Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie pokona nas czas ss ss

Mój tato ma SM. Jak sobie poradzić z niesieniem tego Krzyża przez życie?

Polecane posty

Gość nie pokona nas czas ss ss

Mój tato ma stwardnienie rozsiane. To był dla nas szok, dobicie, wkręcenie kołka głębiej. Bo życie nas doświadcza już od dłuższego czasu. Jak nie pieniądze, rachunki itp. to zdrowie. Tato ma 45 lat. Lekarka powiedziała, że to łagodny przebieg, ale w młodości( bo choruje już od 20 lat, ale dopiero teraz lekarze potwierdzili chorobę) miał już 2 rzuty. Cofnęły się niemal całkowicie. Teraz się leczy, bierze zastrzyki, ale to wszystko tylko na wzmocnienie- wszak jest to choroba nieuleczalna. Oczywiście jest interferon, który kosztuje od 3-5 tysięcy na miesiąc :O Tato się nie martwi chorobą, albo tak dobrze ukrywa. To był zawsze człowiek pełen humoru i nadal jest. I JEDYNE CO MNIE ZASTANAWIA: Dlaczego akurat ON? :( On nic nie miał od życia. Od jakichś 15 lat wyjeżdża do pracy za granicę i widuję go kilka razy w roku. Teraz siedzi w domu przez jakiś czas( ze względu na chorobę). Zawsze tylko praca i praca. A to taki dobry człowiek. Tyle jest nierobów, hultai i leni, którzy są zdrowi jak ryba, a on...taki dobry człowiek. I co go czeka? Nie potrafię sobie wyobrazić jego leżącego jak roślina w łóżku. Aż mi łzy lecą, gdy to piszę :O Co prawda to łagodny przebieg i można żyć naprawdę długo zupełnie normalnie, ale to taka choroba, gdzie nigdy nic nie wiadomo. CZY JEST KTOŚ W PODOBNEJ SYTUACJI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez pytalam dlaczego moj tata... na to nie ma odpowiedzi... poprostu tak sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pokona nas czas ss ss
Bóg nie jest sprawiedliwy, ale trzeba mu ufać. Chociaż bycie Hiobem jest ciężkie... Gdy skończę studia i znajdę dobrą pracę, to zrobię wszystko by mu pomóc, kupować ten drogi lek, rehabilitacja itp. Choćbym miała orać ziemie gołymi rękoma. Tak bardzo go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze jest sprawiedliwy. Uwazasz to za kare i dlatwgo tak myslisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pokona nas czas ss ss
tak uważasz? co jest sprawiedliwego w tym, że wokół nas pełno nierobów i pijaków, którzy nie mają żadnego uszczerbku na zdrowiu, a mój tato, taki dobry, nigdy nawet się nie upił, pracowity... a tu nagle taki Krzyż na niego spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisza nocna od 22
a może tatko ma pomyśleć o czymś innym niż praca non-stop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pokona nas czas ss ss
gdyby nie myślał o pracy to byśmy mieszkali na dworcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huskwarna
czyli - przychodzi czas kiedy wy , ilu by tam was nie bylo musicie teraz zaczać myśleć o tym ,zeby pracować ,zeby nie zamieszkać na dworcu . Choćby po to ,zeby nie martwić ojca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co maja powiedziec ci co nie maja rak, nog, nie widza, nie slysza??? dla ciebie to kara wiec tak to odbierasz, zapytaj taty czy tak mysli... bo mk sie wydaje ze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pokona nas czas ss ss
bez obrazy, ale gdy się nie ma ręki można robić o wiele więcej rzeczy i żyć długo, chyba nie wiesz co to jest SM :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co to sm... ale oni tez przeciez moga zapytac "dlaczego ja?" neprawdaz?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huskwarna
no ,sory ale zachowuje się tka jakby ojciec już na łożu śmierci leżał . Owszem , jest to choroba i to choroba przewlekła - ale przecież nie umrze na nią za tydzień . Ojciec wiedział o niej od dawna , oswoił siez tą myslaa ty swoim zachowaniem tylko go smucisz . Zamiast go podnosić na duchu jeczysz tylko i płaczesz . Nie chcę ci robić przykrości - ale weż sie w garść - tój ojciec nie umiera . Jest chory , ale nie umiera .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisza nocna od 22
gdyby nie myślał o pracy to byśmy mieszkali na dworcu może raczej ty byś zarabiała zamiast studiować? No wybacz, ale oprócz ojca w twojej rodzinie wszyscy maja lewe ręce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 421412412
czy ten interferon jest refundowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×