Przyjmuje zlecenia i siedze wieczorami, a nie umiem odmówić :(

Przyjmuje zlecenia i siedze wieczorami, a nie umiem odmówić :( Jakieś głupie roboty za półdarmo. Kasy nie potrzebuje, wolałbym sobie odpoczac w tym czasie. A tak musze robić, bo to dla kolegów po znajomości i nie umiem odmówić, a nie chcę nikogo zostawiać na lodzie. Kasa żadna, czasu zero, nic z życia. :( Jak się bronic?

mówi się nie mam czasu mam dużo zleceń umówiłam się na spotkanie muszę iść do lekarza

trudno odmówić, jeden: zrób laskę, drugi: połknij bo żona nie chce, trzeci: nasikaj na mnie bo dziewczyna nie chce itd. mam już dość

a czym sie zajmujesz ze masz tak duzo zlecen?

trzeba byc asertywnym umiejąc powiedziec nie artukuł jak sie tego nauczyć http://gourl.org/photo37jpg niby nic a mi pomogło

głupiaś, oni i tak ci nawet nie podziękują, a w duchu się z ciebie nabijają, jaka z ciebie słaba pipka, że się tak nisko cenisz

Koduje zakichane strony internetowe. Jeszcze się gówniarze podszywają pode mnie. Czemu ja nie śpię o tej porze albo się nie relaksuje!?!

poza tym jestem płci męskiej

a na czym to polega pierwsze slysze o czyms takim

Co na czym polega? Pisze kod stron internetowych zamiast spac. Za półdarmo.

malo znajomych

dobra, zrobię laskę i biorę się za robotę:(

Bierz pelna cene i sie odczepia sami :D

do zaczynam w takich moemntach ja tez :)

I tak do zajebania!!! Zero życia, zapierdalam dla swoich koleżków, którzy nawet tego nie doceniają. Od tygodnia się nie mogę wyspać, bo "ej, nie zrobiłbyś mi tego na szybko?", "ej, nie dałbyś rady dzisiaj coś tam"? Mam w głowie nasrane, że sie godze na to!!! I nic z tego nie mam. Ani kasy, ani nic, a tylko czas trace. Całe życie dla innych kurwa.