zniszczylam zycie ukochanemu

estem z moim ukochanym od 3 lat... a tak w sumie to od 5 od kiedy sie poznalismy... na poczatku układało sie miedzy nami spoko, pozniej zaczeły pojawiać sie kłotnie, dlatego iż on mi ciągle nie mogł zaufac... poszłam na studia i poznalam innego faceta... na poczatku go zbyłam, powiedzialam zeby sie odczepil.. ale pozniej spotkalam sie z nim kilka razy... ja bylam wtedy pokłocona z moim i to bardzo... bylam pogubiona w tym wszystkim... a on rozstał sie co dopiero z dziewczyna... gdy byl u mnie całowalismy sie , przytulalismy... nie wiem dlaczego to robilam:( przed oczami mialam mojego chlopaka i wiedzialam ze zle robie ze go zdradzam ale jednak dalej to robilam...:( teraz po dwoch miesiacach przyznalam sie do wszytskiego.. zraniłam go bardzo mocno ... gdyby nie zalezalo mu tak bardzo na rodzicach zabiłby sie po ciagle powtarza ze dla niego życie juz nie ma sensu.. obwinia sie ze to jego wina bo nie okazywal mi swoich uczuc tak bardzo... bo sie klocil ze mna, bo sie nie staral o mnie... odszedł ode mnie... ale codziennie dzwoni bo nie moze wytrzymac nie slyszac mojego głosu... powiedzial ze tak barzdo chce mi powiedziec zebysmy zaczeli wszystko od nowa ale rozum mu na to nie pozwala... bo jak bedzie wygladac tearaz nasz zwiazek.. powiedzial ze ja go wcale nie kocham skoro to zrobilam.... ale ja go naprawde kocham... tak bardzo mi go brakuje... myslicie ze cos jeszcze kiedys z tego bedzie?

młody i głupi, niech się przyzwyczaja

mój mnie codziennie zdradza ze swoją żoną burą suką

udowodnilam jakie sa studentki....;/ załuje tego bardzo ale nie potrafie juz tego naprawic..;/

teraz najlepiej nich każde idzie w swoją stronę

mmm czy te cyferki oznaczają Twój wiek w miesiącach?

Nie mogłaś przestać sie całować czy posunełaś się dalej?

heh nie tak mi kiedyś wyskoczyło samo i już zostało :D:D

mysle że jeśli on naprawdę Ci kocha, a Ty jego, czas uleczy rany i wybaczy Ci wszystko... całowaliście się czy był seks, bo już nie chce mi się wracać do Twojego postu teraz? jeśli tylko pocałunki i przytulanie, na pewno Ci wybaczy :) daj mu trochę czasu i pokaż że żałujesz i że tamto nic nie znaczyło ;)

pewnie z nim nie ccesz byc ale sie do tego swiadomie nie przyznajesz-mikosc to i tak gowno http://www.youtube.com/watch?v=plPNOXGxV6s

sexu nie bylo... wiem ze nic na sile.... dam mu tyle czasu ile bedzie potrzebowal... nie chce nikogo innego dlatego bede czekac az wroci...

bądź dobrej myśli.. w końcu sam Ci powiedział że chce wrócić, tylko rozsądek.. w mońcu zobaczy, że trzeba czasem odrzucić rozsądek. może nie być łatwo, bo będziesz musiała odbudować sobie jego zaufanie, a to niełatwe, może będzie Ci ciągle tę sytuację przypominał ;)

Ale był by hiszpan

rozstańcie się, nie wróżę Wam dobrej przyszłości to będzie później wychodzic w kłótniach