Wlasnie gotuje zupke jazynowo a moja kolezanka na to ze truje dziecko

bo ddaje rosolek z knorra . Kurde tylko dlaczego moje dzieci chodza zdrowe nigdy zadnych problemow z brzuchem alergii 0 a jej jak nie zaparia to jak sie cieplo zrobi kichaja prychaja bo allegria ... NAJECHALA tez na mnie ze znaazla kurz gdzies na szafce mowi mi ze u niej to by bylo nie do pomyslenia maz by ja w domu wygnal .. co o tym myslicie

kolezanka niech pilnuje swego nosa kazdy wychowuje dziecko jak chce tez nie jestem za tym by chuchac i dmuchac na dziecko , czy odizolowac od kurzu :O ona tak zyje niech zyje ty inaczej

ja bym jej wiecej do domu nie wpuściła.

Ciekawe co by powiedziala zna o ze zaprawiam ta zupke smietana i ziemniki sole dla dzieci tak samo jak dla nas ... I jeszcze dowalila sie ze mam niepoprasowane ciuszki dla dziecko ... matko myslalam ze ja wygonie dobrze ze sie sama zebrala ja nie wiem co sie z nia stalo od kad urodzila 2 miesiace temu dziecko drugie to nie ta sama osoba .

to jakas prostaczka hehe a co bedzie jak jej dzieci zaczna jesc takie syfy jak chipsy, batony, pić coca cole , wtedy dopiero beda sie truć.

dodam ze ona prasuje nawet skarpetki czy jest ktoras mama co tez tak robi jak moja byla kolezanka .

jej starsza corka ma 7 lat czekolade moze zjesc tylko jedna na miesiac chipsow 0 zadnych ciaste wszystko odtluszczone Nawet poslala ja do prywatnej szoly gdzie nie ma sklepika zeby sibie kupila przyjemnosci

akurat że chipsów nie je to dobrze

Ja dzisiaj synowi prasowałam skarpetki :D To przy okazji prasowania ubrań. Chciałam żeby mógł ciepłe na nóżki założyć. Ogólnie tego nie robię ;) Wścibska ta Twoja "koleżanka". Śmieszą mnie takie osoby, które wytykają innym jakieś błędy i oburzają się, że ktoś może robić inaczej niż one.

rosołek knorra akurat mogłabys sobie darowac, ale tekst o tym ze ją za kurz by mąż wygnał... trzeba bylo zapytac kim ona jest dla męża wobec tego - bo wychodzi że sprzątaczką?...

oj takie nadmierne chuchanie i dmuchanie na dzieci tez nie dobre, moja cora je z nami wszystko i nie wazne z czego i co i jakos nigdy nie choruje, zadnej alergii nic, zarazem sasiadka , jest taka troszke zwariowana maniaczka zrowego odzywiania , super kobitka ale przesadza troszke, wszystko myje z polerowaniem wrecz, dzieciaki jej co jakis czas cos maja i ....... czasami trzeba troche pomyslec na ludzki rozum

Jak ja to zawszę mówię : Twoja koleżanka jest matką typu - ugryzienie dziecka przez komara= szpital

Koleżanka widocznie chciała podbudować swoje ego, dała upust żółci i poszła. Musi być po prostu nieszczęśliwa.

lepszy rosołek z knora niż głupie słoiczki ;) Olej ją i tyle

powiem Ci, że jeżeli chodzi o rosołek z kostki knorra to miała rację, to nic innego jak glutaminian sodu. Sama od kilku lat próbuje wyzbyć się tego świństwa z jadłospisu, ale niestety nie da się, jest niemal, że wszędzie w pożywieniu. troszke pozwoliłam sobie wkleić o tym: Glutaminian jako narkotyk W odróżnieniu od innych narkotyków nie powoduje on żadnych halucynacji czy stanów „high, tylko wywołuje „tylko sztuczny apetyt, zakłócając funkcjonowanie rdzenia mózgowego, który (układ limbiczny) reguluje podstawowe funkcje naszego ciała a także odczucia a zatem i poczucie głodu. Poprzez wpływanie na układ limbiczny glutaminian powoduje nadmierne pocenie się, reakcje stresowe jak bóle żołądka, podwyższone ciśnienie krwi, kołatanie serca oraz migreny. Percepcja zmysłowa oraz zdolność uczenia się i koncentracji po konsumpcji glutaminianu jest wyraźnie ograniczona przez kilka godzin. U alergików glutaminian może wywołać atak epileptyczny a nawet paraliż układu oddechowego. Doświadczenia ze zwierzętami pokazują trwałe uszkodzenia mózgu Polepszacz smaku glutaminian podano w ramach doświadczeń szczurom serwując im zupy w proszku czy chipsy ziemniaczane. Trwałe uszkodzenia mózgu ujawniły się u wszystkich zwierząt a u ciężarnych szczurów embriony nie były w stanie wytworzyć sprawnie funkcjonującego systemu nerwowego. Takie noworodki nie byłyby w stanie przeżyć w przyrodzie na wolności. Przy poważnych uszkodzeniach mózgu np.: udarze mózgu do uszkodzenia dochodzi nie tylko poprzez brak tlenu ale przede wszystkim poprzez wydzielający się ze zniszczonych komórek glutaminian. Glutaminian szkodliwy także dla oczu Jeśli ktoś przez dłuższy czas stosuje pożywienie zawierające polepszać smaku glutaminian sodu ryzykuje swój wzrok. Ten fakt potwierdzili naukowcy z Uniwersytetu Hirosaki w Japonii (Prof. Dr. Hiroshi Ohguro) według gazety New Scientist. W doświadczeniach na szczurach udowodniono, że żywność o wysokiej zawartości Glutaminianu trwale uszkadza siatkówkę i może doprowadzić do utraty wzroku.

tepa strzalo.

lepiej gotuj te zupke,a nie na forum pierdoły piszesz.....masakra

a ta co napisała ze lepszy rosołek z knorra niz słoiczki niech lepiej do szkoły wraca

Z tym Knorrem to miala racje - to jest trucizna. Rowniez karmienie dzieci chipsami nie jest dobre ani chwalebne i nie zapobiega alergii - co najwyzej spowoduje, ze szybciej nabawia sie otylosci , pryszczy i nadcinienia - podawanie dziecku chipsow to zaden powod do dumy. Moze i kolezanka nadmiernie chucha i dmucha na swoje dziecko, ale ty tez nie masz racji - zwyczajnie szkodzisz swojemu dziecku.

sodu. To syf, ktory jest wszedzie. Niesty wiekszoc osob nie wyobraza sobie jedzenia bez tego syfu. Nawet moja mama wegete stosuje kilogramami. Ja sie tego ozdzwyczailam i glutaminian wyczuje wszedzei io mam na niego odruch wymiotny. i w nosi mam tych ktorym nie smakuje jedzenie bez .

no i miala racje,trujesz dziecko jakims syfem a potem matki placza ze jest chore itp