Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka5335

Moja corka zostala zdradzona przez chlopaka - jak jej pomoc?

Polecane posty

Gość matka5335

Zaczne od tego, ze moja corka ma 23 lata i od 3 lat spotykala sie z jednym chlopakiem. Wczoraj wyszlo na jaw , ze od 1,5 roku ja zdradzal i spotykal sie z inna. Corka jest z nim zareczona. Bardzo to przezyla. Jest teraz caly czas w domu i nie wychodzi z pokoju. Caly czas placze. Nie wiem sama co mam jej doradzic. Lubilismy z mezem tego chlopaka, przystojny, z dobrego domu, wyksztalcony. Idealna partia dla niej. Co byscie zrobily na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w takiej sytuacji jak Twoja córka.. co zrobiła Moja mama , niby nic wielkiego ale dla Mnie to było TAK WIELE... po prostu była przy Mnie, płakała razem ze mna,przytulala, pocieszala,ogolnie mowiac cierpiala razem ze mna . po tej sytuacji wiem ,ze Moja mama jest dla Mnie najlepsza przyjaciołka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję, nie pocieszaj słowami typu, nie martw się będzie inny , poprzedniczka ma rację, po prostu daj jej dużo swojej miłości. biedna, ale dobrze że wyszło na jaw teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herterraja
bądź przy niej i nie histeryzuj. znam podobną historię, ale matka zaczęła się wczuwać w histerię córki i w efekcie cała rodzina szalała. wiesz, jaka jest Twoja Córka, czy jest silna, czy nie, jakie ma podejście itd. myślę, że teraz powinnaś ją wspierać, tłumaczyć, że nie każdy na tym świecie jest krystalicznie czysty i dobry i lepiej, że przekonała się teraz niż jakby miało to nastąpić za 5,10,15 lat, kiedy mieliby dzieci, kredyty i dużo bardziej zagmatwane życie. teraz straciła czas, nadzieje, uczucia, ale jest jeszcze młoda. wszystko sobie poukłada, tylko potrzebuje czasu. później, jak już będzie lepiej przyjdzie czas na bardziej dojrzałe i obiektywne rozmowy. albo nie przyjdzie nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka5335
Jestem przy niej. Wzielam urlop nawet. Ale mysle co pozniej? Czy moga byc dalej razem? To naprawde dobra partia dla niej? Czy przekonywac ja zeby jednak z nim byla czy jednak aby znalazla sobie innego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfxdf
matka chyba oszalałas:o chcesz zeby byla z facetem ktory ja robi w balona bo to kuzwa dobra partia:o?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz czesto sie to zdarza
słyszałam ostatnio o dziewczynie która miała zamówiony już ślub rozesłane zaproszenie i wszystko zostało odwołane niestety.... jej matka twierdziła że i tak lepiej ze wyszło to teraz a nie po ślubie choć żałowała córki bo dziewczyna 28 lat w związku z tym wypierdkiem była chyba ze 3 lata dobrze ze nie w ciąży uważam ze mogą sobie pomieszkać razem jak chcą i córce nie przeszkadza jego zdrada czy ewentualne następne zdrady ale legalizacji związku ja bym nie polecała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka5335
On przyszedl do nas. Powiedzial, ze tak jakos wyszlo, ze nie chcial, ze bal sie corce powiedziec , ze spotukal sie z inna, ze wiecej nie bedzie. Moze powinna jednak sprobowac byc z nim? Planowalismy juz nawet slub dla nich. A tu tak wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herterraja
matka, już Ty zostaw decyzję córce, może będzie mądrzejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka5335
Corka to bardzo przezyla. Myslala, ze on jest i bedzie jej wierny. Ze jest idealny. A tu taka rysa. Jednak mysle czy jako matka nie powinnam jednak myslec o przyszlosci corki. Z nim miala by wygodne i dostatnie zycie. Alez wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem matką dorosłej
