Ale także nie odpychajacy. Ale sa ludzie, ktorych sie ceni nie tylko za wygląd... Ja po prostu czuje, ze z Nim bym sie dogadala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli sie akceptuje czyjś charakter to wygląd schodzi tu na dalszy plan. Tak mi sie wydaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam dokladnie tak jak TY.. facet z neta, nie w moim typie, jedno spotkanie, drugie, rozmowy wirtualne, telefony i milosc od kopa, a okazal sie potem zwyklym ch... Moze napiszesz jak ma na imie, to po imionkach tez cos mozna wyciągnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wiem, że Piotrusie wszystkie to piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii - cenzura :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie masakra jakas :o Michał ;) a Twój jak na imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaa tamten o ktorego pytałaś byc moze, byly pare lat temu, co byl miodzio, to Piotrek na imie mu bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byl mua mua mua, zeby moc przyslodzic, to by zemdliło... ideał chodzący... ale okazał sie ch... rozkochal mnie w sobie, a potem zaproponowal wyjazd za granice do jego rodziny, bo tam firma sie mu kreci o czym wczesniej nic nie wiedzialam... skonczyl studia i chcial wyjechac. owinal sobie wokol palca glupia idiotke ( mnie ) i myslal ze jak pokocham to jak smród po gaciach bede zawsze za nim lazić. Poczulam sie oszukana, wykorzystana, choc tez ubolewał nad przelamaniem jego planow, bo chcial bym z nim jechala, ale ja malolata szkola w toku i wez, nawet bez matury :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech Cię już to nie dręczy... jesli ma kogos, a cos mi sie wydaje ze ma, bo inaczej nie bał by sie miłość ze strony innej dziewczyny, to wiedz o jednym, ze nawet jak bys dzis z nim byla, za pare lat postapi dokladnie tak samo z inną, Ty o niczym wiedziec nie bedzie o on zacznie stukać na klawiaturze pod Twoja nieobecnosc i wykorzystywac Twoje zaufanie. No... chyba ze wczesniej je straci, bo o to starac sie nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak to bedzie. Ale narazie faktycznie nie chce mi sie o tym myśleć :o Dzieki Ci wielkie za rozmowę! Gdyby nie Ty pewnie bym juz mu napisala jakies bzdury ;) postaram sie o Nim zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michałki nie są złe, ale warto zajrzeć im w serce zanim się całej tam wskoczy. Pozdrawiam i trzymam kciukaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje ;) a tymczasem dobranoc, bo padam na twarz . Rano do pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×