Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewllllaaaaa

On chce oddać kase z kopert swojej mamie....

Polecane posty

Gość dziwne, dziwne...
Gdyby chciał byc niby taki "porzadny" to hcciałby oddać i jednym i drugim...(jezeli jego nie maja kłopotów finasowych) a tak to sytuacja jest dziwna żeby nie powiedziec chora...Co to w ogole za rozdzielanie? Po slubie macie byc jednoscią, inaczej to nie ma sensu...Rodzice tez maja byc wspólni w TAKICH sprawach. Wiadomo, że np. wypłkać sie to raczej idzie sie do swojej mamy ale w takich powaznych sytuacach rodzice powinni bys traktowani równo, bo jezeli 2 ludzi sie kocha tworza rodzinę, t z szcunku do tej drugiej osoby szanujemy jego bliskich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne myslenie masz
nawet gdyby mieli tak od razu kase to tez bym nie wzieła bo jestem dorosła i sama na siebie zarabiam!!! taka sytuacja jest u narzeczonego, chcieli nam dac kase bo mają ale powiedzielismy ze nie bo sobie sami zarobimy i tyle tesciowa tylko powiedziała ze w prezencie dołozy sie nam 1000 zł do podrozy poslubnej nie rozumiem takich dzieciaków co kase ciągną od rodziców i jeszcze musza miec na start!!! no sorry jak sie nie ma to sie nie bierze slubu i nie bawi w niby dorosłosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
I znowu wysyp komentarzy jaka to ja jestem niedobra, bo rodzice finansują wesele... :) Pytałam o co innego, a skończyło się wiadomo jak. Swoje przemyślenia na temat tego, że rodzice płacą zachowajcie dla siebie, i tak w każdym topiku praktycznie jest taka sama dyskusja. Zajmijcie się swoim życiem, swoimi pieniędzmi, jak Wam wstyd za pieniądze rodziców to ok, moi SAMI, z WŁASNEJ WOLI zaproponowali ze robia wesele i koniec. Co nie znaczy, że ani ja, ani marzeczony nie mamy wkładu. Mamy, dość spory. Pytałam o zupełnie coś innego, skończyło się jak zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lailalala81
poza ty..wiesz, troche dziwne byloby, gdybys teraz byla dla niego wazniejsza niz wlasna rodzina! dziewczyno, przeciez jestes laska, ktora zna tylko!!! 3 lata, jak mozesz byc wazniejsza od rodzonej siostry na przyklad, ktora zna cale zycie? w normalnym swiecie zony powinny byc tak samo wazne, jak reszta rodziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
Ja zawsze uważałam i uważam nadal, że małżeństwo to jedność. Dla mnie mąż automatycznie robi się najważniejszy, wiadomo rodziców i rodzinę ma się jedną, ale nie z mamusią będę wspólnie żyć, spać, ustalać kwestie dzieci czy wspólnego życia .... Małżeństwo to już osobna rodzina, nowa. My z mężem tworzymy rodzinę, a rodzice wiadomo też są rodziną, ale jednak nie można przyporządkowywać wszystkiego rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
"zaczyniacie samodzielne zycie, wiesz, co to oznacza?" Wychodzi na to, że my - pracujący, zarabiający, wcześniej w rocznym konkubinacie - powinniśmy się byli unieść honorem i finansować całość wesela i ślubu sami. Bez przesady. Część kosztów ponieśliśmy my, a część nasi rodzice, którzy to sami zaproponowali. "chociaz potem rodzicom byscie oddali, a jak nie chca, to chociaz jakas super wycieczke za 10 tys dla kazdych z rodzicow zafundowac!" No cóż, nasz "zysk" z wesela nie pokryłby kosztów takiej super wycieczki... Autorko, całkiem możliwe, że jego rodzice tych pieniędzy nie przyjmą. A na wszelki wypadek porozmawiaj z narzeczonym i uściślij, że w takim razie dysponujecie każde połową tej kwoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
