Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mikołajka86

2,5 letnie dziecko chce jeść tylko ze słoików!

Polecane posty

Gość vhk n
ale jak do tego doszło że dziecko w tym wieku je papki ,przecież od dawna powinno miec wprowadzane pokarmy stałe moja córcia ma 2,5 i je wszystko normalnie nie mogę w to uwierzyć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do osoby wyzej..czy ty gdzies wyczytałas ze autorka pisze, ze prosi o takie beznadziejne teksty jak twoje?????? ludzie opamietajcie sie w tym pouczaniu, pisaninie,ze nie mozecie uwierzyc,zrozumiec itd...dosc juz idealne mamuski za dyche!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pisze o tym 4-latku,poprostu od malego jadl tylko ze sloiczkow i jak chcieli mu podac normalny obiad to on odmawial ,wiec dalej kontynuowali slioczki ,az do dzis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mahgslisdf
Witam, problem tkwi w tym, iż mój tata ciągle śpi. jego dieta jest wg mnie nieciekawa bo tylko mógłby jeśc: karkówke w każdej postaci, czekoladę, duuużo pepsi, pali papierosy, ogólnie je bardzo tłusto np, frytki smażone na dużej ilości oleju+ kiełbasa smażona+pepsi do popicia. jak wraca z pracy po 8 godzinach to do rana śpi cały czas z przerwami na jedzenie i papierosa i strasznie chrapie. Dodam że ma dopiero 52 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikołajka86
Widzę, że temat ruszył z kopyta :). Dzisiaj byliśmy w odwiedzinach, więc znów słoik poszedł w ruch, ale jutro mu zrobię coś podobnego do obiadku ze słoika, tylko ciut większe kawałki. Tak tydzień po tygodniu chcę dawać coraz większe kawałki, żeby aż tak nie czuł różnicy :). Trzymajcie kciuki i dziękuję za porady :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Mikolajka rosol na start to raczej za duze wyzwanie - lepiej sprawdza sie dania typu risotto, gulasz, makaron z sosem - geste, soczyste, ale jednak wymagajace gryzienia. Twoj synek jeszcze malutki jest i takie przeglodzenie przez caly dzien na pewno zbyt dobre dla niego nie jest. Male kroczki lepsze - od roslolu to nawet ten kotlet do lapki lepszy,bo ma przynajmnej jedna konsystecje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za ciemnogród
idiotko jakbyś uczyła dziecko wcześniej jeść mięso owoce i warzywa to by nie żarło słoiczków i byś nie zakładała bzdurnych wątków. nie dość że go nie odżywiasz jak należy to mu fundujesz niedorozwój kości szczeki i zuchwy. mozesz tu sie rzycac ile chcesz i przeklinac na mnie ale to nie zmienia faktu ze jestes nieswiadoma i niedouczona matka. do przedszkola tez mu bedziesz sloiki pakowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahhahahahhahhah
ty wyzej,tobie twoja matka kurwa chyba nic nie pakowała,mozg ci obumarł z głodu cipo i teraz pierdolisz jak potłuczona sciera:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikołajka86
Do co za ciemnogród. Każdy popełnia błędy w życiu, nikt nie rodzi się alfą i omegą, ale pewnie ty się za taką uważasz :D. Chcę cię uświadomić, że mój Synek nie ma żadnego niedorozwoju żuchwy, logopeda chyba wie lepiej niż ty internetowa wróżko za 2 zł + VAT :P. Plus jest zdrowym, uśmiechniętym dzieckiem, je warzywa i owoce i mięsko. Więc teraz weź swoje "idealne" dupsko i prowadź swoją krucjatę gdzie indziej. Sfrustrowany babsztyl, co życia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dość zimy
Mikołajko, tu jest pełno kobiet, które uważają się za idealne mamy idealnych dzieci. Jak tylko coś zrobisz wbrew idealnym zasadom, zostaniesz okrzyknięta głupią matką. Nie przejmuj się. Nie każde dziecko jest alfą i omegą, co od razu je ładnie kawałki i nie tknie słoiczka, tylko ma gotowane. Na wszystko przyjdzie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem przegapilas momen
