Czy ktoś pracował jako pokojówka?

Czy ktoś z was pracował jako pokojówka w hotelu? Jak wygląda taka praca, tzn czy ubiera się paskudne fartuchy czy jakieś normalne mundurki, czy jest to bardzo "brudna" praca, czy zwyczajne sprzątanie, dbanie o świeżość? Czy warto startować na to stanowisko z włąsnej chęci, taka praca da jakąkolwiek satysfakcję?

Ja pracuję za dodatkową opłatą Panowie klienci hotelu liżą moje bose stopy. Mam 42 lata.

Koleżanka pracowała i włos mi się jeżył za każdym razem jak słyszałam jej opowieści. Raz, że sprzatanie pokoi i odkurzanie korytarzy to naprawdę ciężka fizyczna praca. Zwłaszcza, że wysprzątane musi być na błysk. Ja to mam dośc po sprzataniu własnego mieszkania. Druga rzecz to goście. Notorycznie zdarzało się, że ktoś zostawił zasrany kibel, czasem zużyte prezerwatywy w łóżku, wymioty w misce lub z goła na samej podłodze (serio). Ogólnie ludzie to tacy syfiarze, że masakra, ja sobie nie wyobrażam jakim trzeba być człowiekiem, żeby w hotelu zostawić po sobie osrany kibel. A i mówiła, że wielu gości traktuje pokojówki dosłownie jak służące i praca była koszmarna.

jak osrał kibel? kupką?

oj,kurcze mało zachęcająco brzmi, ale tego sie właśnie obawiałam, szukam dla siebie pracy i jakoś pomyślałam o takiej ;-(

jak klient Cię poprosi o striptiz to będziesz musiała zrobić, NASZ KLIENT NASZ PAN

w 4 gwiazdkowym hotelu. Powiem tak. Zapierdziel straszny. Prawda jest to co ktoras z poprzedniczek napisala. Ludzie to straszni syfiarze. Osrany kibel to byla norma, prezerwatywy, pokoje po imprezach rowniez standard. Jest to ciezka fizyczna praca. Tam nie chodzilo o zwykle wysprzatanie ale o wypolerowanie kazdego najmniejszego drobiazgu. Bron Boze wlosa gdziekolwiek, odcisku palca. Nie bylo latwo. Jednak dodam ze bylo to za granica i za warte tego wysilku pieniadze. Nie bylo latwo ale nie zaluje ze tam pracowalam. Mozliwe ze na wakacje uda mi sie tam wrocic.

chyba dam sobie spokój w takim razie. ja wracam po macierzyńskim szukam dorywczej, na pół etatu, ale takie coś to chyba nie dla mnie jakieś prezerwatywy itp ;-(((

komu moge to odradzam, jesli cie do tego sytuacja nie zmusza to sobie odpusc.. pracowalam sama kiedys w 5* zagranica i doslownie jak niewolnik sie czulam.. brr...

moja koleżanka pracowałą w Polsce,bardzo ciężka praca,szefostwo nią pomiatało,mimo,że nie była podlotkiem,tylko mężatką z dzieckiem.Szef mało płacił,żadnych nadgodzin,oprócz tego musiała w recepcji siedzieć i szklanki w barze polerować,stoły ustawiać na stołówce.Szefowa chodziła i brudu szukała wszędzie,w szafach,nawet w odpływie od umywalki.Kumpela szorowała podłogę , a szef z szefową chodzili w tę i z powrotem w zabłoconych butach.Wytrzymała 3 miesiące

Bunga Bunga ile bierzesz

ja pracowałam tak w Holandii i nigdy więcej! było strasznie, nie wróciłabym tam za żadną kase.