córki i powiem ci, że zupełnie cię nie rozumiem. Co ty byś zrobiła na jej miejscu? Byłabyś z człowiekiem, który cie zdradził???? Być może nawet byś mu wybaczyła, ale czy kiedykolwiek zapomniała??? Przeciez nie ufałabyś komuś takiemu, ciągle bys podejrzewała, że to się powtórzy. Mogłabyś tak zyć w ciągłym stresie? Tylko dlatego że to dobra partia według ciebie? Kobieto co ty chcesz zrobic własnej córce???? Ty ją kochasz? Czy kochasz tego jej faceta? Broń swoje dziecko, bądź przy niej i wspieraj. Ale SIE NIE WTRACAJ I NIE PODPOWIADAJ!!!! Jeśli córka SAMA zdecyduje że mimo wszystko chce z nim być, to będzie. Ale jeśli uzna, że nie potrafi juz dalej tego ciągnąć, to wspieraj ją. Mam nadzieję, że chcesz dobra córki a nie tego, żeby trafił jej się facet dziwkarz. Dasz głowę za niego, że to się nie powtórzy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna i bezwstydna s*ka
do matki......Nie przekonuj jej do niego...Jeśli sama zechce...no cóż...Związku nie polecam...Sama byłam...kochanką (tak wiem zaraz zacznie się wyzywanie mnie od szmat i dziwek itd. ale gdyby nie to że facet mamił mnie, opowiadał jak mnie kocha i tylko MNIE kocha...boże jaka ja byłam naiwna...Teraz to wiem ale co mi po tym) W każdym razie jako kochanka mogę Ci powiedzieć jak to wygląda z drugiej strony. To nie jest tak, że kobieta go osaczyła i gwałciła, on nie chciał a jednak się stało! ba! gwałciła go przez 1,5 roku...Biedaczek. Tej kobiecie najprawdopodobniej tak jak i Twojej córce wyznawał miłość, patrzył w oczka, głaskał i tulił... Mówił że jest dla niego wszystkim...Przez 1,5 roku okłamywał Twoją córkę i tą kobietę, teraz czeka na rozgrzeszenie po którym jego wina zmaleje, a co za tym idzie, kiedy nadarzy się okazja, sytuacja się powtórzy. Bo nie poniósł winy. Bardzo mi przykro. Jestem ta gorszą, bo kochanką, ale też zdradzoną i oszukaną kobietą. Chciałabym by moja mama była przy mnie i przeżywała to ze mną, wspierała na duchu... Wiesz ja jestem z drugiej strony, bo ta dziewczyna o niczym nie wie. To mnie otworzyły się oczy i odeszłam, a raczej uciekłam. Oni planują ślub! Chciałam jej powiedzieć ale chyba nie powinnam. Ona kocha go tak bardzo, w nic nie uwierzy. Dobrze że Twoja córka już wie. Dzięki temu wie na co się decyduje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tramp.o.
To może ja coś napiszę. Moja Mama pochodzi z biednej rodziny i niestety niedostatek towarzyszy jej stale. Teraz jest lepiej,dostatniej, bo pracuję, ale za to zarobki Mamy się zdecydowanie pogorszyły. Ale nie o tym chciałam pisać. Być może ze względu na swoją sytuację finansową największy nacisk zawsze kładzie na zamożność. Jej ulubionym niedoszłym zięciem był facet, który w rzeczywistości miał mnie w nosie. Miał za to pieniądze, pochodził z zamożnej rodziny i był tzw. dobrą partią. Do tej pory go wspomina, bo mój narzeczony takowy nie jest. Jest bardzo dobrym człowiekiem, co według Mojej Mamy oznacza, że się nie dorobi, bo teraz nie można być dobrym. Z jednej strony widzi, jaki jest i nie zaprzecza, że ma świetny charakter, o niebo lepszy od mojego, i jest dla mnie prawdziwym wsparciem, świata poza mną nie widzi. Wiem, że będzie nam razem dobrze i nie interesuje mnie jego zamożność - razem damy radę ze wszystkim. Tylko Moja Mama ciągle wytyka brak pieniędzy. Dlatego jest zły, bo nie jest bogaty. Ja jestem niedorajdą, bo jestem z nim, zamiast poszukać kogoś zamożniejszego. Doceń kobieto, to,czego nie da się przeliczyć na złotówki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tramp.o.
