Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cafe night sweet

jak radzicie sobie z buntem dwulatka?

Polecane posty

Gość cafe night sweet

w dodatku mam teraz taki okres, ze syn kompletnie sie mnie nie słucha. Jak jesteśmy w jakimś sklepie to się do mnie uśmiecha, otwiera sobie drzwi i zwiewa :O rany julek normalnie oczy wokołlo głowy. Albo ma takie dni, ze sobie coś ubzdura i jęczy niewiadomo ile, albo sie połozy na srodku i nie chce wstać:O jak sobie radzicie z takimi sytuacjami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doratca
Ja przyklejam syna taśmą klejącą do biurka, na godzinkę, żeby nie przesadzić. pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama12233
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azezam
moj zaczal takie zachowanie ale szybko mu sie znudzilo bo nie widzial reakcji z mojej strony bywalo tak ze kladl sie na ziemi i wrecz ryczal przy czym ani jednej lzy nie uronil kopal nogami nie reagowalam zawsze mowilam ze jak mu przejdzie zeby do mnie przyszedl dawalam mu buziaka i wychodzilam z pomieszczenia skutkowalo i mam teraz spokoj fakt czasem cos przeskrobie na zewnatrz ale nie robi scen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZamyslonaZyciem
poprostu nie ustepuj mu mimo krzykow jestem opiekunka i tez wlasnie opiekuje sie 2lakiem badz konsekwentna to sdziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co robić w takich sytuacja jak np jestesmy w sklepie a on otwiera drzwi wyjsciowe u ucieka???? kurcze no juz nie raz zrobi mi mój dwulatek taki numer. Jak mu tłumaczę czym to grozi to się smije.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azezam
ja takiego zachowania nie mialam czasem pojeczy bo chce jeszcze pobiegac po sklepie a my wychodzimy ale jeszcze nigdy sam nie uciekal a moze jak zabierasz go do marketu to wloz go do koszyka i podawaj mu zakupy zeby ukladal ? albo aby podawal zakupy z polek? moze on jest znudzony zakupami i dlatego wybiega ze sklepu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej nie chodzi tu o nudę..i nie chodzi tylko o market. Wczoraj byłam z nim na poczcie i jest to samo, Uśmiecha się i zwiewa. Jeszcze jakiś czas temu jak krzyknełam stój to się zatrzymywał a teraz chyba mysli, ze to jakas zabawa on ucieka ja go gonie:( rany tylko to nie ejst zabawa.....nie wiem jak mam mu tłumaczyc moze ktoś cos doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azezam
a moze za malo z nim spacerujesz? pamietam jak my malo wychodzilismy to tez jak mial okazje to wial a jak go zgnam po okolicy to spokojnie idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym spacerowaniem to teraz jest różnie...czasami poprostu mam tyle na głowie, ze nie bardzo jest kiedy pójsc na dlugi spacer...wychodzimy zawsze raz na krótszy raz na dłuzszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ma szeleczki a w PL widze że też jest do kupienia http://allegro.pl/plecaczek-ze-smycza-plecak-i-tablica-dla-dziecka-i1464672597.html może sa też takie zwierzątka http://cgi.ebay.co.uk/Goldbug-2in1-Harness-buddy-safety-backpack-14-animals-/180597230542?pt=AU_Safety&hash=item2a0c6f0bce zawsze to bezpieczniejsze bo masz dziecko w zasiegu tasiemki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkfdmcp
ja mam tak samo przy starszej córce ignorowanie pomagało pryz mlodszej już nie skutkuje:( a niegrzeczna jest tylko w domu inni jak ja widza to aniołek , mam nadzieje ze wyrośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz zimą zazwyczaj chodzimy za rączkę na spacerek. Wózkiem to ja byłam na spacerze dawno...wiem, ze wózek się sprzawdza w takich sytuacjach, bo to sama testowałam:) ale często gdzieś jadę z nim samochodem i wózka nie biorę i sa takie sytuacje jakie sa. A poczta tak na marginesie jest wysoko po schodkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie sobie przypomniałam że w PL sa schody do banków i na pocztę czy do przychodni - masz rację :( w UK wszędzie sa podjazdy wiec wózkiem wjeżdżam spokojnie. A te szeleczki nie sprawdza sie? mój się na takich uczył chodzić ;) nie poobijał sie i szybka zaskoczył, teraz też zawsze mam w torebce, jak potrzebują go uziemić to zakładam i spokój, sam raczki wkłada bo jest nauczony od małego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko jedyna dziecko straszyć policją i domem dziecka, już mnie zmroziło przy tym pedofilu :o. Policjant ma pomagać, powinno dziecko wiedzieć że jak sie zgubi to taka osoba w mundurze sie nim/ią zaopiekuje a nie że zabierze dziecko i odda do placówki- koszmarne masz te metody wychowawcze chyba że to prowokacja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, ze prowokacja:) nawet nie doczytałam do końca tych głupot!!! sama myslałam o takich szeleczkach. no niestety u nas sa schody prawie wszedzie:) a z wózka wyrasta powoli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atakatama
Maryjetta, ty jesteś chora i jeszcze jazdy sprzedajesz dziecku. Współczuję Twojej córce, naprawdę szczerze jej współczuję takiej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jeszcze tłumaczyć że samochody sa duże dziecko malutkie może wpaść pod samochód pbo kierowca nie zauwazy, super niania radzi rozbić jajo żeby pokazać dziecku jakie ono jest kruche w porównaniu do samochodu, nie wiem czy dwulatek weźmie sobie taką sugestię do serducha, mój chyba by nie poszedł na to. Tłumaczyć i przetrwać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mój raczej też nie:) wydaje mi się, ze ze jest za mały na takie teksty. Ja mu tłumaczę, ze tam jeżdza samochody i co się moze stąc jak wybiegnie, moze poskutkuje z czasem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atakatama
Mój dwulatek tylko by się cieszył z rozbitego jajka. To jego ulubiona zabawa :O Jak wyjmuję zakupy to jajka muszę chować w pierwszej kolejności, bo mały tylko ich szuka, żeby sobie rozbić (udało mu sie to dwa razy). Z tą Maryetą, czy jak jej tam, to może i prowokacja, ale niestety często widzę takie lub zbliżone metody. Nawet w rodzinie zdarzają sie "dobre ciocie", które postraszą mi dziecko, że jak będzie "niegrzeczne" to przyjdzie ktoś tam i je zabierze. Ja mu staram sie powtarzać, że mamusia je kocha bez względu na wszystko i zawsze tak będzie, ale niektóre zachowania mi się nie podobają i takie tam. Staram sieteż nie przypinać mu "łatki", że jest niegrzeczne, złe, czy jakieś tam. Mówię, że brzydko się zachował (tu i teraz), że źle postąpił, ale nie że jest zły. Ludzie, to tylko dwulatek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryjetta. na pewno jest nadpobudliwa i znerwicowana, przecież niszczysz jej psychikę doszczętnie, dwuletnie dziecko ma świadomość że za złe zachowanie matka je odda obcym - no proszę Cię, ja bym na jej miejscu tez zasypiała tylko ze zmęczenia bo nie ma takie dziecko szans na spokojny zdrowy sen, Gdzie bezwarunkowa miłość? no ludzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemiejąca pomóc mama
