Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Million Lashes

Co byście zrobiły w takiej sytuacji ??

Polecane posty

Gość Million Lashes

Pytanie jest bardziej skierowane do kobiet, które nie kochają swoich mężów, a kogoś innego ale również może być czysto teoretyczne :) Zakładając, że kiedyś było się z kimś w związku i na prawdę się kochało ale niestety wszystko się rozpadło. Od tego czasu minęło kilka lat. Każdy miał swoje życie. Kontaktu nie było. Teraz on się nagle odzywa i chce, żeby było jak dawniej ale... kobieta jest już po ślubie, ma prawie roczne dziecko. Co byście zrobiły rzuciły wszystko i próbowały ze swoją miłością czy jednak nie burzyły życia rodzinnego, które nie jest za dobre ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeszącakobietkaaaaa
nie burzyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wena tworcza ona
jesli nie kochalabym meza,to poszlabym za glosem serca..mimo wszystko,mimo ze jest dziecko i slub,jesli kochasz to kieruj sie tylko sercem,zyje sie raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobilabym sobie dziecko z bylym zeby sprawdzic ktore ladniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanstastyja
życie nie jest zadobre bo co? bo podjęłaś złą decyzję, ucz się na błędach i nie rób tego więcej, teraz masz juz gorzej bo bierzesz odpowiedzialnośc za dziecko, ja jako stara juz doswiadczona osoba powiem ci na swoim własnym przykładzie NIE WARTO MARNOWAC ZYCIA DLA CZEGOS BEZ PRZYSZŁOŚCI, nie warto tez tego robic dla dzieci, uwierz mi,dziecko kiedyś wyrośnie i wyfrunie z gniazda i napewno nie podziekuje ci za poswięcenie ,czy młodsze tym łatwiej a czy starsze dzieci tym trudniej przechodza zmiany w rodzinie, pozatym piszesz tak jakbys chiała rozbic małeństwo ba pojawił się jakiś ex, to bzdura! nigdy ale to nigdy nie rób czegoś takiego dla żadnego faceta,jesli chcesz podjąć już taka decyzję to zrób to dla siebie. byc może wiele wymądrzań tutaj przeczytasz ale nie możesz identyfikować się z innymi, tak jak wielu ludzi tak wiele różnych charakterów,różnych podejśc i innych postrzegań sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Million Lashes
Z jednej strony też uważam, żeby iść za głosem serca ale z drugiej... w końcu z jakiegoś powodu było rozstanie, jeśli znów coś byłoby nie tak to już klapa całkowita...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Million Lashes
życie nie jest za dobre bo dopiero dwa lata po ślubie zauważyłam, że zupełnie do siebie nie pasujemy, mamy inne priorytety w życiu itp... Co do byłego był - jest wielką miłością i nigdy o nim nie zapomniałam, ciągle był w mojej głowie, sercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzantemcha
wiesz co... troche zastanawia mnie skad w ogole takie mysli u Ciebie... nie kochasz meza? Ja bylam w tej samej sytuacji, ale napisalam krotko- bylo minelo, jestem w szczesliwym zwiazku, koniec. a ty jakbys miala dylemat... masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Million Lashes
Bo mam dylemat... Kocham byłego i tego jestem pewna ale boje się... boje się rozwalić to co mam, boje się, że się nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzantemcha
to po co wychodzilas za maz, za kogos, kogo nie kochalas? jezu, czy to sie w polsce nigdy nie zmieni? dlaczego niektore kobiety robia to sobie i tym facetom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapia shokova86
jesli nie kochalabym meza to bym z nim nie byla bez wzgledu na to czy byly by sie odezwal czy nie i czy mam dziecko czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwo
