Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lovely Kamila

Mam 27 lat i wekendy spędzam przed komputerem albo TV

Polecane posty

Gość lovely Kamila

Chyba z mężem wpadliśmy w rutynę. Jesteśmy sami w obcym mieście, jakiś tam znajomych mamy, ale nie takich żeby z chęcią spędzać z nimi czas. Kasy też nie za wiele, chociaż jak starcza nam na wino i film na dvd, to chyba nie ma co narzekać. Ale szczerze mówiąc stało się coś takiego, że nie widzę sensu żeby wychodzić z domu :( Znajomi - po co? Przecież ich w sumie nie lubimy i za wiele ciekawego do powiedzenia nie mają. Kino - bezsensu. Przecież możemy sobie ściągnąć film i pod pierzyną z winem w reku oglądnąć film. Knajpa - marnotrawstwo. Będą mnie podrywać, mąż się wścieknie i na alkohol wydamy 4 razy tyle. A jak Wy spędzacie weekendy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możecie iść na bilarda, kręgle, koncert, czasem na jakąś dyskotekę, jest mnóstwo możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety też
ja też wolę weekendy spędzać w domu, właśnie otwieram wino, włączam muzykę i zaczynam internetowy podryw :)))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"hydrologia ogólna", "geologia dynamiczna", "metodyka kartografii społeczno-gospodarczej"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uthgpa
a ja mam 32 lata, jestem facetem i fajnie spędzam weekendy. Jest zima to sporty zimowe -łyżwy, narty, przyjdzie wiosna to będzie rower, jezioro, basen. Poznaje się nowych znajomych, fajne dziewczyny, od łyżew fajnie nogi im się rzeźbią, czasem sie na kogoś wpadnie... jest super. Tylko na wieczór muszę do domu wrócić bo żona sie skarży, że jej przy kładzeniu dzieci spać nie pomagam. Ale już jutro niedziela -znów będzie dzień :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×