Zabawa w dominację

Zapasy między obojgiem płci, w których chodzi o rozłożenie partnera na łopatki (siadając na nim okrakiem i trzymając jego ręce) i krępowaniu go w tej pozycji tak długo aż się nie podda. Przegrany robi to co wygrany każe. Z założenia mężczyźni mają większe szanse, ale wcale niekoniecznie. Jakaś kobieta z Trójmiasta lub okolic chętna? :D

w sumie jakby kobieta była cała wysmarowana jakimś śliskim olejkiem to miała by większe szanse :P

Albo gdyby uprawiała jakiś sport a facet niekoniecznie :)

Wygrałabym a wtedy marny twój los :)

Czy tylko taka forma dominacji wchodzi w gre?

dla wyrównania szans można mężczyźnie zostawić tylko jedną rękę albo zawiązać oczy. Takie zabawy są bardzo fajne, wymagają dużego zaufania partnerów, szczególnie w zakresie poleceń zwycięzcy. Żeby nie przesadzić, nie upokorzyć lub nie sprawić bólu, ale jednak wejść na jakiś nowy obszar doświadczeń, zmusić do przełamania jakiegoś tabu. W podobny sposób doszliśmy do wzajemnych pokazów masturbacji, bardzo ciekawe i pouczające doświadczenie, powinno być obowiązkowym treningiem dla każdej pary.

a jak tylko jedna strona sie masturbuje a druga np. popija kawke?

pokaz polega właśnie na tym że jeden z partnerów przygląda się sam nic nie robiąc. Do końca nie włącza się do akcji. Żeby łatwiej było tak utrzymać najlepiej jak jest ubrany, za to sam wybiera miejsce i sposób obserwacji. Ja np. zażyczyłem sobie pokazu z rozłożonymi nogami na fotelu w pokoju, siadłem naprzeciw ubrany elegancko co dodatkowo zawstydzało moją rozebraną kobietę. Rewanżowy pokaz jest innego dnia, w końcu po poprzednim pokazie jest gorący ciąg dalszy a nie drugi pokaz, wymagający wyrachowania i dystansu.