ty juz chyba podjelas decyzje, ale przypomnij sobie dlaczego sie rozstalas z tamtym... wiesz ja na twoim miejscu zadalabym sobie pytanie dlaczego on tak nagle sobie przypomnial o tobie ? jesli jednak postawisz na te stara milosc to przynajmniej niech powalczy o ciebie, nie lec mu odrazu w ramiona.... sprawdz tez czy on byl z kims, czy sam hm moze byc tak ze zazdrosci ci ze masz rodzine i chce ja rozbic.... tylko wiesz co dziwi mnie tu cos skoro to byla taka wielka milosc to powinniscie byc razem a nie isc osobno bo foch psssssss cos mi sie wydaje ze on chyba jest latawiec ... albo bawi sie czy pofruniesz odrazu jak on pojawil sie i piernal "badzmy znowu razem" nie ma zwiazkow idealnych i od czegos sa kompromisy... myslisz ze jak pofruniesz do starej milosci to bedzie extra minelo kilka lat a ludzie sie zmieniaja, poza tym kolorowo to tylko na poczatku jest potem nastepuje przyzwyczajenie rutyna, ta twoja stara milosc mogla myslec wczeniej ze jestes a nie jak ulozylas sobie zycie i teraz masz okazje to myslisz zrobic skok w bok , troche honoru autorko miej dla siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Million Lashes
Wydawało mi się, że kocham męża ale już od dłuższego czasu zrozumiałam, że nie. Może kiedyś był inny, a może to ja się zmieniła. Co do byłego to rozstanie było głównie z mojego powodu... byłam głupia, młoda i nie był mi wtedy w głowie związek tylko zabawa, powiedziałam kilka słów za dużo i później on już nie chciał ze mną nawet rozmawiać... On jest 10 lat starszy ode mnie, z tego co wiem rodziny nie założył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzantemcha
Ty sie zmienilas... Twoj byly za pewne tez, nie wiadomo czy na lepsze czy na gorsze... zastanow sie 1000000 razy nim podejmiesz decyzje, ktorej naprawde bedziesz zalowac... pamietaj, ze nie jestes sama... masz dziecko, ktore ma ojca... a ten Twoj byly to co? tak nagle sie odzywa z propozycja wspolnego zycia? nie wie, ze masz rodzine? a jesli wie, to co z niego za typ? zeby tak na bezczela usilowac rozwalac czyis zwiazek... niezbyt fajne to wszystko sie wydaje jesliby przeanalizowac te sytuacje na wielu plaszczyznach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Million Lashes
Czyli lepiej nie burzyć życia rodzinnego.... Muszę chyba jeszcze raz rozważyć wszystkie za i przeciw.... Ale co do mojego męża to jeśli zdecydowałabym się na odejście do mojej miłości to przecież nie odbieram dziecku ojca... zresztą co z niego za ojciec, 15 min dziennie z dzieckiem... ale nie o tym temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzantemcha
Nikt tutaj za Ciebie decyzji nie podejmie. Ale dziwi mnie, ze wpadlas w taki tok myslenia po tym, jak jakis facet z przeszlosci odezwal sie. ot tak. jesli Twoj maz jest zlym mezem i ojcem i nie kochasz go, to rozumiem, ze sa to powody do rozstania. ale w takim razie dlaczego myslisz o tym dopiero teraz, kiedy odezwal sie ex? jestes kobieta, ktora nie umie zyc sama ( w sensie bez faceta)? pomysl o relacji eksa z Twoim dzieckiem- takowa nie zawsze uklada sie rozowo... jak mowisz ojciec malo czasu poswieca dziecku, a co dopiero ojczym? oczywiscie nie mozna ugolniac i jestem przekonana, ze niektory ojczym moze byc lepszym ojcem niz ten biologiczny, ale takich przypadkow chyba nie ma az tak wiele. Poza tym wazne sa okolicznosci, w ktorych ten ojczym sie pojawia. a tutaj? Ile Ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Million Lashes
Ja nie oczekuję, że ktoś tutaj podejmie za mnie decyzję, chciałam tylko się dowiedzieć co inne kobiety zrobiły by w takiej sytuacji. Z moim byłym było teraz tak, że czekał u mnie pod blokiem, poprosił o chwilę rozmowy. Nie wiedział, że wyszłam za mąż i mam dziecko. Mówił, że żałuję, że tak się stało, że nie potrafił przez ten czas ułożyć sobie życia z kimś innym itp... Powiedziałam mu, że mam rodzinę, że nie mogę tak po prostu rzucić wszystkiego. Nie naciskał. Wymieniliśmy się numerami i powiedział, że decyzja należy do mnie. A lat mam 24.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzantemcha
Rozumiem, ze on poki co stoi na stanowisku, ze Twoja sytuacja rodzinna nie przeszkadza mu? Oczekiwalby rozwodu? czy raczej postrzega znajomosc z Toba jako niezobowiazujaca? I czy on faktycznie jest gotowy na to, by stac sie ojczymem. Mysle, ze skoro to dla niego swieza sprawa, bo wlasnie sie dowiedzial, to pewnie sam jeszcze nie do konca wie, co to znaczy i jak sobie z tym ewentualnie poradzic, w sensie psych i emocjonalnym. Oczywiscie zrobisz co zechcesz... Nie wiem tak naprawde nic ani o Tobie, ani o eks, ani o Twoim mezu... ale szokuje mnie, ze bylabys moze gotowa rzucic wszystko dla kogos z przeszlosci, bo akurat sie odezwal... Masz zamiar spotykac sie z nim za plecami meza? swoja droga, ciekawe czy twoj eks na pewno wyobraza sobie zycie z kobieta, ktora jak moze sie okaze, oszukuje, kreci i jest sklonna postawic wszystko na 1 kartke po 1 telefonie itd. Pomysl, jak twoj eks moze zaczac postrzegac te sytuacje i Ciebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Million Lashes
Nie spotkałam się z nim więcej i raczej póki co nie mam zamiaru... Dzwonił, pisał i tyle. Może to dziwne, że byłabym gotowa postawić na jedna karte i być z nim ale ja go na prawdę kocham, nie zapomniałam o nim nigdy i ciągle o nim myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzantemcha
No widzisz, niepotrzebnie wyszłaś za mąż za faceta, którego nie kochasz. I jeszcze macie dziecko:( A do tego wszystkiego jesteś tak młoda... mąż miał być na pocieszenie czy to presja rodzinna była? No naprawdę przepraszam, ale nie rozumiem... Nie podejmij żadnych decyzji... bo nie decydujesz tylko o sobie... Powodzenia, 3maj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Million Lashes
Wyszłam za mąż bo wtedy wtedy wydawało mi się, że kocham. Mąż był inny ( ja pewnie też) naobiecywał złote góry, a ja naiwna uwierzyła ale rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Dzięki za rozmowę. Coś będę musiała zdecydować ehh .. a może samo się ułoży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Basia.
Twojemu byłemu nie przeszkadza,że masz męża i dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Million Lashes
Tego do końca nie wiem. Dowiedział się o tym niedawno bo spotkaliśmy się jakiś tydzień temu. Później jak dzwonił to były raczej luźne rozmowy. Napisał mi tylko, coś w stylu, żebym się nie martwiła ale mój synek mu nie przeszkadza. A co do męża, to powiedziałam byłemu że ciągle go kocham i nie potrafiłam o nim zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Basia.
Wiesz co nie wiem czy opłaca się burzyć to co już masz. Tym bardziej,że nie masz pewności czy ułoży Ci się z byłym,ludzie się zmieniają a stare powiedzenie mówi,że "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". Jeśli chodzi o małżeństwo to nie zawsze jest kolorowo. Zdarzają się i ciężkie chwile próby ale w końcu przed ołtarzem przysięgaliśmy na dobre i na złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kiedyś myślałam, że to miłość." Jeżeli brak ci piątej klepki i potrzebowałaś dwóch lat, żeby się przekonać o tym, że nic nie czujesz do męża, to gromkie brawa dla Ciebie. O głupszej decyzji życiowej nie słyszałem. Bierze się ślub wtedy kiedy człowiek jest pewny tego co czuje. Ślubuje jemu, że do śmierci ich nie rozłączy. Ty najwyraźniej zbagatelizowałaś sobie wszystko. Zero odpowiedzialności, rozważasz wszystko ze swojego punktu widzenia, co będzie dla Ciebie lepsze. A co z ojcem dziecka, co z dzieckiem? Tak jak jedna z przedmówczyń powiedziała, że ile osób tyle opinii i zgadzam się z tym. Osobiście uważam, że powinnaś odejść od osoby, której nie kochasz. Dziecko tym bardziej wyczuje, że w rodzinie jest źle jeżeli zostaniesz z mężem. Może Twój obecny mąż będzie miał jeszcze czas, żeby jakoś ułożyć sobie życie z kimś innym. A nie zatracać się w toksycznym związku z osobą, która stanęła z nim przy ołtarzu, a tak naprawdę "myślała, że go kocha". O dziecko się nie martw. Na pewno da sobie radę, jeżeli zapewnicie jemu opiekę. Jak podrośnie będzie miało dużo przyjaciół i da sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×