Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takie sobie pytanie

Pytanie do kobiet które mają kochanków albo są w układach bez zobowiązań

Polecane posty

Gość takie sobie pytanie

Przecież takie układy nie są na zawsze, prędzej czy później zostaje sam mąż albo w ogóle samotność, co wtedy zrobicie? znajdziecie nowych czy się z sytuacją pogodzicie i tylko nieraz będziecie sobie w głowie odgrzewać miłe wspomnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie sobie pytanie
podniosę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taska44
ja mam kochanka juz2,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taska44
i nikomu to narazie nie przeszkadza więc o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie sobie pytanie
przecież nie jadę po tobie? pytam tylko co myślisz zrobić jak to się skończy, pogodzić się z sytuacją czy szukać nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taska44
nie, nie będe szukać nowego nie mogłabym-narazie To trwa i jest okey

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widze na horyzoncie
zadnego mezczyzny, ktory nadawalby sie do zwiazku, wiec weszlam w uklad. I jemu i mnie jest dobrze. Lubimy sie, milo spedzamy czas. Ale nie widze w nim milosci mojego zycia. Jak sie skonczy to sie skonczy. Wiele rzeczy na codzien sie konczy - taka kolej rzeczy. Ale pozytywne wspomnienia pozostana i doswiadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taska44
na jakis czas rozstalismy sie ale znowu jestesmy "razem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicker
mam pytanie do kobiet w związkach i jednocześnie będących w układzie z innym facetem - czy seks z tym drugim jest lepszy? intensywniejszy? jak często spotkania? - czy jak wracacie do domu macie ochotę na męża? jak często się z nim kochacie? - skąd pewność, że "incydent" nie wyjdzie na światło dzienne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teska44
odp 1 seks jest lepszy i intensywniejszy a spotkania? róznie odp 2 no ochoty moze nie mam ale trzeba odp 3 nie wyjdzie na świtło dzienne- trzeba myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicker
ale skąd pewność, że facetowi nie odbije palma? może kiedyś w odwecie (za coś) postanowi podzielić się swoją tajemnicą? chyba, że zajęty, to jemu na rękę dochowanie tajemnicy Zdaję sobie sprawę, że takie spotkania to coś takiego jak seks na początku związku, przyjemne i intensywne. Waham się, bo w moim życiu seks po kilku latach przypomina jakąś śmieszną namiastkę tego czym był na początku. Zniknęła fascynacja, inwencja. Wiem też, że wina jest w zasadzie niczyja, zasoby się wypaliły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teska44
Własnie u nas zasoby tez sie wypaliły a nasza tajemnica sie nikomu nie pochwalimy bo oboje jestesmy zajeci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teska44
"nigdy nie zadawaj sie z kimś kto nie ma nic do stracenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widze na horyzoncie
zawsze sa jakies straty, nie oszukujmy sie - chyba ze trafi sie ktos zueplnie wymiety z uczuc i wyrachowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicker
z tym będzie chyba największy problem :( nigdy nie zaufam nikomu w 100% mąż też ma kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicker
ja chętnie zgodziłabym się na układ - on idzie bzykać bez uczuć i ja też, ale podejrzewam, że to niewykonalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teska44
jestesmy już długo w zwiazkach. Nie jestesmy wymięci z uczuć ale nie ma jakiejs tam miłosci bo nie moze byc ale bardzo sie lubimy piszemy do siebie na gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teska44
widzimy sie 2 razy/mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem o co chodzi z ta
samotnoscia? Moj kochanek nie chce odchodzic, jest we mnie zakochany, to ja jestem ta chlodna i nie wiazaca sie. Czemu samotnosc? Mam wielkie powodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teska44
ale tu nikt nie pisał o samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I ja dopiszę..........
Też miałam ale wytrzymał tylko 6 mcy bo zachciało mu się założenia rodziny ze mną.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm nie wiem co zrobię
pewnie będzie żal ,że bzykanko się skończyło ;) może znajdę innego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquaniok
Nic .. tylko ciekawa przygoda i miłe wspomnienia ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicker
Z doświadczenia wiem, że kiedy jesteś dla faceta "zimną suką" on ubóstwia cię jak boginię. Tego w układzie bez zobowiązań obawiam się najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TYJSUNIAA
a ja mam pytanie do kochanek - ile razy w miesiacu widujecie sie ze swoimi kochankami zonatymi? taz mam kochanka,i mnie to zastanawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdgdgdgd
kicker : że tak powiem gówno prawda :D chyba że jakiś wymoczek, większość takich pań jest po jakimś czasie kopnięta w zad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Violettaaaa1
Ja weszłam w taki układ chociaż wcale tego nie planowałam ale stało się. Opiszę w miarę krótko. Jestem mężatką ale znałam jednego faceta już długi czas.W moim związku układało się niezbyt dobrze w tym czasie. Tamten wiedział o wszystkim zaprosił mnie na kawę dosyć szybko wyznał mi ze się zakochał.Zaczelismy spotykać sie regularnie on traktował mnie jak swoją partnerkę z racji tego ze był po rozwodzie. Na poczatku cieszył sie każda chwilą ze mną ale po 5 mcach nie wytrzymał tego ze ja jestem wciąż z mezęm. I mnie zostawił. Postanowiłam przyznac sie męzowi do wszystkiego i spróbowac życ z nim normalnie. Tamten natomiast dowiedział się ze mój mąż już wie i ....postanowił wrócic. Chyba myslał ze w tej sytuacji moje małżeństwo sie rozpadnie i bedziemy razem. No ale tak sie nie stało bo mąż mi wybaczył....po krótkim czasie. Tamten przyglądał się sytuacji z boku(nie spotykaliśmy sie w tym czasie) I znowu walnął focha i zniknął tym razem na 5 mcy. Ale w swieta nawiązał kontakt znowu ze mną. I znowu dowiedział się ze ja jestem wciaż z męzem i znowu walnął focha i obecnie nie utrzymujemy kontaktów. Podejżewam ,że za pare miesiecy znowu wróci wybadać grunt... A ja? Ja wybrałam męża jesteśmy razem i nie zamierzam tego spieprzyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrrrr
no tak drogie panie , fajnie ,że macie parcie żeby się tak pochwalić przygodami, ale autorka nie pyta o przebieg waszych znajomości tylko o to co zrobicie jak to się skończy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem o co chodzi z
Autorka pisala o samotnosci. Widujemy sie 5x w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrrrr
lol :D pisała o tym co będzie jak kopnię w pupke, no chyba,że ty jego.. 5x w tygodniu bez zobowiązań ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×