Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Undre pressure of gold

Czy wy tez macie dosc wiesniakow dojezdzajacych do pracy samochodem?

Polecane posty

Gość Undre pressure of gold

Sa rowery, komunikacja miejska, wlasne nogi. Ale tepaki tego nie pojmuja - wola niszczyc srodowisko i jeszcze za to placic. Co za glupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yy..
A tobie dzisiaj cooooo?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani domu
jakich stać to jeżdżą ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dosyć wieśniaków pierdolących głupoty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieśniak, czyli osoba mieszkająca na wsi? To chyba logiczne, że dojeżdża do pracy samochodem, zwłaszcza jeśli pracuje w mieście. :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdka
jap...ole auta wydzielaja maly procent co2 najwiecej wulkany. pozary nautralne itd widac co propaganda robi z ludem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może to i lepiej
Bo taki wieśniak kompletnie nie umie się zachować w środkach komunikacji miejskiej. Długo mogłabym wymieniać, ale moje trzy ulubione grzechy główne wieśniaków nieobytych od dzieciństwa z komunikacją miejską: 1. Łamanie zasady "najpierw wychodzący, potem wsiadający" - oni jej nie znają, więc wpychają się do autobusu, metra czy tramwaju zanim jeszcze pasażerowie opuszczający pojazd zdążą wysiąść. 2. Stawanie w drzwiach pojazdu - jak już się wieśniak wepchnie do pojazdu, przeszkadzając wysiadającym (punkt 1.) to stanie w samym wejściu i zadowolony. nie wiem - może oni nie obeznani z takimi pojazdami boją się wejść dalej, bo nie wiedzą co ich tam czeka. Więc stoją w drzwiach twardo, nie bacząc na to, że na kolejnych kilku(nastu) przystankach przeszkadzają już nie tylko wysiadającym, ale też wsiadającym. 3. Wsiadanie do pojazdów komunikacji miejskiej ze śmierdzącym i potencjalnie brudzącym "jedzeniem" typu kebab, zapiekanki czy inne hamburgery... Pół biedy jak taki usiądzie, to ryzyko, że kogoś ubrudzi sosem przy gwałtownym hamowaniu jest niewielkie, ale to śmieciowe jedzenie zwyczajnie śmierdzi, a smród rozchodzi się po pojeździe błyskawicznie. To są trzy najgorsze, ale jest wiele innych. Może trzeba by wprowadzić w szkołach dodatkowy przedmiot dla dzieci wiejskich "Przystosowanie do życia w mieście".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dosc ekooszolomow
i kiepskich prowokacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 77877667
HAAHAAA!!! A komunikacja miesska to nie niszczy środowiska?? alez ty tempa!1 ta jasne ludzie wsiadają do autobusu miejskiego i oczywsicie zaczynają pedałowac żeby jakos wuzek ruszył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdka
komunikacja jezdzi same bydlo dziekuje scisk tlok smierdzi starymi ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziaddek
buraka nie stac na samochod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdka
co wy z ta ekologia przeciez to propaganda klimat sie zawsze zmienial a te ocieplenie malo nie zamarzlem zima

