Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Michal1983 Sopot

Malzenstwo a seks

Polecane posty

Gość Michal1983 Sopot

Witam wszystkich Zalozylem ten watek tutaj gdyz sadze ze znajde w tym dziale normalne osoby, ktore bycmoze mialy podobny problem, badz borykaja sie z nim po slubie. Otoz planujemy slub. Ha to dobrze powiecie. No i ja tez sie ciesze ale jest jedno ale. Jestesmy ze soba juz 5 lat. Problem polega na tym ze kochamy sie psychicznie a niebardzo fizycznie. Smiesznie to moze brzmi. Chodzi po prostu o sex. Stal sie mechaniczny i rutynowy. Wprawdzie spontana nigdy nie bylo ale teraz coraz bardziej mi tego brakuje. Seks powinien byc namietny, przepelniony erotyzmem a my po prostu sie zaspokajamy i juz. Co gorsza moja partnerka nie jest jakim demonem seksu i raz w tyg jej wystarczy a czasem zadziej. Meczy mnie to bo kocham ja bardzo jednak chcialbym czuc wieksze zaspokojenie w TEJ kwestii. Rozmowy, prosby, tlumaczenia, seksuolog nie pomagaja. Jak obudzic w kobiecie zadze, sprawic zeby pragnela mezczyzny, zeby zapomniala przez chwile o swiecie i poczula podniecenie. Nic na nia nie dziala.Ciagle zyje swiatem realnym, problemami, praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie mają różne temperamenty seksualne i tego nie zmienisz....możesz jedynie próbować... a taki temat nie bardzo tu pasuje bo tu mało osób po ślubie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxnicxxxxxnicxxxxxxxxxxxxxx
doradzam erotyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina :)
Moim zdaniem powinieneś coś z tym zrobić! Bardzo ważne by czuła się przy Tobie wyjątkowa. Rozpieszczaj ją. Rób drobne niespodzianki, jak kwiatek bez okazji, miły sms w ciągu dnia itp. Zorganizuj jakiś romantyczny wieczór. Wkręć czerwoną żarówkę w lampce, zapal mnóstwo świec, kup satynową pościel, winko, truskawki, bitą śmietanę :) Usyp z płatków róż drogę do sypialni i zostaw na łóżku jakąś seksowną koszulkę nocą. Kiedy już wejdzie do sypialni wejdź z kieliszkami i winem do pokoju i po prostu zapytaj czy ma ochotę napić się z tobą. Uwierz mi, takie rzeczy działają na każdą kobietę, a przynajmniej na większość!!! :) Zaskocz ją w łóżku. nie rób tego co zwykle. Zawiąż jej oczy, a później pocałuj każdy milimetr jej ciała. Szepnij jej do ucha, że tej nocy spełnisz każdą jej fantazję :) Myślę, ze powinno zadziałać :) I pamiętaj o związek trzeba dbać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina :)
Zapomniałam dopisać: O związek należy dbać na co dzień, nie tylko, kiedy coś się dzieje nie tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mów mi Zibi
albo po prostu weź ją obróć twarzą do ściany jak tylko wejdzie do domu podwiń jej sukienkę zedrzyj jej szybko i stanowczo majtki i wejdź w nią,mocno i gwałtownie i poruszaj sie rytmicznie,później powiedz by klękła przed tobą i zalej jej twarz gorącą i wilgotną spermą Zobaczysz że nie opędzisz sie od niej w99% procentach kobiety są po prostu zbyt łagodnie traktowane w seksie a one pomimo stwarzanych pozorów uwielbiają szybkie i mocne rżnięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina :)
masakra- co ty tu wypisujesz?! Z niezłymi laskami się zadajesz, skoro masz o nich takie zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mów mi Zibi
a czym sie oburzyłaś opisem czy może tym że nie wyobrażasz sobie takiej sceny w swoim życiu? Bo wiesz seks inny niż pod kołdrą w ciemnym pokoju tez istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczaczki
a mi się spodobało to co napisał(a) 'mów mi Zibi' chociaż na co dzień jestem grzeczna to chciałabym żeby mój mąż choć raz mnie tak zaskoczył;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal1983Sopot
Dziekuje Wam za wypowiedzi Niestety probowalem juz tego wszystkiego wczesniej i nadal bez zmian Bielizna nie skutkuje bo w skapej zimno po winie jest senna szybki sex na wejsciu = "ty zboczencu ! znowu?" Paulinko z Toba bym sie chyba zrozumial :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atram ot co
Ja Ciebie doskonale rozumiem, u nas jest podobnie, też jestesmy juz dlugo razem a seks jest jeszcze rzadziej niz u Ciebie ... Zdarza sie, ze raz na 2 misesiace :( W tej sytuacji chyba ja jestem problemem, nigdy nie mam ochoty, ciagle mnie mecza jakies problemuy, jestem zestresowana, sama nei wiem, szkoda mi narzeczonego jak nie wiem ,ale zwyczajnie nie mam ochoty, mimo swiec, wina, itd. Oboje juz myslelismy o wizycie u seksuologa, ale nawet nie mam czasu, zeby sie do niego wybrac ... Najgorsze jest to, ze w ciagu dnia mam mnostwo sprawe do zalatweinia i jak klade sie spac jestem padnieta - wiec i tak nie mam sily. patowa sytuacja :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim zadbaj o to żeby nie musiała się martwić tą codziennością... Ja akurat nauczyłam się że w łóżku mogę oderwać się od tego jak jest bardzo ciężko, ale chyba większość kobiet po prostu "nie jest w nastroju" i jak myśli że nie ma na ratę za pralkę, to ciężko o tym zapomnieć kiedy mąż się dobiera... Spróbuj przede wszystkim pogadać i zlikwidować źródło napięć, sprawić żeby się zrelaksowała, żeby była wypoczęta. Zainteresuj się tym czym się martwi, pogadaj, zadbaj o jej komfort psychiczny i wtedy bliskość między wami też będzie większa, a to ułatwia zbliżenia. Pogadaj też o technicznej stronie seksu- może boi się ciąży, może spadło jej libido przy tabletkach, może potrzebuje innej stymulacji ale wstydzi się o tym rozmawiać? Sprawdź czy czegoś jej brakuje w łóżku i czy są jakieś konkretne przyczyny (np. zdrowie) które mogą przeszkadzać... A wcześniej miała większy temperament? Bo u niektórych raz w tygodniu to norma, i jeśli ten raz satysfakcjonuje obie strony to fajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja mam powiedzieć...
My już po ślubie i jest jeszcze gorzej. Wcześniej miałam jak atram i sądziłam, że przyczyną są może tabletki, a może jakaś blokada psychiczna. Tabletki odstawiłam, ślub wzięliśmy, "pożycia" nie ma, a ja zaczynam mieć czarną wizję co do przyszłości naszego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×