Może dodam, że mam 25 lat, a nie 16 czy 18 i nie widzę swojego faceta przez różowe okulary. W ogóle nie byłam nim zainteresowana jako partnerem na początku naszej znajomości. Czas mijał, dla mnie był tylko kolegą. Dobrym, bo dobrym, ale tylko kolegą. Dopiero jego dobroć i ciągła troska mnie przekonała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mea maxima culpa
Powinnas jej powiedziec. Tez tak mialam i tak zrobilam. Moze bylam kochanka faceta, moze jestem suka, ale mam serce i uczucia jednak i jak przekonalam sie jaki z niego byl klamliwy palant to sama odeszlam, a z tamta dziewczyna sie spotkalam jak wracala do domu i na sile powiedzialam jej wprost 'ten twoj mnie rznal i cie ze mna zdradzal, przepraszam, ale wiedz za kogo chcesz wyjsc'. Poryczala sie, ale za dwa miesiace poprosila o spotkanie i powiedziala .... dziekuje, ze mi powiedzialas. Odeszla od niego i znalazla sobie nowego wiernego faceta i sa razem szczesliwi :) Robilam cos zlego bedac kochanka faceta, ale teraz czuje sie jakbym odkupila swoje winy ratujac pewnie dziewczyne przed wyjsciem za kogos kto by ja dalej zdradzal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mea maxima culpa
Zimna i bezwstydna suka - powiedz jejn tak bedzie dla niej lepiej i bedziesz miala czystsze sumienie. Nie skazuj byc moze glupiej dziewczyny na jakiegos klamliwego palanta i zdrajce skoro przekonalas sie, ze taki jest. Niech dziewczyna sie dowie. A dalej to juz wtedy bedzie jej sprawa co zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ileż nas na świecie
mój miał mnie 3 lata, a swoją dziewczynę a teraz narzeczoną już prawie 6 lat, nie wiedziałyśmy o sobie. Jak odkryłam to (choc późno) to powiedziałam wszystkim , nawet zadzwoniłam do rodziców tamtej, bo może ona taka biedna i stłamszona jak ja itp. Jej mama mnie wysłuchała, przejęła się ale dziewczyna i tak została z facetem, ja okazałam się ta zła, kto wie, pewnie jemu uwierzyli, choć mnie nawet już spotkać nie chcieli, bo pewnie się bali całej prawdy. Facet tez bardzo dobrze sytuowany, grzeczny itp. Jak widzę sporo nas w tej sytuacji. Matko zostaw córkę w spokoju, ona sama postanowi, jej sprawa, moze uzna, że skoro ją kocha i wybrał to jednak tamta nic nie znaczyła (1,5 roku czy 3 co za róznica skoro finalnie wybrał Twoją córkę:]) Ale pozwól jej zadecydować, zeby potem nie miała do Ciebie o nic pretensji, może wybaczy i będzie żyła długo i szczęśliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ileż nas na świecie
Oj mea culpa, ja powiedziałam i co??? To na mnie naskoczyli, tamta była zła, ze jej mamie powiedziałam, po kilku dniach wybaczyła facetowi, niby na początku mówiła, ze dobrze, ze to odkryłam itp ale co z tego, potem zmieniła zdanie. Nowe zycie rozpoczynają, po 3 latach zdradzania jej ze mną i mnie z nią, bo ja nie wiedziałam o niej nic. Każda kobieta jest inna, nie każda uzna że to ratunek, że powiedziałysmy jacy oni są, niektórym to wisi, wazne, że wybrał ją a nie tę drugą, prawda?:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urlop? :-) całusna mama, ale ja poprostu nie zyczyła bym sobie rozpuszczania się nade mną. Kobieta ma być sila, 3 lata to i tak nie ejst wiele. Ja bym jej nie wchodzila w parade, żal, smutek wyleje we łzach. Wypłacze to wszystko zobaczysz. Byłam kiedys w podobnej sytuacji. Wsytarczyło tylko płakać przez jakis tydzien i potem zadawałam sobie pytanie typu " o kogo ja ryce" :-) Dzis napotkałam jeszcze lepszego. Piszesz, ze po studiach z dobrego domu. Jak by był z dobrego domu, to by wiedział, ze tak sie nie postepuje. Był zwykłym gnojkiem, ktoremu było zaaaa dobrze moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna i bezwstydna s*ka
