co byście pomyśleli o tym i o tej osobie, która napisałaby wam że...

"hej.szkoda,że się wypisujesz z tej rodziny...bo moze nie jest idealna,ale jest! może sie nieraz jeden z drugim kłóci,ale jak któryś jest w potrzebie to nikt mu nie odmówi pomocy.powiem ci tylko tyle...osądzasz mnie (nas)niesprawiedliwie.wiele dla ciebie zrobiliśmy,może kiedyś to docenisz...chociaż moze i nie,bo masz charakter swojej mamy.któryś z twoich lekarzy mi kiedyś powiedział,że ty sie nigdy nie wpasujesz w żadną rodzinę,bo zalezy ci tylko na sobie samej...i żal mi we tym momencie P*****,bo to wartoścoiowy chłopak.co do pracy to też miał rację,nigdzie nie zagrzejesz miejsca,bo nie masz szacunku dla ludzi i jeśli nie zaczniesz siwreszcie leczyć na poważnie to skończysz jak mama.wykorzystujesz ludzi,a jesli nie jestes już na świeczniku to ich wykreślasz a potem mówisz że cię zostawia...nie,to ty ich zostawiasz!zastanów się co ty zrobiłaś dla tej rodziny?ty tylko oczekujesz że wszyscy będą skakać wokół wieszciebie na jednej nodze!ta rodzina będzie z tobą lub bez ciebie...będziemy żyć tak jak dotychczas...a ty? też będziesz zyć jak dotychczas,sama,bo jak ci P***** juz nie będzie potrzebny to go rzucisz,bez mrugnięcia okiem.ale to już będzie z twego własnego wyboru...i juz tego nie zrzucisz na karb trudnego dziciństwa albo tego że cie mama zostawiła.życzę ci powodzenia,rób jak uwazasz,żyj po swojemu i zacznij się leczyć.mam nadzieję,,,,,,ze jak się spotkamy na mieście to nie odwrócisz głowy w drugą stronę.cześć. "

cześć

up up

a co bysmy pomysleli o osobie do ktorej kierowane sa te slowa? moze i ona ma cos na sumieniu

żeś guupua iest autorko gupia gupia

lub otrzymując smsa o północy kiedy przyszłam z pracy o treści 'odpierdol się od mojej rodziny bo poznasz mnie z tej gorszej strony" albo: "żałuję, ze wyciagnełam cię z takiego błota bo jestes nikim i chora psychicznie"

rozmawialibyscie w ogóle z osobą, która ma Wam tyle do zarzucenia? jest ktoś chętny aby się wypowiedzieć?

?