Kobiety się dzwią że jestem sam. Ale jak chce z którąś być to nie bo za dobry...

Co to znaczy. Jak kobieta może powiedzieć że facet jest za dobry? Jedna mi raz powiedziała jesteś wymarzonym kandydatem na męża. JAk się przelamalem i zaczynałem o nią zabiegać TO NIE. Wycofała się. Bo za mało złości i złego traktowania okazuje. Jak to kurw.... Zawsze myślałem, że wartości które mi wpajała szkoła, rodzice itd. Są słuszne a tutaj mam problem z ułozeniem sobie życia uczuciowego :/

Hmm nikt nie odpowie..?

hmmm... no mój chłopak właśnie jest za dobry. i dlatego z nim jestem ^^

Nie martw sie ja tez podobno jestem za dobra i za ladna, cholera wie jak to rozumiec;/

to się nazywa 'wypad' tyle że w light wersji.

żeby facet odczepił się

powyżej mają rację, to stała śpiewka,albo klasyczne "nie zasługuje na Ciebie" To jest właśnie lightowa wersja " koniec z nami, nudziarzu"

no cóż macie racje kiedys byłam z takim za dobrym dla mnie :D nie chcąc go urazic powiedziała że nie załuguję na niego, jest za dobry dla mnie :D

a ja bym chciala takiego odobrego faceta, a nie zawsze na kanalie trafiam.., zawsze daje cala siebie a kwiatki wychodza ze albo mnie oszukuje ale sie okazuje ze dzieciaty i sie mna bawi.. Jestem ladną kobietą, wyksztalconą itd.. a jednak... nie zmnieniaj się takich jak TY ze świecą szukac!!

faceta poza tym sama słyszałam takie teksty.. że jestem wymarzoną kandydatką na partnerkę/żonę, że mój mąż będzie miał największy skarb i inne tym podobne. I co z tego, skoro nadal jestem sama :/

eh... widze, że nie tylko ja tak mam:(

za dobry? hmmm... po prostu nie trafiles na swoja polowke

do tego co napisales jeszcze tekst tej Pani powyzej, czyli: "nie zmieniaj sie, jestes dobry ale nie dla mnie" hehe :D A to co napisales "bo za malo zlosci i zlego traktowania okazuje" to nieprawda, doszukujesz sie przyczyn nie tam gdzie trzeba. Kurcze, ja tez kiedys bylem taki "za dobry", w sensie ze nadskakiwalem, rozpieszczalem bez umiaru, az w koncu troszeczke zaczalem to w sobie zmieniac i pomoglo! Nie mam recepty dla Ciebie, byle nie popadac w skrajnosci czyli, aha jestem za dobry to bede teraz chamem, nie tedy droga. Najpierw trzeba o siebie zadbac zeby moc zadbac o kogos innego...

nie bądź tzw. ciapą, ciepłe kluchy z ciebie. facet ma mieć jaja. coś ci się nie podoba, to mówisz o tym otwarcie, nie umawiasz się zawsze, gdy ona tego chce. To ty masz przejąć inicjatywę, ty masz sterować, a jak dajesz sobą manipulować to się kończy jak się kończy

http://f.kafeteria.pl/forum.php?id_f=4 zapraszam do dyskusji..

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4757252 to moj temat

autorze tematu, nick masz idealny do tegoż tematu :D

Jak ktoś nie jest za ladny to musi nadrabiać dobrocią. Jak powie że np teraz mi się nie chce to ona pójdzie do innego.