mea maxima culpa - ja także CI dziękuję za to co napisałaś. Ja jestem rozdarta, były momenty, że "rwałam" się by jej powiedzieć, ale przyjaciółka wyciszyła mnie. Poleciła by zostawić to tak jak jest. Zazwyczaj najgorzej wychodzi na tym kochanka, ja się obwinia o próbę rozbicia związku... Poza tym znam go od dawna, kiedyś byliśmy parą, jeszcze kilka lat zanim poznał JĄ. Był najbliższym mi człowiekiem przez pewien okres życia, cóż - oszukał mnie, ale ja chyba nie chcę nic psuć w jego i jej życiu.. Ja póki co próbuje dojść do siebie, po nim moje odejście widać "spłynęło" a ja cierpię. Nic za głupotę i naiwność trzeba płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mea maxima culpa
Ilez nas na swiecie - kazda kobieta zasluguje na to aby wiedziec za kogo wychodzi i z ta swiadomoscia podjac decyzje. Kazda kobieta zasluguje na to aby podac jej deske ratunkowa szczegolnie gdy jest glupia i zaslepiona jakims zdradzajacym palantem. Jej sprawa to czy skorzysta z takiej deski. Ale uwazam , ze powiedziec powinnas. Niczemu nie zawinila, zeby byc znow skrzywdzona jak jakiemus palantowi ochota na zdrade znow przyjdzie. I nie jest prawda, ze ma sie cieszyc ze wybral ja. Bo przy wiekszosci zdrad facet nie wybiera. Zdrada to to, ze jest z jedna w zwiazku, a spotyka jeszcze sie z inna. Jak zdrada wychodzi to facet nie dokonuje zadnego wyboru. Zwyczajnie sie glupio tlumaczy, wycisza sytuacje a potem dalej. Tak wiec nie ma z czego sie cieszyc , ze wybral ja. Bo nie wybral. ,ie dokonywal zadnego wyboru. Byla z nim glupio w niego zapatrzona, a on ja zdradzal. Wiec nie ma sie czym cieszyc. Zimna i bezwstydna suka - powinnas powiedziec tamtej dziewczynie. Mozesz miec gdzies tego palanta ale dziewczynie nie marnuj zycia jesli wiesz jaki palant zdradziecki jest z niego. Chcialabys aby np. Twoja corka byla kiedys zdradzana i nikt (kobieta z ktora by ja zdradzal) jej o tym nie powiedziala? I aby wyszla przez to za jakiegos skurwiela klamliwego zaslepiona nim? Czy wolala bys aby wyszla za porzadnego i wiernego faceta ktory bedzie kochal tylko ja i jej byl wierny? Dziewczyna nie zawinila. Daj jej szanse wyboru. Taka jaka chcialabys miec dla samej siebie czy swojej corki jesli ja masz czy bedziesz miala. Kobiety powinny mowic sobie o takich rzeczach i ostrzegac sie wzajemnie, ze dany "facet" to zdradzajacy palant!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mea maxima culpa
Tak za glupote trzeba placic, ale niech placi za to ten palant a nie ty i kolejna niewinna dziewczyna. Bo tak to ty zostalas oszukana i cierpisz, ona zostala i moze bedzie oszukiwana i dalej bedzie cierpiec, a ten palant co was krzywdzil i oszukiwal bedzie triumfowal i skrzywdzi kolejna kobiete. Uwazam, ze powinnas jej powiedziec. Jak nie osobiscie to choc na telefon. Nie wyciszac sprawy bo to pokazuje takim palanta, ze nas slabe kobiety moga zdradzac i traktowac jak szmaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matkooooo
matka5335 daj corce wsparcie, ale nie pchaj jej do faceta co ja zdradzal! "ileż nas na świecie Matko zostaw córkę w spokoju, ona sama postanowi, jej sprawa, moze uzna, że skoro ją kocha i wybrał to jednak tamta nic nie znaczyła (1,5 roku czy 3 co za róznica skoro finalnie wybrał Twoją córkę:]) Ale pozwól jej zadecydować, zeby potem nie miała do Ciebie o nic pretensji, może wybaczy i będzie żyła długo i szczęśliwie... " Ilez... Jestes skonczona debilka!!! Jak by kochal to by jej nie zdradzal!!! Jak facet kocha to nie zdraza kobiety!!! O matkoooo ty dopiero jestes idiotka skonczona!!! Cieszysz sie jak kretynka, ze facet zdradzal tamta dziewczyne , mowisz co za roznica o kilku latach zdrady, cieszysz sie jak debilka bez mozgu ze "wybral" ja???!!! Ty naprawde jestes taka idiotka Ilez... czy tylko udajesz??? Uswiadom sobie glupia pipo , ze facet ja zdradzal!!! Czyli nie kochal!!! Nie wybral corki matki5335. On z nia byl. Twoim kretynsko