Przytyłem po powrocie z USA

Siemka. Byłem 7 lat w USA pracować i przytyłem 52 kg! Tam najtańszym jedzeniem jest niezdrowe jedzenie. To lepsze jest drogie. Dodatkowo w sklepach są często wyprzedaże różnych megapaczek. A gdy człowiek je wchłania...Długo nie zdawałem sobie sprawy że aż tak tyje w okół sami otyli. Nigdy nie byłem jakiś super chudy ale wagę miałem w normie a lubiłem dobrze zjeść. Ale gdzieś był ten umiar. Przed wyjazdem do Stanów w wieku 28 lat przy wzroście 186 cm ważyłem 90 kg . W tej chwili po powrocie do Polski mam 35 lat i ważę 142 kg! Najgorsze jest to że jem tyle samo co w Ameryce... Mój żołądek pochłania dużo więcej niż przed wyjazdem a po powrocie to samo. Jak schudnąć? Jak z powrotem przestawić się na normalny jadłospis?

dlatego nigdy nie wyemigruje do usa

Prosiłem o rady a nie stwierdzenia.

radze ci nie wracaj tam

Trudna sprawa. W sumie to bardziej twoja wina. Po prostu nie miałeś umiaru a teraz masz rozepchany żołądek...

najlepiej to idz do dietetyka

Nie mam zamiaru wracać. Ale jak schudnąć?

zacznij cwiczyc i jakas dieta by sie przydala rozsadna

To proste. Najpierw kilka dni glodowki na wodzie. Nawet 5, przestanie chciec ci sie jesc. Pozniej male porcje, wolno przezuwaj. Ja tak robie. Kupuje teraz drozsze rzeczy ale mniej. Nie smaz, nie jedz chipsow

Dobra rada...tylko byłem u dietetyka i mimo wszystko nie umiem się przestawić. Nigdy nie jadłem strasznie zdrowo ale miałem umiar...Co do ćwiczeń jestem leniwy i zawsze byłem a z tą wagą...trudno ćwiczyć.

w wieku 28 lat przy wzroście 186 cm ważyłem 90 kg no kuźwa mać, i po co wyjeżdżałeś? najlepsze ciacho pojechało, a jak wrócił to już nie jako ciacho zero troski o Polki dietetyk - zdrowa dieta dużo sportu silnej woli życzę to kara za wyjazd trzeba było swojego małego chudego łysego kolegę wysłać

no to silna wola sie klania, bez niej sie nie uda niestety

no to niech ci sie zachce, bo z ta waga i trybem zycia zawal w krotkim czasie gotowy

W takim razie nie schudniesz.

Wyjeżdżałem za pracą...a praca przy biurku na siedząco...Na początku każda na mnie leciała a potem...W sumie mi moja waga nie przeszkadza tylko chciałbym założyć w końcu rodzinę...a kto by chciał takiego wieloryba...tylko po to chce schudnąć? Któraś lubi grubych?hahaha...kiepski żart eh

Co do cwiczen, mozesz na poczatek duzo chodzic. Nie wiem, gdzie pracujesz, ale jesli dojezdzasz, wysiadaj kilka przystankow wczesniej i spaceruj

Tu jak i w USA pracę mam pod nosem...a za nim ja dotrę...szybko się męcze...

Przerzuc sie na forum - DIETA - i zacznij d. dr Dukana

Wiesz, jak facet ma dobre serce i jest inteligentny, mozna sie nim zauroczyc, nawet, jak jest gruby. Ale tak czy inaczej motywowalabym do schudniecia. Dla zdrowia i nie tylko. Tylko nie opowiadaj pierdol o braku silnej woli. Jak Ci zle, rozpisz sobie jadlospis z przepisami na kazdy dzien miesiaca i sie go trzymaj. Ja tez mam problemy z silna wola i tak zrobilam. Na diecie, na ktorej ludzie chudli przez tydzien 4, 5kg ja schudlam 3 przez 3 tygodnie. Mozna sie zalamac, prawda??? Ale walcze dalej

wystraszyłeś mnie!!! Już nigdy nie będę mogła iść do Dylan's Candy Bar o nieeee

Spróbuje...ale to tylko dlatego że chce się w końcu ustatkować.

a gdzie byłeś dokładnie w usa? fajnie tam? chciałabym wyemigrować tam? na jakiej wizie pojechałeś?

diete dukana, sama na niej jestem i mnostwo facetow tez. Na forum diety dukana jest dziewczyna ktora w pol roku schudla 45kg i odchudza sie dalej a wiadomo ze facet szybciej chudnie. I co wazne skora sie wchlania i nic nie wisi

Nie emigruj...nie opłaca się

No ale ...na wizie długoterminowej w Houston...

a jak tam postrzega się polki?:D

a co do diety to zmniejsz porcje i cwicz:)

jedz pięc posiłków dziennie. powoli i celebruj, a nie np. przy tv czy kompie. dietka dobrana przez dietetyka. no i jakis ruch by sie przydał

Normalnie...jako fajne sexowne kobiety. Tylko uważaj zazwyczaj lecą na polki otyli i miśki ale zadbane więc spokojnie. P.S. Ja też jestem zadbanym grubasem.

chodzi o ruch, chodz na spacery chociaz:)