Autorko, całkiem możliwe, że jego rodzice tych pieniędzy nie przyjmą. A na wszelki wypadek porozmawiaj z narzeczonym i uściślij, że w takim razie dysponujecie każde połową tej kwoty. No właśnie, tylko dla mnie, to rozwiązanie wydaje się dziwne. Przecież te pieniądze są NAsze, dla nas. Nie ma że dostajemy koperty oddzielnie, z imieniem dla którego z nas są przeznaczone....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
niewllllaaaaa, OK, nieprecyzyjnie się wyraziłam. Chodziło mi nie tyle o to, kto czym dysponuje, a raczej o to, żeby ustalić, że kwota będzie dzielona na różne cele. Jeśli Twój narzeczony przyjął koncepcję, iż pieniądze "prezentowe" mają pokryć wydatki poniesione przez rodziców, to uzmysłów mu, że wydatki ponoszą rodzice obu stron, a Twoi rodzice takiego zwrotu nie chcą. Słowem połowę kwoty zadysponujcie jako zwrot dla jego rodziców (bo rozumiem, że już to zadeklarował, więc teraz niezręcznie to odwoływać), a druga połowa ("połowa należna Twoim rodzicom") niech zostanie dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, pomijając inne aspekty (mąż nie uzgodnił), jak na dłoni widać, ze Ty nie masz ochoty wypuszczac nawet grosika z pieniędzy z prezentów. Jestes chciwa - ale pamiętaj, że chciwym trezba byc umiarkowanie. On moze zdadysponowac swoją połową kopert, a TY swoją. To prawda, winien był wcześniej "uzgodnic", ale nie mozesz mu tego zabronić. Bo cos mi się tutaj widzi, chyba nie chodzi o to, że nie zapytał, tylko o to że kasa Wam sie zminiejszy. Poza tym, zawsze możesz zrobic to samo ze swoją połową z kopert. Oddasz je rodzicom ,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maminsynek a potem zawsze pierwsza będzie mamusia współczuję Ci dziewczyno a mamusia powinna mu sama wytłumaczyć i tak się mówi zostaw odejdź, ale to nie jest takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgufggfgh
Uważam, że zbyt mało skomplikowane jest dzielenie kasy na pół. Zbierz gości twoich, jego i wspólnych. Wspólnymi znajomymi możecie się podzielić po połowie, ale resztę należy rozliczyć osobno. Ty bierzesz kasę z twoich gości i połowy wspólnych, a on ze swoich i pozostałej części wspólnych. Możesz też być bardziej kreatywna i porozdzielać tak, żeby nie było wspólnych, np. po długości trwania znajomości lub zaprzyjaźnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgvgnbugbn
a ja Ciebie autorko doskonale rozumiem i wiem o czym piszesz facet Twój to niestety maminsynek, co martwi się o mamusię i nie chce jej "Ukrzywdzić", ewidentnie nie jest w stanie zakładać rodziny jest dla mnie sprawą normalną, że to rodzice robią dzieciom wesele i tu nie piszcie głupot, że tak nie jest, bo to głównie ich rodziny i ich znajomi są na tych weselach, a więc na owo wesele wypada zaprosić ciocie x i wujka y, nie ważne, że kontakt z nimi był marny, gdyby ode mnie to zależało na moim weselu bawiliby się tylko nasi znajomi i kilku członków rodziny, niestety lista osób zwiększyła się bo zarówno moi rodzice jak i mojego męża chcieli "spęd rodzinny", a na to nas stać nie było u nas było tak, że w pierwszym dniu była rodzina a w drugim dniu nasi znajomi nie wiem skąd taki atak na autorkę, bo człowiek mimo wszystko zakładając rodzinę, powinien myśleć o jej dobru przede wszystkim, a nie martwić się rodzicami, którzy mieli całe życie, żeby przygotować się na tak ważną uroczystość jaką jest ślub ich dziecka, więc też z tego tytułu mądrzy rodzice nie muszą nawet brać na tę okoliczność kredytów, czy też się specjalnie zadłużać piszę tu jako kobieta już 40 letnia i mająca dzieci, które również mnie taką wieścią nie zaskoczą, bo od jakiegoś czasu odkładam im na wesela i mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na schronisko
i na domy dziecka koperty moze oddajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiuhiluiouip
Idźcie na jakieś naprawdę dobre nauki przedmałżeńskie, np. u Dominikanów.To po pierwsze :) Po drugie, jeśli on chce coś oddawać rodzicom, to niech nie pomija Twoich!!!!!! Jak już zwracać to pół na pół, a nie tylko jednym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorkę
ktoś zarzuca autorce że jest chciwa, że nie zamierza oddać swoim rodzicom ani grosza tylko przeznaczyć kasę np na remont. I czym się tak bulwersujecie? Co lepsze - wciskanie rodzicom pieniądze z prezentów, kiedy oni ich naprawdę nie potrzebują i nie chcą (zakładam że mają kasę, jeżeli wyprawiają wesele) czy inwestycja we wspólne życie z mężem? No sorry, ale taka jest idea ślubnych prezentów, obojętnie czy kasa czy jakiś konkret, by miały służyć młodej parze i pomóc na starcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to właśnie jest
jak się robi wesele za pieniądze rodziców .... moi to mają staroświeckie podejście i gdy tylko im oznajmimy, że bierzemy ślub od razu będą chcieli zrobić wesele :D dla nich to norma, że rodzice wyprawiają wesele w większej lub mniejszej mierze $$ ale za żadne skarby nie wzięliby nawet 100 zł do siebie z kopert. Takie mają zasady. Ja każdą rzecz którą dostaję od rodziców traktuję jak świętość bo tak zostałam wychowana. autorko tak nie może być jak on chce zrobić. Odda SWOJEJ mamie i co poza tym? a co teraz robi z wypłatą? podejrzewam, że też pewną sumę oddaje swojej mamie i tak się koło zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka jest chciwa
nie dlatego, że nie chce oddac pieniędzy swoim rodzicom, tylko dlatego, że bulwersuje się, że narzeczony chce oddać pieniądze SWOIM. u nas jest tak, że rodzice (obu stron) dokładają się do wesela. my planujemy oddać im ekwiwalent z kopert, jeśli tyle się uzbiera. co prawda moi mówią, że to dla nas pieniądze, ale groszem, nie śmierdzą, a w domu mam młodsze rodzeństwo, których potrzeby są dla mnie ważne. uważam, że pieniądze z kopert owszem, należą do młodych, ale młodzi decydują co z nimi zrobić. autorko, gdyby narzeczony zaproponował oddanie pieniędzy rodzicom, co byś mu powiedziała? czy powiedziałabyś 1. ok, oddajmy moim i Twoim 2. ok, al;e oddaj tylko swoim 3. popierdoliło cię? przeciez to nasze pieniądze na wspólne życie i pojedźmy sobie za to na wycieczkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikomu nic do tego
jeżeli rodzice chcą sami z siebie sfinansować ślub i wesele - wszyscy w rodzinie mojej mieli opłacane sluby przez rodziców, bo rdzice są bardzo tradycyjni i chcą żeby te wesela były duze czyli ok 180 osób bo wtedy jest okazja ze wszystkimi sie w końcu spotkać. Co innego gdy rodzice sami nalegają i ich na to stać, czasem to kwestia honoru, a co innego gdy dzieci wymagaja tego od rodziców zwłaszcza niezamożnych. Rodzice znajomej wyprawili jej slub za 100 tys bo ich na to było bez problemu stać i zalezało im na tym . Kasa z kopert idzie dla młodych na start albo podroż, ale mozna ja również przekazać na inne cele - charytatywne, rodzicom bądź pokryć koszty wesela. Jednak to się ustala! A nie oznajmuje! Jezeli podejmujemy jakaś decyzje to ustalamy ją razem z narzeczonym - bo mamy wspólną kase, wpólne życie. Takze nie sądzę żeby autorka była chciwa od razu, ale jej facet zachował sie chamsko mówiąc ze kase da swoim rodzicom tak jakby Ona i jej rodzice sie nie liczyli. To co po ślubie w takim ukladzie każdy bedzie mial swoja wypłate dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie zamierzam
brać kasy od rodziców. ale tu właśnie chodzi o to, co podkreśliła pani przede mną. to się USTALA, a nie OZNAJMIA. Mi nic do tego, co kto komu i ile sponsoruje czy dokłada. Jak ich stać, proszę bardzo. Nie lubię takich gadek - o, jacy to jesteście niedorośli, bierzecie kase od rodziców. Często wypowiada się tak ktoś, komu rodzice tak nie pomogą, albo musi sam uzbierać i mu ściska ... . Podkreślam, zarabiam sama na siebie, opłacam wszystko lącznie ze studiami i nie wyobrażam sobie brac od rodziców. Ale nic mi do tego, co robią inni. ŻYJ I DAJ ZYĆ INNYM :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja też nie zamierzam