kiedy dziecko chcialo samo jesc i interesowala sie tym co wy macie na talerzu. ZWykla dzieci interesuja sie zawrtoscia talerza rodzicow ok 7 miesiaca zycai do 2 lat. NIstety po drugim roku zycia dzieci staja sie suzo mniej otwarte na nowsci w menu. NIesktore maja nawet tzw fobie nowosci. I ejdza tylko to , co znaja. Wszystko inne uznaja za niejadalne. Bedzie ci ciezko, ale probuj. Najlepszym sposobem jest sadzanie dziecka do wspolnych posilkjow z doroslymi. NIech widzi jak wy jeci z apetyem , i jesci prosi o cos , to mu je podajcie do sprobowania. Powoli powineien zaczac ise przelamywac. Przeglodzenie wydaje mi sie dosc drastyczna metoda. Mozesz tez poprosic o pomoc w oprzygotowywaniu posilkow. Jest szansa, ze maluch, kotrey pojdzie z mama na targ wybierac warzywa, chetnie srobuje potrawy z tych warzyw ugotowanej. Zycze cierpliwosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukikjj
ss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołajka, moja córka ma teraz 4 latka, ogólnie jest niejadkiem i NIGDY nie interesowała się tym co mieliśmy my na talerzu. Każdy posiłek trwa długo, ale teraz już zjada wszystko. I tak jak pisalam wcześniej - woli zupę krem od normalnej, ale podaję jej normalne obiady i jest ok. Wszystko w swoim czasie. Wkurzałam się, że np kanapki chce jeść tylko z szyneczką...ale moja cierpliwość została nagrodzona i teraz sama prosi dodatkowo o ser, sałatę, czy pomidora. Uwielbia owoce i warzywa, ale do niedawna preferowała tylko niektóre z nich - teraz niemal wszystkie. Najważniejsza jest zdrowa, zbilansowana dieta. A z tego co piszesz, Twój synek umie gryźć i dobrze sobie z tym radzi skoro zjada np kanapki, jest tylko małym leniuszkiem. kiedy rozsmakuje się w jakiejś potrawie, jej konsystencja będzie sprawą drugorzędną:) A jeśli inne mamy mają dzieci, które zjadają wszystko mając 7 m-cy, to super (choć jak dla mnie kotlet w łapkę dla takiego niemowlaka to przesada - ale to wyłącznie moje zdanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa...jeszcze jedno odnośnie niektórych wpisów. Zauważyłam, że sporo mam frustratek ma wiele do powiedzenia. Chyba wymyślanie epitetów i obrażanie innych powoduje, że czują się bardziej dowartościowane, a może mają smutne, nudne życie i tak rozladowują emocje. W każdym razie bardzo im współczuję i chcę przypomnieć, że to co i jak piszą świadczy o nich samych, kiepskiej samoocenie i beznadziejnej kulturze osobistej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikołajka86
Hej kochane! Muszę z radością oznajmić, że pierwsze sukcesy za nami. Mój Synuś już zjadł mojej roboty ryż na mleku z cynamonem i kawałkami jabłka, danio waniliowy z kawałkami banana (samego za Chiny nie chciał), spaghetti, kurczak z ziemniakami, groszkiem, cebulką i marchewką oraz kurczak z ryżem, kukurydzą, cebulką i marchewką :). Jutro spróbuję mu dać naleśniczki z jakimś serkiem homogenizowanym. Na niego metodą dobrą było zostawianie go samego na chwilkę i oznajmienie, że przyjdzie się za chwilę jak nie chce jeść, ale będzie tak długo siedział aż nie zje (w tym swoim krzesełku do jedzenia). Po jakichś 5 minutach przychodziłam i próbowałam dać, jak nadal nie chciał, znowu sobie szłam na 5 minut. I tak w kółko aż w końcu zjadł. Najdłużej czekałam na jego zgodę 1h, raz też godzinę histeryzował. Ale jak już spróbował, to jadł aż mu się uszy trzęsły. Zobaczymy jak to będzie dalej szło. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikołajka86
