rotawirus,jelitówka,zatrucie?jak to

rozpoznac?

No jeżeli wymiotuje,ma biegunke to napewno jelitówka! ale rotawirusa to trzeba zbadać a nawet jeśli to nie jest grozny jeżeli sie go leczy! Ile lat ma twoje dziecko? możesz żądać wspaniałego zastrzyku który wszystko zahamuje! np dla 4 latka to jedna trzecia ampułki.

Przy rotawirusie to nawet ten "wspaniały" zastrzyk nic nie daje. Córka 30 min po nim wymiotowała, męczyła sie tak dobrych parę dni, bo to niby od anginy, dostała zastzryki, aż w koncu po 4 dniach trafiła odwodniona do szpitala. Po kolejnych 4 dniach w szpitalu dało się w końcu pobrac kał do badania i wyszło, ze to rotawirus. Jeżeli to tylko "przeczyszczenie" to trwa z reguły parę godzin, jeżeli biegunka i wymioty trwają dłuzej niż1-2 dni to jakiś wirus, niekoniecznie rota. Biegunkę można łatwiej zahamować, przy wymiotach dziecko bardzo szybko może się odwodnić. Lepiej to sprawdzić.

Dziecko brata 2 letnie po obskoczeniu wszystkich lekarzy dostalo ten zastrzyk, i przeszlo momentalnie a mialo rota!!!! lekarz powiedzial ze roznica jest tylko taka ze dluzej trwa i sa czeste nawroty ale zastrzyk pomógł.

A tak sobie tylko tą biegunkę nazwali rotawirusem, czy to u dziecka zostało zdiagnozowane? Bo skoro momentalnie dziecku przeszło po zastrzyku, to nie wierzę, ze dociekali dalej, czy to rota, czy inny wirus. No ale moze się mylę.

Moje dziecko trafilo do szpitala z odwodnieniem wtedy syn mial 2 latka, nie bylo rota. Drugi raz mając 4 latka znowu przeszedł jelitowke-zastrzykl pomógł. Natomiast syn brata mial robione badanie kału-wyszedl rotawirus ale nie wyladowali w szpitalu, na szczescie!!!ja im polecilam zastrzyk i tak dlugo sukali az znalezli i tez pomogło! 2 latkom nie bardzo chca dać ten zastrzyk ale moja bratowa jest na tyle uparta ze dostala swoje.Moze jak już jest bardzo zle to juz nic nie pomoze prócz kroplówek,ale tu nie bylo tak zle a jednak rota!

?

a ja pamiętam!!! niewiem jaki ale podobno jest jedyny taki skuteczny napewno pediatra bedzie wiedzial jaki...

Ten zastrzyk to jest to samo co Diphergan, tylko ma lepsze działanie, bo trafia od razu do organizmu i nie jest od razu zwracany. Czyli lek przeciwwymiotny, Nie mow, ze tak ciężko go dostać, bo jest podawany dzieciom np na izbach przyjęć, pogotowiach, ale jak wymioty są częste i nie dają się zahamować np syropem diphergan. Żaden lek nie jest podawany z powodu widzimisię mamy. jak słyszę, ze "bratowa się uparła i dostała co chciała" to mnie szlak trafia. No chyba, ze studiowała medycynę...

tak !!!to wlasnie ta nazwa!!! nie chieli gop rzepisac ze wzgledu na wiek! dlategio sie uparla i go dostala! podobno od 3 roku zycia można go podawać. może nie każdemu pomoże ale tu akurat pomogło... u nas w szpitalu jest tak że przyjmują dziecko z byle powodu byle tylko kasa szla do nich!!!

Nawet taki "wspaniały" zastrzyk ma swoje skutki uboczne. Ma np działanie uspokajające, nasenne, więc to nie jest takie proste podać 2-latkowi lek podawany od 3rż.

Ja pewnie trafilabym znowu na odz. pediatrii ale moja bratowa to po trupach :) ja tam jej nie lunie. ale matka jest wspaniałą! i dostała ten zastrzyk mimo wszystko a teraz dziecko jest zdrowe.

Tutaj http://land.e-forum.pl/moj-przedszkolak/?sd=%%sd%%&promo=3938/14&f=email można za darmo pobrać ciekawe czasopismo Mój Przedszkolak, w którym jest właśnie artykuł na temat zatrucia pokarmowego. Opisane są nie tylko objawy, ale również wskazówki jak można pomóc dziecku i jak zapobiegać takim sytuacjom.