Ja mam też córeczkę 2 letnią,ale żadnego buntu nie przechodzi! Bez urazy ale to tylko takie wasze tłumaczenie . Później będzie bunt 3 4 5 latka potem nastolatka a potem co ? To też kwestia temperamentu dziecka,ale każde dziecko da się z temperować ! I ja nie mówię,że moje dziecko jest idealne,bo nie jest też czasem ma jakieś fochy czy robi popisówkę, ale jeśli jest to w domu to ignoruję i po chwili jej się nudzi,przychodzi i przeprasza . A kiedyś rzuciła mi się w sklepie na podłogę bo nie chciałam jej czegoś kupić to wzięłam ją na rękę wyprowadziłam ze sklepu,dałam klapsa w tyłek i więcej się nie rzuciła ! Na ogól nie bijemy jej,ale jeśli zasłuży klapsa dostanie,ale nie żeby mną dziecko rządziło czy histerei mi w sklepie odstawiało !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atakatama
U mnie jeszcze jest tak, że mój synek jest świetnym "teoretykiem" :) Jak z nim rozmawiam i pytam, co wolno, a czego nie wolno to bardzo chętnie na wszystkie pytania odpowiada, sam dodaje swoje, całkiem słuszne :) uwagi. Pytam na przykład: czy O może włączyc sam zmywarkę? A dziecko ładnie mówi, że nie, odchodzi od zmywarki, powie nawet, że zmywarkę może włączyć mama albo tata. Powtórzy to kilka razy zadowolony z siebie. Miną może dwie minuty i nagle jak oparzony podbiegnie do zmywarki i szybko włączy jakis przycisk. Normalnie ręce opadają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemiejąca pomóc mama
Z tym pedofilem,straszeniem to przesada! Przecież to małe dziecko.. Zryjesz mu psychikę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atakatama
Tak, bijmy swoje dzieci, kiedy sobie nie możemy z nimi poradzić, straszmy je pedofilami, policją, domem dziecka. Wtedy wyrosną na pewno na zaradnych dorosłych (a że z problemami emocjonalnymi, jak ich matki, to inna sprawa). A jakie szczęśliwe dzieciństwo im fundujemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemiejąca pomóc mama
atakatama Jeśli piszesz do mnie to ja swojego dziecka nie biję ! Mylisz pojecia picie i klaps to nie to samo! Bicie to seria klapsów lub pasków czy czegos jeszcze,a klaps jest jeden ręką! Przynajmniej mi takich scen nie odstawia! Ale z tym pedofilem to przesada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryjetta a w przedszkolu Twoje dziecko tez straszą pedofilem żeby sobie z nim poradzić ? nie sadzę ;) uwierz mi na policję też nie dzwonią co najwyżej zapraszają policjanta żeby wytłumaczyć dziecku że to osoba godna zaufania ( 4-ro latkom się zaprasza z reguły policjanta na zajęcia) wtedy Twoja córcia będzie umierała ze strachu że przyszedł ją zabrać, mam nadzieję że "pochwali" się przedszkolance skąd ma taką wodę z mózgu zrobioną. NIe na wszystkie dzieci klaps działa, trafi sie żywczyk do wychowania i możesz go oklepywac nawet kilka razy dziennie, skutki wychowawcze żadne z tego nie będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemiejąca pomóc mama
Coo ? Dziecko Cię bije ? BO SOBIE AN TO POZWALASZ! Jakby na mnie ręke podniosła to bym ją złapała za ta rączkę i nie pozwoliła się uderzyć i powiedziała stanowczym głosem,nie wolno!!!! Ja pierdziele nie wierze w to,ze dzieciak bije matke,a matka bezradna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atakatama
Dla mnie klaps to bicie. A dla Ciebie od ilu klapsów zaczyna się bicie? Czy 2 klapsy są jeszcze ok? A 5, a 10? Gdzie według Ciebie jest granica? Dzisiaj wystarcza jeden klaps, bo dziecko jest małe, a co zrobisz, jeśli okaże się, że jeden klaps już nie działa? Każde naruszenie nietykalności cielesnej dziecka to porażka rodzica. To wyraz jego nieumiejętności radzenia sobie z sytuacją bez przemocy. Jak mąż zachowuje się nie po Twojej myśli to też dostaje klapsa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×