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdka
to hooy mu w dupe ahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 878979
Ja popieram autora! Jeżdze tylko rowerem. Jak widze ile jest w mieście samochódó wto po prostu nie wierze. Tylko sznury samochodów, ulice nawet jak wymarłe często. I jeszcze ta mentalnosć - u nas ktoś jeżdzący rowerem może co najwyżej zostać posądzony o brak kasy, bo każda normalna istota wsadza dupę do samochodu i zasyfia środowisko. Samochody powinny byc do jazdy poza miastem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedzenie autobusem jest ekologiczne albo raczej - bardziej przyjazne srodowisku - niz samochodem z prostej przyczyny. 1 autobusem jezdzi wiecej ludzi niz 1 samochodem. jesli 20 ludzi wsiadze do jednego autobusu to jest o wiele mniej szkodliwe dla srodowiska niz 20 ludzi kazdy jadacy swoim samochodem. o. po drugie co do wiesniakow - to jakos watpie ze chodzi o wylacznie wiesniakow ze wsi, mam nadzieje myslicie rowniez o tych z miasta ;/ najbardziej nie lubie tych stojacych w drzwiach ktorzy za wszelka cene pozoruja sie na cwniakow (i bardzo watpie ze pochodza ze wsi chyba ze w ktoryms tam pokoleniu) ale troche rozumiem ludzi ktorzy wola jezdzic swoim samochodem do pracy po pierwsze to oszczednosc czasu (przynajmniej w niektorych przypadkach) no i jest bardziej wygodnie/ kiedy dojezdzalam do pracy autobusami miejskimi z 1 przesiadka to jak wreszcie dotarlam do pracy (a to mi zajmowalo 30-45 minut w zaleznosci od ruchu na drodze) czulam sie normalnie zmeczona staniem (dodam ze mialam prace tez stojaca po 12 godzin a raczej biegajaca) nie mowiac o tym ze po wyjsciu z autobusu czulam sie "nieswieza" no ale mus to mus nie mialam innej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkajolkajolkaaaa
a ja mam dość ludzi, którzy w autobusie: -obgryzają paznokcie\ -dłubią w nosie -drapią strupy rzygać mi się chce jak sobie myślę, że oni dotykają tych samych elementów co ja (przycisk do otwierania drzwi itd) poza tym sama świadomość, że obok stojąca osoba to robi po prostu masakra :/ przez to nabawiłam się nerwicy lękowej i muszę nosić przy sobie żel do dezynfekcji rąk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 878979
Ja w Poznaniu dojadę z jednego krańca na drugi rowerem w pół godziny. wKurza mnie wszechobecny smród, i widok tych samochodów zaparkowanych dosłownie wszędzie. Nieraz nie da sie przejść chodnikiem. U nas kiedys tego nie było, a teraz jest i stąd to zachsłysnięcie. Posuniete tak daleko, że sa ludzie którzy ptrafią jesc co dziń sam chleb z kiełbasa byle by im starczyło na BMZ na raty... Żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkajolkajolkaaaa
87 zgadzam się z Tobą ludzie biorą kredyty- na mieszkanie, na samochód, na plazmę a codziennie jęczą, że mają mało kasy i nie mają na przyjemności a ja sobie śmigam po mieście na rolkach i nie płacę kredytów za samochód, wydaję pieniądze na same przyjemności plus same rolki to przyjemność :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już widzę Twoje śmiganie
po mieście gdybyś musiała dojechac do pracy czy szkoły kilkadzisiąt kilometrów. Szerokiej drogi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkajolkajolkaaaa
no to korzystam z trmwaju, pociągu itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już widzę Twoje śmiganie
No to widać że mieszkasz tam gdzie wszędzie się da dojechać tramwajem. Inaczej byś gadała gdybyś nie miała takiej możliwości. Rolki, hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa lataam
autorko alez Ty jestes tepa! wiesniaki sa bardziej cywilixowani niz miastowi! czesto sie tak zdarza! tym postem pokazalas ze sama wiesniakiem jestes! idz sie lecz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikdoro
nie nazwałabym ludzi jeżdzących wszędzie samochodem wieśniakami, ale fakt, że niektórzy nawet parę metrów muszą samochodem pojechać :o ;) ja chodzę pieszo lub rowerem. do szkoły miałam kilka km, chodziłam zwykle pieszo, teraz do pracy też pieszo bądź rowerem, fakt niezbyt daleko, bo jakieś 4 km. ale niektórzy się dziwią, że mi się tak chce, a ja nie wiem co w tym dziwnego ? samochód jest czasem przydatny, ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam wyjścia muszę do pracy jeździć samochodem ...pracuję po za miastem i mam do pracy ok 20 km ...komunikacja miejska mi nie pasuje bo nie dotarła bym do pracy na czas albo byłabym w niej o prawie godzinę za wcześnie a wracając musiałabym godzinę znowu czekać na autobus a nie wyobrażam sobie pokonywać tej odległości na rowerze zimą czy też jak pada ...ale np. mój mąż jeździ do pracy rowerem z tym że on ma pracę na miejscu a rower zostawia w domu tylko w ekstremalnych warunkach pogodowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko motłoch i wieśniaki jeżdżą komunikacją - zbiorowy bydłowóz :o nie dość, że jedzie wolno, to jeszcze przepychanie się, smród niemytych polaczków, etc :o a w aucie jak Pan - wygoda, radyjko, luksus 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×