Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość udzielam_wywiadu_rzeki

Facet 28 lat odpowiem na prawie wszystkie pytania

Polecane posty

Gość suzie max
jezioro Miedwie, cudowne lodowisko , niebo !!! ogromna przestrzeń , gładkie jak lustro ....szaleństwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff kolejny męczący weekend zmierza ku końcowi ;) Właśnie wróciłem z salsy i padam, bo było wyjątkowo owocowo. katharsis No to pięknie :) Moja kuzynka i kilka moich koleżanek trenowały w EB Start Elbląg, ówczesne mistrzynie Polski, które zmiótł potem Montex ;) Więc mniej więcej wiem jaki to hardkor :) Podrapane ciało, wyłamane palce itd. :D Ja za młodu trenowałem badmintona, potem kosz jak wyrosłem :) Aż mi kontuzje wybiły z głosy dalsze poważniejsze treningi. Ale zawsze miło się wspomina zawody :) suzie max Jeśli szkolenie fajnie to taki powód nie musi być nieciekawy :) Zawsze jakaś okazja do złapania oddechu, zmiany otoczenia na chwilę. Mi czasem nie chce się gdzieś jechać, ale jak już pojadę, na ogół podsumowanie wyjazdu wypada bardzo pozytywnie :) Z jeziorkiem wypas, ja nigdy po naturalnym zbiorniku nie jeździłem na łyżwach - na szczęście na otwartej przestrzeni kilka razy już tak - na molo w Sopocie jest lodowisko zimą :) Fajny klimacik. No to miłego tygodnia hej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzie max
co znaczy że było owocowo? ( salsa to chyba taniec )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak.. pilka reczna to bardzo brutalny sport. ale zakochalam sie w nim:) szkoda, ze to juz przeszlosci. pracuje w nowej pracy 4 dzien i powiem szczerze,ze nie chce tam wracac. atmosfera jest ok ale ja sie tam nie nadaje:-o chce do moich dzieci😭!!! dobranoc🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Panie, przyjmijcie gorące i serdeczne życzenia z Okazji Waszego dnia :) Bez Was życie byłoby bardzo jednowymiarowe, zbyt proste czytaj nudne i pozbawione większości motywacji do wielkich czynów ;) Dzięki Wam świat jest piękny: http://www25.patrz.pl/u/f/34/97/48/349748.jpg http://kif.pl/www/images/stories/03.2008/kulturystki_1.jpg http://www.obmawiamy.pl/wp-content/uploads/2009/11/kulturystka-2-425x576.jpg http://www.obmawiamy.pl/wp-content/uploads/2009/11/jestem-silna-425x637.jpg ;) --

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatm! na wstepie chcialam stwierdzic ze te zdjecia sa okropne!!!!!!!! a po drugie moze Ty mi autorze napiszesz i wytlumaczysz czemu tak jest ze sensem zycia czlowieka jest zalozenie rodziny i posiadanie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzie max
odrażające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ Drogie Panie, to ja z okazji Waszego Święta chciałem tak prowolnościowo i z ukłonem w stronę ruchu sufrażystek zilustrować siłę płci pięknej, której nie można zamykać tylko w klatce potrzebujących męskiego silnego ramienia kokietek, bo kobiety same wcale nie słabsze ramiona mogą, jak widać, wyrzeźbić, a tu pojawiają się takie przykre epitety kwestionujące powab tych Pań ;) Pani na pierwszym zdjęciu po prostu klata rewelacja, mógłbym się zamienić :D haha marchewka A dlaczego zakładasz, że zgodzę się z twierdzeniem, że sensem życia człowieka jest założenie własnego stada i spłodzenie potomstwa? Generalnie nie wiem, jaki jest sens życia, wydaje mi się, że żaden, jakimś fuksem, niesamowitym zbiegiem okoliczności gdzieś przed miliardami lat powstało sobie życie i tak sobie ewoluowało aż powstaliśmy my, którzy zaczęli się zastanawiać, jak powstał świat, próbować zrozumieć czas i nadać sens życiu... Moim zdaniem takiego ogólnego sensu nie ma - w tej chwili niszczymy inne stworzenia, niszczymy życie na Ziemi itd., ale na pewno celem/sensem naszej egzystencji nie jest destrukcja. To chyba wyraz egoizmu człowieka