tepym i dziecinnym rozumowaniem to kazda kobieta ktora jest zdradzana w zwiazku czy malzenstwie jak dowie sie o zdradzie powinna sie CIESZYC, ze po wyjsciu zdrady na swiatlo dzienne facet jest dalej z nia????? Ilez... masz popierdzielony system wartosci, albo mentalnosc idiotki lub 10 letniej dziewczynki co zuyje w swiecie bajek. Czy ty wogole rozumiesz czym jest zdrada? Zdrada to nie sytuacja gdzie facet ma dwie kobiety i dokonuje wyboru by byc z ta ktora kocha tak, ze ona powinna czuc sie wyrozniona i sie cieszycz. Tak to jest jak facet nie jest w zwiazku, spotyka sie z kilkoma dzziewczynami i w koncu wybiera ta ktora kocha! Zdrada Ilez... to sytuacja gdzie facet ktory juz jest z kobieta (niekoniecznie ta ktora kocha) w zwiazku czy malzenstwie i bedac z nia spotyka sie z inna! Oznacza to, ze kobiety nie kocha ale jest mu z nia wygodnie. A kochac moze ta z ktora zdradza. Jak zdrada wychodzi facet nie dokonuje wyboru zadnego. Dalej jest z ta co byl jesli jest ona taka kretynka jak ty Ilez... Ktora sie cieszy, ze zdrajca zostal z nia!!! Ty naprawde jestes taka glupia i niczego nie rozumiesz czym jest zdrada czy tylko sie zgrywasz??? Pytam powaznie??? Naprawde masz taka psychike glupiego dziecka, ze cieszysz sie jak cie facet zdradza i po zdradzie dalej jest z toba, a ty zamiast go wywalic za drzwi jak ta tepa idiotka jeszcze sie cieszysz i uznajesz ze on cie wielce kocha i dokonal jakiegos wyboru??? To moze jeszcze go nagrodzisz za to, ze by cie zdradzal??? W koncu to powod do dumy, ze facet po zdradzie nadal jest z kobieta ktora zdradza ??? Ja cie pieprzen nie wierze ze kobieta moze byc tak pieprznieta bezmyslna glupia idiotka !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matkooooo
Ilez ... Idac twoim tokiem rozumowania to kobiety zdradzane w zwiazkach zamiast skurwiela wywalic za drzwi powinny skakac z radosci, dziekowac mu i jeszcze moze bardziej sie o niego starac i robic mu dobrze w nagrode , ze ja zdradzal latami, ale jak klamstwa wyszly zostal z nimi???????!!!!!!! Ilez... Blagam powiedz, ze zartowalas i nie jestes tak pierdolnieta na mozg, ze po tym jak by cie jakis skurwiel latami zdradzal i zdrada by wyszla to ty cieszyla bys sie z durnym usmiechem ":]" ze skurwiel zostal przy tobie, uwazala bys , ze to dlatego ze cie "wybral" i jeszcze zamiast go wyjebac za drzwi na kopach starala bys sie bardziej aby mu bylo dobrze aby mu podziekowac ze jednak to ciebie "wybral" ????????? Blagam powiedz, ze tak nie myslisz bo bedziesz najwieksza skonczona debilka na swiecie z mozgiem 5 latki. Blagam powiedz, ze tak nie myslisz i tak nie zrobilas ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucylindaluck
W nawiazaniu do powyzszego zgadzam sie. Matka5335 i Ilez nas na swiecie zdrada , a juz na pewno zdrada kilkuletnia jest oznaka braku milosci! Bezapelacyjnie! Taki facet w kanal! Nie ma z czego sie cieszyc! I Ilez nas na swiecie, facet niczego nie wybiera. Jest z dziewczyna, ale ja zdradza bo jej nie kocha! Jest mu dobrze, wygodnie, pasuje mu i co tam jeszcze, ale to nie milosc. Jak facet czy kobieta kocha to nie zdradza z prostego powodu: mysli tylko o tej jednej osobie, ktora kocha. Za taka zdrade matka5335 to masz obowiazek kopnac faceta w dupe i zakazac corce spotykania sie z nim. Niech znajdzie sobie wiernego. Moze tez bedzie mial kase. Ale zakochanego w niej , a nie klamliwa mende co zdradza a potem udaje niewiniatko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ileż nas na świecie