Mam załamanie kompletne. Synek miał jakąś infekcję bo przez 3 miał stan podgorączkowy i totalny brak apetytu. Jednak jak mu minęło to znowu nie chce jeść nic z kawałkami mięsa. Całą resztę zje a mięso chomikuje w policzku aby w końcu po jakimś czasie je wypluć. Już nie mam siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noc_78
To tak samo jak moja Hanula. Szybko nauczyła się gryźć i jeść różne produkty. Złapała infekcję ucha i straciła apetyt. Później wychodziły jej ząbki ( teraz 5 naraz) i nie chciała gryźć. Przegłodzenie wygląda tak, że Mała stoi przy lodówce i płacze jakbyśmy ją z mężem maltretowali. Teraz ma 20 mc i nie chce nic nowego. Sucha bułeczka, Danone, ,jogurty,zupy rozdrobnione własnej roboty, owocowe słoiczki, mleczko. Pogryzie paluszki,ciasteczka . Wyszliśmy z mężem z założenia, że siła ( przemocą) nie będziemy podchodzić do córki. Bo nie chcemy, by ona do nas siłą podchodziła na starość:) Jak będzie większa to będzie wszytko jeść, bo my jemy wszytko i taki będzie mieć wzór do naśladowania. Każdy niejadek kiedyś z tego wyrasta. Mam problem tylko z tym, aby siebie przekonać do tego , że nie muszę być perfekcyjną mamą. Bo takich mam nie mam. Jest tylko dobre mniemanie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cry..
nie chce mi sie czytac wszystkich postow, w oczy rzucil mi sie tylko post laski, ktorej 8-miesieczne dziecko zjada schabowe. Fajnie, ze twoje dziecko jest takie idealne, ale sa tez dzieci, ktore maja problemy z jedzeniem - moja corka strasznie sie krztusila, po paru akcjach, gdzie dziecko bylo fioletowe, a w buzi stal jej kawaleczek jedzenia dalam sobie spokoj z ksiazkowym wprowadzaniem stalych pokarmow, tez podawalam papki (no moze nie idealnie zmiksowane, ale mieciutkie) i z biegiem czasu dziecko z tego wyroslo. Teraz ma 2,5 roku, jest niejadkiem ale nie ma problemow z gryzieniem i zuciem. Autorko konsekwencja i metoda malych krokow to jest to. Na pewno po jakims czasie synek przyzwyczai sie do "normalnego" jedzenia. I nie daj sobie wmowic, ze jestes zla matka, bo KAZDA ma cos "na sumieniu": a to pampers w wieku 2 lat, a to smoczek, a to butla. Chociaz na kafe sa prawie wylacznie idealne matki, ktorych dzieci chodza i recytuja wiersze w wieku8 miesiecy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenaduaw
Ja mam taki sam problem, probuje ja przekonywac malymi kroczkami, dlugo odmawia, ale jak juz zacznie jesc to je, tylko, ze np. mieso chomikuje w poliku i za Chiny nie chce polknac, a jak nie widze, to wypluwa. Czasem tez juz mi sil brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenaduaw
Jakieś porady? Wasze dzieci też chomikują mięso w policzku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co gotowac jak mozna kupic słoik :D tak teraz mamuśki myślą ja raz dałam słoiczek z obiadkiem i syn nim wymiotował,dawałam jedynie deserki od 4 do 6 miesiąca potem sama robiłam deserki. Teraz nie mam problemów z niejadkiem,syn sam je posiłki odkąd skończył jakieś 11 miesięcy,wcześniej mu pomagałam przy posiłku,teraz ma 1,5 roku i jedyne papkowate posiłki jakie je to kaszka albo jogurt. Radzę przetestować metodę "na wstrzymanie" nie chce jeść to nie,poczekaj do następnego posiłku albo 2 metoda,podawanie coraz gęstrzych posiłków lub z coraz większymi grudkami 3 zachęcenie,bo przecież jedzenie jest takie fajne,pomocne mogą być owoce,bo są słodkie i lubiane na ogół :) Znam osobę która ma synka starszego od mojego o 5 tygodni który je papki,bo jak to ona twierdzi "woli się nie martwić o to czy odpowiednio dużo je" no i ma problem,bo mały zaczyna być niejadkiem,je coraz mniej i coraz wiecej pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×