i poczucia wyższości nad wszystkimi innymi stworzeniami każe się doszukiwać jakiegoś sensu w ogóle. Tkwi w nas taka wewnętrzna potrzeba nadania jakiegoś celu naszej egzystencji i bardzo fajnie, jeśli ktoś taki cel znajdzie. Skoro większość ludzi znajduje sens w założeniu rodziny i przedłużeniu gatunku, to coś w tym musi być, musimy mieć jakiś wewnętrzny pęd ku temu - tak jak wszystkie zwierzęta :D Moim zdaniem o nic nie chodzi. Przychodzimy i odchodzimy, po nielicznych z nas zostają jakieś dzieła/czyny, reszta umiera w świadomości ludzkości po jednym/dwóch pokoleniach, gdy umierają nasze wnuki/ewentualnie prawnuki. Czasem chodzę do kościoła, może niektórzy odnajdują sens w tym, co głosi Biblia, może ja też kiedyś w tym znajdę, przekonam się do tego, gdy będzie się zbliżać kres mojego istnienia :) Póki co mam mieszane uczucia, chociaż chciałbym wierzyć - byłoby łatwiej żyć z przekonaniem, że wszystko nie skończy się na piachu. Jak widzisz marchewko, nie mogę spełnić Twej prośby, każdy musi sam nadać sens swemu życiu - przyjąć ogólnie przyjętą wizję albo poszukać własnej... Tylko czy jest jakaś inna, o ile jest jakakolwiek? Z tym otwartym pytaniem zostawiam Was na dziś... dobranoc :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ Drogie Panie, to ja z okazji Waszego Święta chciałem tak prowolnościowo i z ukłonem w stronę ruchu sufrażystek zilustrować siłę płci pięknej, której nie można zamykać tylko w klatce potrzebujących męskiego silnego ramienia kokietek, bo kobiety same wcale nie słabsze ramiona mogą, jak widać, wyrzeźbić, a tu pojawiają się takie przykre epitety kwestionujące powab tych Pań ;) Pani na pierwszym zdjęciu po prostu klata rewelacja, mógłbym się zamienić :D haha marchewka A dlaczego zakładasz, że zgodzę się z twierdzeniem, że sensem życia człowieka jest założenie własnego stada i spłodzenie potomstwa? Generalnie nie wiem, jaki jest sens życia, wydaje mi się, że żaden, jakimś fuksem, niesamowitym zbiegiem okoliczności gdzieś przed miliardami lat powstało sobie życie i tak sobie ewoluowało aż powstaliśmy my, którzy zaczęli się zastanawiać, jak powstał świat, próbować zrozumieć czas i nadać sens życiu... Moim zdaniem takiego ogólnego sensu nie ma - w tej chwili niszczymy inne stworzenia, niszczymy życie na Ziemi itd., ale na pewno celem/sensem naszej egzystencji nie jest destrukcja. To chyba wyraz egoizmu człowieka i poczucia wyższości nad wszystkimi innymi stworzeniami każe się doszukiwać jakiegoś sensu w ogóle. Tkwi w nas taka wewnętrzna potrzeba nadania jakiegoś celu naszej egzystencji i bardzo fajnie, jeśli ktoś taki cel znajdzie. Skoro większość ludzi znajduje sens w założeniu rodziny i przedłużeniu gatunku, to coś w tym musi być, musimy mieć jakiś wewnętrzny pęd ku temu - tak jak wszystkie zwierzęta :D Moim zdaniem o nic nie chodzi. Przychodzimy i odchodzimy, po nielicznych z nas zostają jakieś dzieła/czyny, reszta umiera w świadomości ludzkości po jednym/dwóch pokoleniach, gdy umierają nasze wnuki/ewentualnie prawnuki. Czasem chodzę do kościoła, może niektórzy odnajdują sens w tym, co głosi Biblia, może ja też kiedyś w tym znajdę, przekonam się do tego, gdy będzie się zbliżać kres mojego istnienia :) Póki co mam mieszane uczucia, chociaż chciałbym wierzyć - byłoby łatwiej żyć z przekonaniem, że wszystko nie skończy się na piachu. Jak widzisz marchewko, nie mogę spełnić Twej prośby, każdy musi sam nadać sens swemu życiu - przyjąć ogólnie przyjętą wizję albo poszukać własnej... Tylko czy jest jakaś inna, o ile jest jakakolwiek? Z tym otwartym pytaniem zostawiam Was na dziś... dobranoc :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehehe oj bez przesady, to nie są jakieś górnolotne i wspaniale napisane przemyślenia a wykształcenie mam techniczno-menedżerskie - kilka książek filozoficznych przeczytałem hobbystycznie ;) za chwilę piątek, wieczorem firmowa impreza w Sopocie, będzie sympatycznie - już teraz czuję, jakby był weekend :) miłego wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ po 10 dniach zwolniłam sie z pracy:D ehhh... to nie dla mnie. teraz ide od pon. na... uwaga: asystentke stomatologa. lol ale mam w planach cos innego. oczywiscie zwiazanego z dziecmi, jak wypali to napisze wiecej:) 3mac kciuki PS. Jak sprawdzic czy ktos umarl skoro nie mam ani adresu ani tel.