Oddanie psa do schroniska- czy potrzebuje jakis papierow jak go oddaje?

Ciebie rodzina powinna oddać, bo pewnie się już tobą znudzili. Czego się spodziewałaś, że tutaj ci będą bić pokłony bo psa oddajesz? Brak sumienia to mało, ty nawet człowiekiem nie jesteś.

Chryste przestańcie wreszcie porównywać psy z ludźmi! Na każdym forum na jakie weszłam widzę teksty "jak weźmiesz dziecko z domu dziecka to go tam nie oddasz a psa tak". Uwielbiam psy, sama mam dwa. Ale mam też dwoje dzieci i cholera w życiu bym nie pomyślała o nich jak o psach! Pies to pies a człowiek to człowiek zapamiętajcie to sobie!!!

Córka 2 lata temu przyniosła psa do domu który błąkał się już od dłuższego czasu. Nikt go nie szukał,pytałam ludzi czy nie kojarzą psa,sprawdzałam na internecie ogłoszenia i cisza. Na początku było z nim ok. Po kilku miesiącach przypadkowo natknęłam się na właścicielke psa (młodą dziewczynę) która chciała go zabrać. Zaczęłam się z nią kłócić bo nie szukała go wcale,tym bardziej że mieszkała blisko mnie. Potem zadzwoniła do mnie i powiedziała że moge go zatrzymać. Po czasie zauważyłam że to był błąd. Poznałam charakter tego psa i jest nie taki jak tego oczekiwałam. Okazało się że od poprzedniej właścicielki codziennie uciekał w teren żeby sie wyszaleć. U mnie zaczął wyskakiwać przez okno na parterze i też go nieraz szukałam. Wogóle nie słucha,jest uparty, agresywny i mocno gryzie nieraz do krwii jak np każe mu zejść z łóżka. Przypadkiem patrzałam na necie różne rasy psów i natknęłam się na rase która z wyglądu i charakteru pasuje do mojego psa a jest to szpic niemiecki. Najgorzej jak ktoś do mnie przychodzi. On się tak bardzo ekscytuje,szczeka,piszczy a nawet sika z podniecenia.Nieraz to trwa do 3 godzin. Musze go zamykać w łazience i zakładać kaganiec bo wyje w niebogłosy. Ciągle by wszystkich obskakiwał,dyszy jak nienormalny,nie idzie go uspokoić. Moja ciotka jest dla niego pobłażliwa jak jestem z nim u niej,pozwala mu nawet do talerza z obiadem wchodzić a jak chce go wziąć to ona mnie karci że mam psa zostawić w spokoju. I on w ciotce zakochany bo tańczy jak on jej zagra. Normalnie to każdego kota by rozszarpał,ale kota od ciotki nie rusza bo wie że naraziłby jej się. Coraz częściej myślę żeby go gdzieś oddać,ale kto by chciał takiego niereformowalnego psa

Fanatyczne psiary i kociary nie ogarną tematu. Dla nich nic nie ma znaczenia tylko te zwierzaki, choćby ci rękę odgryzł, to i tak zawsze twoja wina, a pies jest super. Jak zwierzę chce mieć rodzinę niech się też trochę stara, a nie żeby gad cholerny tylko robił na złość. Znam takich, którym za litość zwierzę zapłaciło agresją i załatwiało się gdzie popadnie. Nie pasuje to do widzenia, zawsze jakiś idiota się znajdzie, który nie myśli pragmatycznie i przygarnie, a potem będzie lament. Karmię koty, a one mi za to srają i leją gdzie popadnie

Mam zwierzaki swoje, zadbane i kupione z hodowli, rodowodowe. To była przemyślana decyzja, a nie spontanicznie wskutek akcji adopcyjnej, czy znalezione i nie odwieziony do schroniska. To nie są jakieś rzeczy, tylko żywe istoty, czasami mądrzejsze od ludzi :-)

Więź między człowiekiem a psem jest ważna wiem z doświadczenia po śmierci margo zaadoptowałam pieska i nawet nie wiesz jak mi jest wdzięczny codziennie dostaje całusy jak placze do podchodzi i zaczyna piszczeć i lizac mnie po twarzy a przez takich egoistów jak ty one tracą szczęście energie sAnse na adopcje bo panicze z warszawy wolą kupic nowego zamiast uratować życie staremu temu ze schroniska a jak nikt ani nic nie przemówi ci do rozsądku to chociaż wpłana rzecz schroniska 100 zł albo więcej