Jak mnie wkutwiają współlokatorki.

Mieszkamy aktualnie we 4 i szukamy 5. Są 2 pokoje, więć w każdym są teraz 3 osoby. W moim pokoju stoi telewizor. A tamte dwie CODZIENNIE wieczorem przyjdą, położą się na MOIM łóżku i oglądają na full przez 3-4 godziny. A ja i koleżanka się uczymy(w porównaniu do nich). Więc dziś zaproponowałam, żeby wzięły TV do siebie bo jest taka możliwość to stanowczo odmówiły, bo u nas lepiej, bo pokój większy, bo jest gdzie się położyć itd. Więc powiedzialam ze w takim razie moga przychodzic i ogladac ale wtedy gdy my sie nie uczymy(nie mamy zaliczenia/kolokwium/egzaminu/czegos na cwiczenia) to foch wielki bo jak ja moge im wyznaczac kiedy moga TV ogladac. Rece mi opadaja normalnie.

powiedz że t twój pokój i twój tv i nie zyczysz sobie takiego zachowania!! krótka piłka

A tak serio to kto w dzisiejszej dobie jeszcze w ogóle kłóci się o takie rzeczy. Jest net, słuchawki - od dawna nie rządzi ten kto ma pilot od telewizora.

TV jest wlascicieli...wiec tak powiedziec nie moge niestety

net itd jest, ale one nam przeszkadzaja w nauce. nie maja az tyle swojej a my mamy czas sie pouczyc wieczorami a jak mi TV glosno gra nad uchem to trudno sie skupic...prosby o sciszenie tez nie pomagaja

ty7u8i9ovbn Ale masz problem :P Jak przyjdą gdy będziesz się uczyć w swoim pokoju to normalnie weź podejdź do telewizora i naciśnij guzik i go wyłącz.A jak coś zaczną "sapać" to powiedź że się uczysz i to CI przeszkadza,więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby tv wiozły do siebie. Chamstwo trzeba zwalczać chamstwem :P

ale pokój jest Wasz, więc bez zbędnych dyskusji - albo zabierają tv, albo nie przychodzą go używać, kiedy Wam jest to nie na rękę! i jeśli mają ochotę się obrażać - trudno! potrzebujecie spokoju i macie prawo się go domagać :)

pewnie tak zrobie. najgorsze ze jedna moze sobie "pozwolic" na gorsze epitety bo jest moja siostra :/

No a nie możesz z książkami itd. iść do tego ich pokoju, który jest przez cały czas pusty, bez telewizora i tam się w spokoju uczyć?

Mądra kobieta nie ma telewizora w domu czy akademcu tylko książki czyta na plaży czy na basenie . . .

Moge sie przylaczyc na 5 oosbe jako wspolokator:)

Ale dlaczego ja mam biegac z pokoju do pokoju zeby sie pouczyc?Tutaj mam swoje biurko i rzeczy pod reka wiec nie rozumiem?One maja mozliwosc zabrac TV ale nie chca, bo wiedza ze wtedy ja specjalnie bede przychodzila i robila tak samo jak one teraz. Chyba poprostu cos w nim "zepsuje" i powiem wlascicielom zeby zabrali. i tyle.

Dlaczego ja mam biegać... >> Więc dochodzimy do tego, że znaczenie terytorium i pokazanie swojej racji (z którą się zgadzam) jest jednak ważniejsze niż spokój przy nauce? Tak całkiem serio to Cię rozumiem. Mieszkacie na małej przestrzeni: 4 osoby w dwóch pokojach tj. 3 w jednym - nic dziwnego, że przeszkadzacie sobie i dochodzi do kłótni. Trzeba wybrać - albo tanie i mniej wygodne lokum z współlokatorkami, albo bardziej samodzielne i wygodne za to dwa razy droższe. Wiele osób staje przed takim wyborem, nie tylko studenci. Nic się na to nie poradzi. Przeglądaj ogłoszenia: czasem zdarzają się dobre oferty wynajmu pokoi. Może za kilkadziesiąt złotych więcej mogłabyś wynająć samodzielny pokój?

ja stancji nie zmienie, bo tę ja znalazłam, ja dogaduje sie z wlascicielami w kazdej sprawie i mozna powiedziec ze mam najwiecej do powiedzenia. Juz im dzis powiedzialam ze jak maja jakies "ale" to droga wolna, wiele innych stancji czeka.

najgorzej jak przyjda do nich chlopcy. to zamiast zamknac drzwi to sa otwarte i jest tak glosno ze tez skupic sie nie mozna.

wyprowadziłam się, ale ile ludzi tyle nawyków, moja obecna wsppólokatorka chrapie jak niedźwiedź budzi mnie w nocy tym chrapaniem

ja sie nie wyprowadze. szybciej one wyleca...

pokoju to znaczy że ty go wynajmujesz bo płacisz za wynajem pokoju razem z meblami i telewizorem, więc jak możesz im na to pozwalać zwłaszcza jeśli ci to przeszkadza?

my placimy wszystkie tyle samo...jak one sie ucza to musi byc cisza idealna ale komus nie dadza takiej mozliwosci :/

też mam współlokatorki i nie rozumiem takiej sytuacji... to jest WASZ pokój, one w ogóle podczas Waszej nieobecności nie powinny wchodzic do tego pokoju, a potem tylko, jeżeli WY na to pozwolicie. Oddaj im tv a jak nie chcą, to niech wychrzaniają. Ja też nie mam tv w pokoju, chodzę do współlokatorki ale mam z nią bardzo dobre stosunki, oglądamy tv razem, gdy widzę, że jest śpiąca to idę do siebie, chociaż ona zawsze mówi, że jej nie przeszkadzam i mogę zostac.

Masz rację, bo nie można sobie dać wejść na głowę! Wiem, że z współlokatorami lepiej się dogadywać, bo nie warto się kłócić, ale uważam, że cel w życiu jest ważniejszy od tego, jak ktoś cię będzie lubił.Jeżeli postawisz na swoim i wywalczysz jakąś zmianę zyskasz szacunek, który jest bardzo ważny w każdej przyjaźni, albo kontakcie.Czasem warto zejść na kompromis,ale tutaj jest nim to, że chcecie oddać telewizor waszym koleżankom.Nie można dać sobie wejść na głowę i się wykorzystywać, bo do niczego się w życiu nie dojdzie!