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czerwona marchewka , podobnie jak 90 proc , kafeterian po raz pierwszy w życiu miała okazję nawiązać kontakt z wykształconym człowiekiem na poziomie i podobnie jak inni rozdziawiagębę Do autora topiku mam pytanie, czy zagląda tu na inne tematy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katharssis Świetnie, szkoda życia na coś, czego zupełnie się nie czuje. Kciuki 3mam :) W Gdyni w ten weekend Kolosy 2010 - przegląd dokonań podróżniczych Polaków w 2010 r. Naprawdę inspirujące, rzucasz pracę na dwa lata i w drogę, marzy mi się coś takiego jeszcze, pełna wolność i brak jakichkolwiek zobowiązań godzinowych (powiedzmy). Tylko zastanawiam się, jak po czymś takim wrócić do normalnego życia, czy w ogóle się da ponownie wsiąknąć w codzienną rutynę. Sprawa śmierci - poszukać jakichś znajomych/rodziny, ewentualnie urzędy. Dokładnego adresu nie znasz, ale pewnie miejscowość już tak. germanotta Czasem patrzę na najnowsze tematy - jeśli trafi się jakiś ciekawy to zaglądam, natomiast regularnie sprawdzam tylko ten :) Jest taka pogoda, że chyba wyciągam rower i jadę nad morze. Miłej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w kosciele mi powiedza jak zadzwonie:-o? przepraszam ale nie mam dzis humoru do dluzszych konwersacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xiquilla
moj facet poprosil mnie o reke w sierpniu i od tej pory nic nie mowi o jakich kolwiek planach co mam myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzie max
dziś wyniosłam łyżwy do piwnicy, przyniosłam rolki :) , cześć niespokojny duchu :) mam masę problemów :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katharssis Myślę, że jest duża szansa. Spróbuj. Co za mizerny humor? xiquilla Myślę, że to pytanie powinnaś zadać swojemu facetowi, ja nie czytam w jego myślach ;) Możemy zgadywać i przejrzeć wszystkie możliwości, ale to nie przybliży Cię do prawdy. Może ciężko podjąć mu ten ostateczny krok. Zapytaj go o to. suzie max Hej :) Co to za problemy, może coś poradzimy? Mi właśnie pralka wylała i walczę z powodzią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok dzwonilam. juz wszystko jasne. uufff:) mizerny humor mam bo pracy ani widu ani slychu:) i znowu zanudzac sie bede na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha dopiero co rzuciłaś taką, która Cię przyprawiała o mdłości co najmniej ;) Spokojnie. Ja nie wiem za co się wziąć dzisiaj jutro mam prezentację nowego projektu, muszę nadrobić bieżący projekt, a w czwartek mam egzamin certyfikacyjny i przydałoby się pouczyć. No i gdy myślałem, że mogę przejść do rzeczy, wylała pralka hehe losie słodki A poza tym świat nie ogranicza się do kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, ze sie nie ogranicza do kafe. ale nie lubie nic nie robic. dzis bylam pierwszy dzien jako asystentka stomatologa ale juz tam nie wracam hehe. chce pracowac z dziecmi ale mam kilka problemow:classic_cool: mam ukonczona psychologie jednak zero motywacji do napisania pracy mgr. juz rok temu powinnam sie bronic. poza tym powinnam isc na pedagogike skoro wiaze swoja przyszlosc z dziecmi. ale poki nie obronie mgr. to stoje w miejscu:-o a pralka sie nie przejmuj, to tylko rzecz przyziemna choc