Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ico-mam-myslec

nie chce mieć dzieci!

Polecane posty

Gość ico-mam-myslec

Cześć !! Mam 23 lata i od kilku lat jestem w związku. Niedługo wychodzę za mąż i mamy zamieszkać razem. Mój narzeczony od dawna mówił mi , że lubi dzieci, wiem, że chce mieć ich trójkę. Ja wychowałam się w licznej rodzinie i tez od dawien dawna chciałam, aby moja rodzina tez była duża. Nigdy nie myślałam o tym by mieć tylko 1 czy 2 dzieci, a przynajmniej 3. Nie jest powiedziane, że od razu po ślubie bierzemy się za /robienie dzieci/ bo chcemy się czegoś jeszcze dorobić, pokończyć studia. Wszystko byłoby dobrze, ale czuje , że im jestem starsza tym bardziej zmienia się moje podejście do spraw dzieci, Bardzo je lubię , ale ostatnio zauważyłam, że miewam wątpliwości... Nie chodzi o samą liczbę dzieci, a o to, że obrzydzaja mnie takie spr. jak poród, nie podobają mi się też kobiety w ciąży :O Nie wyobrażam sobie życia po porodzie.. myślę, że miałabym wtedy sama do siebie obrzydzenie.. Już teraz na samą myśl aż mnie kręci... Nie wiem dlaczego tak się stało...Czy coś ze mną nie tak? Czy jest szansa, że to mi przejdzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO TYLKO ILUZJA
Ja mam gorszy problem bo ja chce miec dziecko a moj maz z ktorym jestem w malzenstwie juz od 4,5 roku nie chce :O nie dlatego ze nie lubi dzieci bo chetnie bawi sie z dziecmi swojej siostry czy kolezanek gdy przychodza ze swoimi pociechami, ale boi sie ze po ciazy nie bede go pociagac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ico-mam-myslec
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam w podobnej sytuacji co ty, nawet troszkę wcześniej wyszłam za mąż :) też chcieliśmy skończyć studia, dorobić się itd. i nie chcieliśmy wtedy dzieci - nie to, że nie planowaliśmy, tylko nie chcieliśmy i już. ale w zeszłym roku nam się zmieniło, osiągnęliśmy swoje cele i teraz czekamy na syna. więc może i u was, gdy spełnią się wasze oczekiwania materialno-zawodowo-naukowe, przyjdzie czas na dziecko. a jeśli nie - to wasza decyzja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ico-mam-myslec
Mam nadzieję , że też tak będzie :O Jak na razie sie nie zapowiada a mojemu b. zależy na maleństwie. Już teraz by chciał mieć nawet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz obowiązku rodzić dzieci, tylko powiedz o tych wątpliwościach swojemu narzeczonemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ico-mam-myslec
wiem, że nie mam obowiązku. problem w tym, ze dzieci nawet bym chciała, ale chodzi o to, ze przeraza mnie ten cały okres ciąży. nie podobają mi sie brzuchy tak jak inne sie tym zachwycają, nie wyobrażam sobie rodzić ( nie dlatego , ze boję się bolu, a obrzydza mnie to!) wspomniałam coś mojemu o adopcji, ale powiedział , ze na to nigdy by sie nie zgodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna-kULCZYK
JA MIALAM PODOBNIE JAK TY. WYSZLAM ZA MAZ W WIEKU 22 LAT I NIGDY NIE CHCIALAM MIEC DZIECI. MYSLALAM, ZE SIE TO ZMIENI, ALE NIESTETY NIE DOCZEKALAM SIĘ. MOJ MAZ CHCIAL MIEC PRZEZ CO BYLO WIELE SPOROW :O W KONCU JAKOS DOGADALISMY SIE I PO LATACH ZAADOPTOWALISMY DZIEWCZYNKE. MYSLE ZE TO TEZ BYL BLAD BO MIELISMY Z NIA WIELE PROBLEMOW , MOZE TO TEZ DLATEGO ZE NIE CZUŁAM NIGDY INSTYNKTU MACIERZYNSKIEGO, RACZEJ ZGODZILAM SIE NA ADOPCJE ABY MAZ MNIE NIE ZOSTAWIL. :O NA SZCZESCIE TERAZ JUZ JEST LEPIEJ, ALE TO BYLY DLUGIE LATA W MECZARNI, WIELE NIEPOROZUMIEN, PROBLEMOW, CIAGLE WEZWANIA DO SZKOLY. KOSZMAR JAKIS :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marianna-kULCZYK >> wyłącz CAPSA albo zdejmij łokieć z Shiftu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna-kULCZYK
Przepraszam na prawde to zle wyglada ;) !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno! Przestań mysleć o porodzie czy wyglądzie potem bo to są BZDETY tak naprawde. Dzieci dają o milion więcej szczęścia niż te wszystkie 'przyziemne' sprawy. Jeśli obrzydza Cie poród to załatw sobie cesarkę. Powiem Ci, ża tez miałam na początku ciąży takie obawy jak to będzie, że nie "przeżyję" porodu, że bedę gruba, że będę miec rozstępy, paskudny brzuch...a potem okazało się w ostatniej chwili, że musiałam mieć cesarkę która okazała sie super- nic nie bolało, zero strachu, rana zagoiła się megaszybko. Kilogramy zrzucilam w ciągu miesiąca, nie mam ani jednego rozstępu a figurę jak sprzed ciąży, wcale nie naganną. Wszystko potoczyło się super a też miałam podobne obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasdoka
Ale byloby uczciwie gdybys z narzeczonym o swoich watpliwosciach porozmawiala. Bo w sumie jak tobie obrzydzenie do porodu nie przejdzie a jemu chec na dzieci nie minie... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×