pisz na temat 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie zamierzam
od rana zły humor? powodzenia w dojściu do porozumienia z narzeczonym autorko! a pozostałym miłego dnia i mniej jadu! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka jest chciwa
bo juz liczy skórę na niedźwiedziu, czyli pieniądze z kopert, i ma pretensje, że narzeczony swoimi chce podzielić się z rodziną. szkoda że autorka nie odpowiedziała na moje pytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIECH AUTOR ODDA MAMIE KOPERTY
PRZECIEZ DLA WAS KOBIET PONOĆ ONE SIE NIE LICZA WIEC PO CO WAM? WESELE MA BYC TYLKO DLA ZABAWY WIEC O CO TA DRAKA Z KOPERTAMI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2marko2
Ożeniłem się z kobietą która chciała koniecznie wielkiego wesela kazdy płacił za swoich gosci, ale reszta kosztów przeszła w wiekszosci na mnie, a to co zostało po weselu to wszystko jej a pieniądze z prezentów oddała rodzicom, ale to mnie wygarnęla, że to moja rodzina jest do d**y! I to ma być miłość??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, ale przecież, to jest bez sensu. albo rodzice finansują wesele albo nie. facet się zachował idiotycznie. trzeba było od razu powiedzieć, że on nie życzy sobie brać pieniędzy od rodziców, albo że te pieniądze, to pożyczka, to wtedy laska miałaby jasność, że sami mają zarobić, a nie po fakcie oświadcza, że odda mamie PREZENTY, które otrzymają, bo ta kasa z kopert, to są prezenty! jak daję kasę młodym, to daję ją im w prezencie, a nie szanownej teściowej. z tego niby "szlachetnego", a w istocie debilnego, zachowania, będą tylko niesnaski, bo jedna rodzina stawia imprezę, a druga figę i już jedna rodzina się będzie krzywo patrzyła na drugą, że skąpa. babcie, chrzestni i reszta rodziny młodej będą wnerwieni, że oni obsypują swoją ukochaną Zosię[czy jak jej tam] prezentami, a ona biedna musi, to całe "wiano" oddać jakiejś pazernej raszpli teściowej. też bym była wnerwiona na takiego narzeczonego, że mnie nie poinformował na czym stoję odpowiednio wcześniej i zrezygnowałabym w ogóle z wystawnego wesela. zresztą walory narzeczonego też bym musiała przemyśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zrobiłabym tak powiedziała ze ok ale skoro jego mają dostać wszystko to chcesz aby kasa została podzilona na pół i twoi rodzice równiez dostają połowe. Ciekawe co on na to ? swoja drogą moi rodzice i tak oddaliby mi te pieniadze ,znajac ich w tajemnicy przed całym swiatem i tak oto wilk cały i owca syta a nie mądry już o zgrozo twoj mąż zostałby goły i wesoły jak jest głupi !!! bo niby dlaczego miałabys się z nim dzielić ? ja nie wróże dobrej przyszłosci temu małzestwu zastanów sie dobrze czy to jest ten jedyny wyśniony wspaniały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i właśnie- prezenty są WSPÓLNE, więc z jakiej paki on sam zdecydował, że je komuś odda[wszystko jedno komu]. to może niech autorka odda dzieciom z Afryki, one też potrzebują.. trzeba bylo kasy w ogóle nie brać jak taki "honorowy" albo spłacać pożyczkę od rodziców z własnej pensji, skoro autorka pożyczki z nim nie brała i nie została poinformowana, że to jest pożyczka. narzeczony, to debil i tyle olewający przyszłą żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaa
Nie jesteśmy już razem. Na szczęście w porę się opamiętałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ucieklas sprzed oltarza? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×