rozumiem, ze frustrujaca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz z innej beczki:classic_cool: kto mi powie gdzie mam kupic album 11x15 skoro nigdzie takich nie ma??? uwielbiam robic zdjecia i ostatnio wywolalam sobie ponad 100 z chorwacji niestety jednak w niestandardowym rozmiarze jak sie okazalo:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno jest 1000 sposobów na czynne spędzenie czasu poza kafe :P A dlaczego tak szybko poddajesz się jako pomoc stomatologa? ;) I czy tak wielka chęć pracy z dziećmi, poczucie powołania do tego nie jest wystarczającą motywacją do napisania pracy? Come on dwa miesiące i z głowy ;) Jeśli nigdzie nie ma albumu 11x15 (chociaż pewnie w necie się gdzieś znajdzie), to kup najbliższy większy format hehe Okazuje się np., że w 2006 roku taki format był w MediaMarkt we Wrocławiu ;) http://www.cyberfoto.pl/tematy-ogolne/73679-odbitki-format-11x15.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w warszawie w media markt nie ma:) sprawdzalam! wiesz... chyba mam problem z motywacja:-p poki nie znajde pracy, ktora mi odpowiada to bede tak wegetowac a jako asystentka stomatologa nie chce bo nie czuje tego:classic_cool: ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka87
Jakieś pół roku temu poznałam faceta.Byłam wtedy w związku i z początku nie interesował mnie wcale. Minął jakiś czas, zerwałam ze swoim ówczesnym chłopakiem i nawiązałam większą znajomość z,nazwijmy go K.(Sama zaczęłam do niego pisać) Nie spotykamy się sam na sam, zawsze w grupie znajomych. Piszemy praktycznie codziennie.Albo gg,albo sms...Różnie. Czasem ja napiszę, czasem on. Spotykając się, bardzo często wychodzi jakoś tak,że gadamy ze sobą duuużą część imprezy.Gdy wychodzimy potańczyć, zawsze tańczymy razem w 'ten' sposób...Bywa że zostajemy we 2,gdy ludzie od nas idą już do domu . Ja bardzo lubię tańczyć, o czym on wie,więc nie wiem,czy robi to tylko dlatego,że chce być dla mnie miły,czy dla siebie też zostaje. Jakiś czas temu właśnie na takiej imprezie miałam wrażenie,że chce mnie pocałować. Odgarniał mi włosy i dotykał mojej twarzy podczas tańca,ale nic więcej sie nie stało.Na każdej następnej imprezie powtarzał to, ale jakby śmielej, tj ostatnio praktycznie stykaliśmy się ustami, tańcząc..i koniec. Kompletnie nie wiem, o co mu chodzi. Nie proponuje mi nigdy spotkania ,słyszałam kiedyś opinię o nim(jeszcze gdy nie byłam 'wolna') że K nie chce mieć dziewczyny. Strasznie miesza mi w głowie. Zdążyłam już się trochę zaangażować emocjonalnie, dużo o nim myślę i strasznie go lubię. Dogadujemy się naprawdę dobrze. Często myślimy o tym samym i nie muszę kończyć zdania,bo on już wie,co myślę, albo mówi coś,co ja właśnie chciałam powiedzieć...Nigdy nie miałam tak z nikim, ale nadal czuję jakby nie był pewien,czego ode mnie chce...A może tak naprawdę nie chce nic,a mi się to zwyczajnie wydaje?...Tylko po co w takim razie to zachowanie? Wiem, że znajomi gadają,że coś jest na rzeczy, więc nie mogłam sobie tego wymyślić. K jest bardzo specyficzną osobą.Mimo że wydaje się być osobą towarzyską i otwartą , jest zamknięty w sobie i trochę się izoluje.Wydaje mi się też "bezinicjatywowy".Ma dużo pomysłów,jednak uważa, że samo narzucenie ich starczy, reszta wykona to za niego. Wiem, że trudno cokolwiek z niego na swój temat wyciągnąć, ale zaczął się przede mną otwierać i wiem coraz więcej...Fascynuje mnie,ale nie cierpię tej niepewności. Chciałabym się cofnąć,ale nie umiem.Jak wygląda ta sytuacja z obiektywnej perspektywy? Może Ty mi powiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzie max
mój problem jest bardzo poważny, jedno takie badanie nie wyszło dobrze... no w sumie nie wybierałam się do piachu...mam nadzieję że tam nie wyląduję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×