Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fajna żona

czy to też zdrada

Polecane posty

Dla mnie Fajna Żono jesteś bez odrobiny szacunku do samej siebie.Śledziłam również cały wątek Twojej historii i uważam,że powinnaś tego dziwkarza wywalić z domu na zbity pysk.Jesteś tak naiwna,że szkoda słów.Łykasz wszystkie jego kłamstwa i bajeczki.Widać,że Twój mąż ewidentnie wciska Ci kity o tym,że panna jest "rozepchana"itp.Tylko głupol ostatni uwierzyłby w takie brednie! Poza tym nawet jeśli uda Ci się oderwać męża teraz od tej kobiety to będą inne.I najgorsze co może być to zasłanianie się dziećmi i tym,że go kochasz.Jak możesz kochać gnojka,który pieprzył się z inną?Sorki,że tak dosadnie ale jak ktoś,kto dotykał tamtej drugiej tak,jak Ciebie,kto jej wsadzał tak jak Tobie,kto całował i pieścił ją tak jak Ciebie może być nadal mężem,którego kochasz?Ja też byłam oszukiwana i jak się dowiedziałam-koniec! W tym przypadku kobieto Ty powinnaś mieć klasę i "jaja".Przejrzyj w końcu na oczy.Nie dziś to jutro znów Cię zdradzi,za tydzień,za rok i tak dalej ale jeśli wolisz udawać szczęśliwą rodzinkę i zawadzać wszędzie rogami to powodzenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masweami88
ciagle myślę co u naszej fajnej żony, ale też zastanawiam się czy to nie prowo ?? mogła by napisać coś... żal mi takich rodzin :( mam nadzieję, że nigdy nie zostanę tak zdradzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, że on był pachnącym jaśminem, sam się przyznał, .... wczoraj go spakowałam, wystawiłam walizki za drzwi, aby szedł do tej dziwki, skoro taka dobra itp.,,,, zamknęłam drzwi na dwa zamki, okna, z tym, że jeden klucz górny zamek miał, a sama tez zamknęłam się na pietrze, przyjechał 3 godz. szybciej z pracy, kupił lody, pizze, bukiet kwiatów, ja twardo mu nie otwierałam, a on aż wywalił zamek w jednych i drugich drzwiach, i chodził cały wieczór, jak nie kocha, przepraszał, całowała po rekach, zrobił kolacje pomył naczynia, syna rano odwiózł do przedszkola no i w ogóle starania na całego, na razie spaliśmy osobno w innych pokojach, i jak mam go wyrzucić, raz wszedł oknem, a teraz wywalił zamki w dwóch parach drzwi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale....
prowo ale takie, że się nawet czytać nie da :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale...., widzisz życie pisze tak nieprzewidywalne historie, że oceniasz je jako prowokacja, ja też nigdy wcześniej nie uwierzyłabym, że mój udany , szczęśliwy związek zniszczy jakiś marne uczucie które wykluwało się raptem w 3 m-ce wobec osoby, która nie reprezentuje sobą nic więcej poza 15 letnia różnicą wieku, ani piękna, ani wykształcona, ani bogata, ......i jakże nie moralna, 2 tyg przed pójściem do łózka z moim mężem, sama się zaręczyła i wysłała ukochanego do pracy we Włoszech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy mieliście rację, wiecie po co on kupił mi te kwiaty, bo myślał, że będę super namiętną kochanką, która o wszystkim zapomniała, i będzie się starać być jeszcze lepszą żoną, matką i przede wszystkim kochanką, aby utrzymać biednego męża przy sobie. Dzisiaj już nawet dałam się w to wkręcić powolutku, ale po wspólnej kąpieli (jestem bez honoru, wiem) obudził się nasz starszy 3 letni synek ( mamy jeszcze 9 m-cznego, który straci tate zanim powie to słowo) i poszłam aby go uśpić, zasnęłam przy nim, w końcu mam tyle nieprzespanych ostatnio nocy, stresów..., przyszedł mój mąż nago, obudził mnie abym poszła z nim do sypialni, liczył na to że wpadnę gorąca w jego ciało, zrobię loda a potem rozłożę nogi ( tak jak dotychczas), choć on uważa, teraz dziś w nocy, że jestem beznadziejna, pod każdym względem, a w łóżku nigdy nie byłam dobra. Po prostu po tym wszystkim nie tak łatwo uprawiać gorący seks, normalni ludzie maja hamulce , uczucia , emocje, zaczął mnie wyzywać, i porównywać do kochanki, oczywiście w negatywnym sensie. zaczęłam go okładać pięściami, on mi oddał równie boleśnie :(, potem miał pretensje do mnie dlaczego pobiłam kochankę w noc kiedy się dowiedziałam itp. stanęło na tym , że sprzedajemy biznes ( dom jest mój), i się rozwodzimy, zaraz siadam by wydrukować pozew o rozwód, oczywiście z jego winy, i jutro przed praca zawożę. Boże jaka ulga, w końcu skończy się ten koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pisałam, bo nawet tutaj anonimowa wstydziłam się, wiecie dlaczego wczoraj wystawiłam mu walizki i zamknęłam drzwi, ponieważ po obietnicach, że to już koniec z tą szmatą, oni dalej utrzymywali kontakt telefoniczny i grali wirtualnie w tysiąca, niby po to aby wszystko sobie wyjaśnić. Zabolała mnie to bardziej niż ten seks, bo to taki kontakt emocjonalny taka zdrada psychiczna, zazdrość o uczucia, jezu co ja muszę przechodzić, wiecie , że mój mąż był moim pierwszym prawdziwym chłopakiem i byłam tylko jego, zawsze wierna ciałem i sercem. tyle razem przeszliśmy, dalej nie wierzę, że tak długo kamuflował się, lub ja zamroczona głębokim uczuciem, miłością, bo naprawdę go kochałam, tak mocno go kochałam nie widziałam jego prawdziwego ego, szok jestem zrozpaczona, to on mnie oskarża ze to ja będę musiała tłumaczyć synom, kiedyś , że stracili ojca bo ja byłam taka beznadziejna w łóżku , możliwe, ale w takim razem okłamywał mnie tyle lat , bo po każdym seksie, zapewniał mnie jaka jestem gorąca, piękna i ach i och

