Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miiissssdiooor

mieszkanie z niedoleznymi tesciami

Polecane posty

Gość miiissssdiooor

mieszkacie pod jednym dachem z chorymi, niedoleznyi tesciami? jak sobie radzicie, jak wyglada wasze codzienne zycie, jakie macie obowiazki wobec nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 700zlotych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiissssdiooor
biore niebawem slub. teraz narzeczony mieszka sam, ale czuje pismo nosem, ze bedzie taka sytuacja. co prawda oni nie sa az tak niedolezni, podstawowe potrzeby zaaltwiaja samodzielnie, do sklepu tez moga wyjsc, ale sa juz starzy i rozne rzeczy moga sie wydarzyc. pomieszkuja u niego, bo im tak wygodnie, a kiedy tam sa, to mi sie nie chce go odwiedzac. jak raz przyjechalam na weekend to sie wyniesli, tyle dobrego. wiem, ze sa rozne sytuacje w zyciu, ale jakos zaczynam sie tym bardzo przejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 700zlotych?
miss costam a moze jednak wezmiecie kredyt?szkoda mi ciebie?nie daj sie skusic na 3 pokojowe, bo wszedzie bedzie stary cap czuc i cebule i krolowac mamusia lepiej zyc oszczedniej i kurwami nei sadzic jakie? tlumaczyc sie czemu idziesz po papierosy,po gumy,po gowno, prosic o pozwolenie na wieksza zarowke do pokojuz 40 wat na 60, obmawiac wszystkie lyzeczki z szafki, nie dostaniesz pozwolenia na remont i stare graty az umra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 700zlotych?
ale co za problem- stawiasz warunki i tyle, ja tak powiedzialam, wyplata dla mamusi? kurde dla mnie na zakupy nie dla mamusi, ja pierdole!!!bedziem zyc jak studenci na kocia lape na stancji, nie bedziemy miec dzieci, dopoki nie wyniesiemy sie stamtad a co bym zrobila?wszystko albo zycie uprzykszyla i zaczynam to ja ci wspolczuc grzybicy tylko dostaniesz od nich:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiissssdiooor
no chyba az tak zle nie bedzie, mam nadzieje. oni maja wlasne mieszkanie, a narzeczony swoje, wiec to nie jest kwestia braku lokum do mieszkania po slubie. po prostu jakos nie usmiecha mi sie sytuacja, kiedy trzeba bedzie z nimi zamieszkac, bo np zachoruja powaznie. a o swoje zdrowei slabo dbaja - niby swiatli, kulturalni ludzie. albo z wygody po prostu. troche tez sie pieszcza ze soba. mogliby robic jeszcze duzo rzeczy, ale im sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 700zlotych?
znam jedna pare co to poszla do dziadkow, jak to powiedzial: -dziadek rozpierdala na dzien ogrzewanie, a na noc wylacza:) dziecko sie rozkopuje bo cieplo, a potem taki ziab, ze sie sikac odechciewa strach spod koldry wyjsc, wiec zepsul ten wlacznik ten mlody mezczyzna(no wnuk dziadka) i kupil elektroniczny z malymi cyfekrami-teraz dziadek kolkiem krecic nei moze i nie moze tez ustawiac:) hihihi i caly dzien 20 stopni a nie 28/ a na noc 16 dziadki jak dziadki dobre,kochane, wiadomo,ale najlepiej dac takiemu komus full wypas pokoj w 3 pietrowym domu-wlasna kuchnie i wc, tam niech sobie te paciorki liczy, radia maryja slucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 700zlotych?
ja tam nawet nie bylabym przeciwna, zeby mamusia byla ale u sasiadow-niech te dzieci obiad zjedza po powrocie ze szkoly,niech nawet dopilnuje, to zalezy od tesciowej ale mi byloby przykro ze niegdy nie bedziemy sami,tylko z kims a jego siostra-jak stygnace gowno,psuje kazda atmosfere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 700zlotych?
missdior wpierw zamieszkaj potem najwyzej bedziesz walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiissssdiooor
nie bedie mozna tez zostawic samych w domu jak sie rozchoruja, trzeba bedzie sie zajac. tylko pytanie do jakiego stopnia. przeciez zycie toczy sie dalej, trzeba pracowac, miec swoje obowiazki, z czasem dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiissssdiooor
no gdyby jeszcze tymi dziecmi dala rade sie zaopiekowac, ale ona taka ociezala, gotuje kiepsko i raczej nie mialaby sily za nimi latac. a moze jest ktos, kto ma takie doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×