bez kitu,ale..

a co ty gadasz jaka wina ??? kazdy sie spotyka z kim chce skor one maja kogos to czemu ty nie mozesz? jaka ich w tym wina

to zrób to z psem desperatko :D

Ja nie chodzę na dyskoteki, bo nie lubię po prostu, ale przez swoje koleżanki możesz poznać inne, na uczelni możesz kogoś poznać, nie ma takiego dramatu :), nie od razu Kraków zbudowano.

boshe idz i puszczaj sie na lewo i prawo zaraz bedziesz miała tuziny znajomych !

disco disco tyłek nisko i będzie ok :D

i przy okazji dorobisz sobie :)

właśnie :)

tam u góry to ktoś się za mną podszywał więc olać gościa :) goihwoegwhegdhhel---paula : ale wszystko z tobą ok, tak ? :) bo często ludzie młodzi nie mogą sobie kogoś znależć bo coś nie tego z nimi :) ja nie wiem jak to ze mną jest... w sumie to chodzę na siłkę raz w tygodniu, zagadał do mnie taki kolo, ale co ? pogłębiać się w znajomość ? przecież nic na siłę, prawda ? skąd jesteś tak wgl ?

powiem ci ze nie mam parcia na zakładanie rodziny czy dzieci jeszcze.ale miło by było poznać kogoś kogo pokocham i on mnie pokocha.zakochać się i byc szczęsliwym no ale jeszcze widocznie je jest mi to pisane albo już straciłam swoja szanse, ;D

HAHAHAHAHHAHAHAH disco disco .....

jak na siłę będzie wchodził to może zaboleć :D :D :D

doktorek, ale mam bardzo ograniczoną grupę na uczelni i raczej nie ma tu jak kogoś poznać.. na litość boską, nie jestem paszczurem, uśmiecham się, jestem atrakcyjna a tu wielka makabra ;/ tak na pierwszy rzut oka mogę się podobać, a tu nikt i nic...

dasz dupy, to będziesz miała pełno znajomych :)

goihwoegwhegdhhel---paula haha to masz tak jak ja. żadnych mężów i żadnych dzieci przynajmniej do 30stki :D a mogę zapytać, jesteś atrakcyjna ? z resztą 3 miesiące to nie dramat,że jesteś sama... przynajmniej nabierasz doświadczenia, nie to co ja....:)

prawik - WON stąd !!! :) tylko spamujesz i nikomu nie pomagasz.

A masz coś sobą do zaoferowania poza tym genetycznym przypadkiem, jakim jest Twój wygląd ?

"przynajmniej nabierasz doświadczenia , nie to co ja...." pewnie i majtki mokre :)

jak to czy wszystko ze mna ok? kulawa ani garbata nie jestem,nigdy nie miałam problemów z tym żeby kto się mną interesował ale oni mysla ze ja szukam kogoś na niezowobiązujący seks;D nie jestem grzeczną ułóżoną panienka z rodziny hrabiowskiej,mam cięty jezyk i nie daje soba pomiatac.raz tylko mi sie zdarzyło ze nie zauwazyłam jaki z faceta złamas.(ten z którym byłam rok i mi powiedzial ze go nawet nie pociagam..)ale mysle ze nie zastanawiałam sie za bardzo nad tym zwiazkiem nigdy mu nie powiedziąłam ze go kocham i w zasadzie mogł robić co chciał,oprócz zdrady) niestety mam więcej kumpli niz kolezanek ,lubie imprezowanie i lubie alkohol ale nigdy z nikim sie nie pusciłam na dyskotece czy z kims kogo nie znałam zeby nie było.raczej taka kumpela dobra ze mnie,wiele rzeczy robie sama i nie potrzebuje pomocy faceta nie lubie sie prosic..może ich to odstrasza?ze jestem za bardzo samowystarczalna?no nie wiem;)

jak jesteś pusta w środku to mogę cię wypełnić białą lepką cieczą co ty na to :D HAHAHAHAHAHAHAHA :D

doktorek - racja, warto się nad tym zastanowić. hmm, myślę,że jestem dobrą babką, nikomu krzywdy nie robię, mam poukładane w łepetynce, ale co mam zaoferować ? o co chodzi ?

Nie chodzi o seks, chodzi o to czy nie Jesteś pusta? Czym poza wyglądem mogłabyś zainteresować faceta ? Chyba, że szukasz takiego, któremu tylko na wyglądzie zależy ?

o ten tramwaj co nie chodzi :D

goihwoegwhegdhhel---paula aaa więc imprezujesz :D to lubię :) więc moja diagnoza dla ciebie brzmi tak : masz lepiej od panny takiej sobie i nie powinnaś się martwić bo zaraz sobie kogoś zapewne znajdziesz :)

Ja nie imprezuje i nie mam jakiś wielkich problemów :P

doktorek- pusta ? nieeeee :) nie złamamany tips czyni we mnie załamanie, ani pomazany tusz do rzęs, chcę tylko komuś siebie dać, komuś być potrzebna b póki co, żyłam i żyję tylko dla siebie. może i dla rodziców jeszcze żyję,żeby się cieszyli,że zdałam sesje. tyle.

nie bądz kutwa daj prawikowi poruchac skoro taka atrakcyjna jestes!

hehe kobieto dziękuj losowi że nie masz faceta---ile ja bym dała żeby sie cofnąć troszkę w czasie do czasu, kiedy nie było odpowiedzialności za dom i partnera prace, na garnku rodziców..jaaaaaaaaa zamiast popadać w depresje doceń ten stan, ze jesteś niezależna, nie masz ograniczeń, ne musisz zarabiać na dom i take tak-szukaj w tym pozytywów, a edy ta myśl---gdzie mój facet, no gdzie??!! sama przejdzie i jak ręką odjął problem zniknie-i pewnie chłop sie napatoczy, bo właśnie tak jest, że kiedy dojdzie kobita do tego że samej może też być ok...o pojawia się chłop i burzy system:D

tzn moze ja sie tak cały czas nie martwię tylko czasami mnie nachodzi ze mi zle samej zenie mam do kogo sie prztulic..moze babcia mi poradziła zebym moze jakiegos rozwodnika sobie poszukała;DDDDDD no ale mysle ze zaczne sie martwic w dniu swoich 29 urodzin jak nikogo nei znajdę a tym czasem w ta sobote robie impreze niespodzianke dla mojego kumpla i mam mase pracy i jakos nie mam czasu sie użalac nad sobą ,czesto dłuzej zostaje w pracy zeby miec co robic i jakos tak leci a ty głowa do gory masz przed soba jeszcze 7 lat do mojego wieku;) wiec to masa czasu,mnie dużo rzeczy spotkalo przez te 7 lat i było duzo miłych chwil ale zdarzały sie i tez złe ale głowa do gory;)

A co masz w głowie ? :) Można z Tobą pogadać czy raczej Jesteś dziewczyną, z która inteligentny facet nie znajdzie wspólnego języka ?

czarne_oczy_nocy - dziękuję za to co napisałaś aż mi łezka poleciała. tylko,że ja to już wszystko wiem a mimo tego nie potrafię nie myśleć o tej mojej samotności... :)