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale....
fajna żono nie pisałam, że wszystko to prowokacja życie pisze różne scenariusze pisząc prowokacja miałam na myśli twoją postawę wobec zaistniałej sytuacji: masz prawo być oburzona, może nawet wściekła, urażona itd. i nie ukrywaj tego, miałaś też prawo być: zmęczona, nie mieć ochoty chwilowo na seks /zarówno teraz jak i wcześniej-chociażby z powodu tego zmęczenia/ itd.... itd... I teraz też masz prawo protestować, nie zgadzać się na to, żeby ktoś postawił ciebie w niewygodnej i stresującej dla ciebie sytuacji. Jeśli czujesz, że umiałabyś z nim po tym wszystkim być i żyć koło niego to możesz próbować /bo samotne życie też ma swoje minusy/, ale jeśli wiesz, że nie będziesz umiała aż na tyle zapomnieć, to lepiej się od niego odseparuj i to szybko i nie rób "kuku" psychice. A jeśli chodzi o tę panią, to zostawię to bez komentarza.... takie osoby są niewarte omawiania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masweami88
żono trzymam wciąż kciuki i zaglądam tu, z ciekawości jak się trzymasz... pięknie się ukrywał... to dla niego ważny jest tylko sex, a nie widzi, że ma zakochaną w sobie po uszy żonę, poukładane życie i dwójkę wspaniałych dzieci??? Inny facet, który tylko obrywa od dziewczyn ( takich jak ta lafirynda np ) życie by oddał za taki dom rodzinny... W głowie mi się to nie mieści... wydrukuj ten pozew i nie patrz za siebie, będzie Ci cholernie trudno, ale to jest do zrobienia, najważniejsze, ze masz swoje dzieciaki one dadzą Ci siłę. niech idzie tam gdzie chce, a potem do końca życia będzie żałował- to jest gwarantowane. A ty znajdziesz mężczyznę, który doceni ważniejsze wartości niż tylko sex. Sex jest super ważny, ale nie żeby go przekładać nad rodzinę i własne dzieci.. trzymaj się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"oni dalej utrzymywali kontakt telefoniczny i grali wirtualnie w tysiąca, niby po to aby wszystko sobie wyjaśnić." cholera, jeszcze tyle gier przed nimi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja, nie ma takich
głupich kobiet jak autorka 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no dokładnie, co to k*** wyjaśniac????? twój mąż to pipa bez jaj, sorry ale taka prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masweami88
fajna żono napisz co u Ciebie... nie przejmuj się negatywnymi komentarzami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślicie, że ta historia jest tak niedorzeczna, że może być prowokacją, no faktycznie, w filmie tak skomplikowanie to nie wygląda ale w życiu !!!!! u nas dzieje się bardzo dużo, wolałabym napisać tak od a do z, więc muszę znaleźć jakiś wolny wieczór i napisać co teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masweami88
fajna żono- więc czekam na długiego posta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dobrej zony
Napisz cos w końcu kobieto. Włączyłaś w swoje problemy wszystkich, a potem olałaś ich. To niestety wskazuje na to, że dałaś się zmanipulowac swojemu mężowi, że "oni mają na Ciebie zły wpływ". Moja ciekawość nie zostanie zaspokojona. Widać wrócisz tutaj dopiero wtedy, gdy po długim udawaniu, że nie widzisz jak Twój mąż zdradza Cię na prawo i na lewo, już nie będziesz mogła udawać. Takie niestety jest życie. Ale rozumiem, że próbujesz mu zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g ghvbgbvgy
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważny
Zdrada w sensie fizycznym czy duchowym? Która jest gorsza? Kobieta "obłożona" małymi dziećmi, w dodatku chorymi zwykle wpada w monotemat, trudno myśleć o figlach seksualnych i uwodzeniu "starego stażem" męża-niby-partnera. Chłopy w naszym patriarchacie wychowane są egoistyczne. Jedyny ratunek dla atrakcyjności matek - żądać czasu dla siebie, wyjść gdzieś, skoro pan mąż dzielnie zarabia, to niech da kasę na dochodzącą nianię raz w tygodniu, albo sam zostanie z papkami i kupkami. Masochistki - cierpiętnice przegrywają na rzecz cwanych bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
zostawić dziecężowi, który zdradził? REWELACYJNY POMYSŁ. i powiem jedno - cholernie skuteczny. Moja siostra , gdy dowiedziała się o zdradzie - przepłakała tydzień, spakowała dzieci na weekend i zawiozła do domu męża i kochanki, mówiąc, żeby przekonali się, jak będą od teraz wyglądały ich weekendy. zabrała naszą mamę, ja uciekłam do koleżanki, on nie mógł nikomu dzieci podrzucić - i tak z nimi został. 22letnia kochanka wytrzymała 3 takie weekendy i go pogoniła:-)) moja siora też! On teraz jęczy i błaga, ale ona złożyła papiery rozwodowe. I konsekwentnie, bez względu na okoliczności - dzieci weekendy spędzają z tatusiem. Same plusy - one mają kontakt z ojcem, jej nikt nie zarzuci utrudniania kontaktów, ona po tygodniu mordęgi ma wolne dni - a jemu trudno coś wyrwać z jęczybułami!!!!! Jak słodko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×