"o matko" rany aleś się opisała:) Czy Ty uważasz, ze aż tak zidiociała bym była żeby uważać, ze będą zyc długo i szcześlwie??? Przeciez jak byk widać że ironizuję! Tak postąpiła po prostu dziewczyna, której ja powiedziałam jak ją zdradzał ze mną ten mój (w sumie mnie z nią tez zdradzał, bo obie o swoim istnieniu nie wiedziałysmy), dla tej dziewczyny w sumie nic takiego się chyba nie stało, po kilku dniach wybaczyła, teraz z nim w ciążę zaszła, zadowoleni, szczęście tryska. Jej mamie tez powiedziałam ale nie wiem przecież co jej mama w końcu o nim pomyślała. Ludzie są różni i akurat ja trafiłam na takich co im kasa bardziej w głowie niż to, ze facet ją tyle lat zdradzał. Rany, moja mama mam nadzieję powiedziałaby mi wprost co o nim mysli i o związku z nim. I chyba to nie byłyby peany pochwalne. Ale tam gdzie jest interes to jest i inne myslenie, więc niech tamta powyższa mama sie nie wtrąca. Pewnie nie za dobrze by poradziła skoro żal jej facecika. A co do tego zycia długo i szczesliwie... No będą żyć jesli są razem po takim czymś, nie wiem jak i czy szczęśliwie ale tutaj ludzie piszą, ze po zdradzie nie ma zwiazku, a co dopiero po tyluletniej zdradzie. Ale różnie bywa, każda ma nadzieję, ze faceta zmieni. A kto wie, moze ta moja go teraz zmieni... Najsmutniejsze, ze ona naprawde uważa, ze wygrała, będą mieli dziecko, on chce byc z nią, no to właściwie jak ma mysleć (tu już z mojej strony lekkie pogodzenie się ze złem tego świata) :) Aha, ale te wulgaryzmy sobie daruj;) jeszcze kompletnie nie zidiociałam, żeby kazac dziewczynom zostawanie w zwiazku z takimi draniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZamyslonaZyciem
jazostalam zdradzona w okresie ciazy teraz mam dziecko jestesmy nadal zaufanie jest inne juz niz kiedys ale probujemy byc nadal rodzina a co bedzie sie okaze ludzie czasdem popoleniaja bledy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ileż nas na świecie
A ten mój (ex juz) spadł na cztery łapki, teraz tym bardziej będzie dla niego tamta robiła wszystko, bo skoro on ją "kocha" to jednak nagroda mu się należy. ja sama nie rozumiem jak można to wybaczyc, rozumiem że jej naopowiadał pewnie o mnie mnóstwo ale jakby chciała skonfrontowac to wie gdzie jestem (na początku chciała ale potem jej przegadał). Ale powiedziałam jej chociaż część i skoro ona stwierdziła, że człowiek jak to człowiek popełnia błędy i ze kłótnie kochanków umacnają ich miłosć, a teraz zaczynają nowe życie to wybaczcie ale ja nie bardzo rozumiem gdzie ona ma szacunek do samej siebie. I jak tu nie powiedzieć " ok, ok, zycie sobie długo i szczęsliwie teraz...." skoro chciałam ją uratować przed tym draniem i tylko na mnie poszło jaka ja zła jestem, ze burze spokój. On jeden niewinny w tym wszystkim, a teraz skończył ze mną i nigdy jej nie zdradzi, bo dziecko w drodze i slub blisko. Już ja dobrze wiem, co by moi rodzice mu zrobili ale to kwestia kto kim jest i jakich ma rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ileż nas na świecie
zamyslonażyciem... uważasz, że 1,5 roku albo 3 lata zdradzania to "błąd" czy "błędzik" czy "błędziątko"????? No wybacz ale 3 letnia zdrada z premedytacją nie kwalifikuje się pod "ludzie czasem popełniają błędy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Sama widzisz, jak córka cierpi i próbujesz skazać ją na gorsze cierpienia. Wiadome przecież jest, że on po ślubie się nie zmieni na lepsze, zwłaszcza z myślą, że zdrada mu uszła na sucho. Zdradzać kogoś przez 1,5 roku, to świadoma i zaplanowana zdrada, to nie jeden wyskok, którego także nie polecam tolerować. To podłość bez granic. Jeżeli kochasz swoje dziecko, to zadbaj o jej zranioną duszę i naucz życia, żeby wiedziała, jak ma postąpić i zachować się wobec drania, który sobie zakpił z niej, okazując wszystkim, że niestety nie ona była dla niego najważniejsza. Rozumiem, że chciałabyś, aby córka miała dostatnie życie, lecz w takim przypadku nie masz żadnej pewności, czy ich związek przetrwa próbę czasu, po tych upokarzających doświadczeniach i przed tymi, które mają nastąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×