obsesyjne uwywanie octu

moja tesciowa (70+ lat) cierpi ostatnio na obsesyjne uzywanie octu... uwaza ze ocet jest najzdrowszym srodkiem do czyszczenia, desinnfeckowania i leczenia... uwaza ze jezeli doda octu do wody, kiedy myje nogi, to wyleczy sie jej grzybica paznokci z ktora walczy od lat... zauwazylam tez ze pojawily sie u niej dodatkowe butelki z octem w lazience, mam wrazenie ze uzywa octu jako srodka desinfekujacego powietrze.... jej mieszkanie jest usytuowane w piwnicy ale przy naszym systemie ogrzewania, powietrze z jej apartamentu (niestety) miesza sie z powietrzem w naszym mieszkaniu i w rezultacie my wdychamy wszystkie zapachy idace z jej mieszkania... zauwazylam ostatnio ze mam bardzo podraznione drogi przewodu oddechowego, od kilku tygodni walcze z dziwna wydzielina z zatok, (lekarz wykluczyl zapalenie zatok czy bycie chorym) nie jest to rowniez alergiczy objaw, poniewarz znam swoj organizm i wiem ze to nie sa objawy alergii... czasami czuje pieczenie pluc, podejrzewam ze to sa objawy nadmiernego wdzychania oparow octu.... moja tesciowa sama ma problemy z systemem oddechowym, w nocy uzywa tlen.... najbardziej martwie sie o moja corke ktora ma dziewiec lat... zwrocilam sie o pomoc do ulubionej przez tesciowa synowej, ale tesciowa do niczego sie nie przyznala... wiec temat byl skonczony... zorientowalam sie w miedzyczasie ze wdychanie octu jest absolutnie szkodliwe... jestem zrozpaczona, moja tesciowa nie jest osoba kooperatywna, wrecz przeciwnie... wiem ze przestanie uzywac octu tylko jezeli zrozumie ze jej samej to szkodzi....

na swoje teściowe :(

Przypuszczam że twoja teściowa jest uzależniona od opiatów, octu używa się w procesie przygotowywania specyfiku do wstrzyknięcia w żyłę/