rozwód czy co prosze o rade ..........

doceniając Pani zainteresowanie sprawami ewy i tak dosadne obstawanie po jej stronie - muszę- z wielką przykrością stwierdzić, iż nie jestem w stanie spełnić Pani niezwykle mocno wypowiedzianej prośby nie spodziewałam się takiej reakcji po osobie postronnej, może niechcący dotknęłam czułej struny, a może tylko miała Pani to szczęście, że jak moja ulubienica pisała Pani w ukryciu pozwy rozwodowe innemu gachowi, by zająć nadobne miejsce konkubiny ale proszę się nie martwić, nie będę się za Panią szlajała, wystarczy mi jedna łajza

bez komentarza!!

z innego tematu wypowiedź jakiejś łajzy "Ja ostatnio mam intensywny kontakt z bylym choc nikt o tym nie wie. Rozwazamy powrot do siebie mimo ze ja mam dziecko I jestesmy w powaznych zwiazkach. Jednak serce nam mowi, ze powinnismy byc razem. Kontakt z eks? Nigdy nie bedzie do konca kolezensko, wspomnienia, chwila zwatpienia I zdrada gotowa" brzmi znajomo?

tu jakaś głupia cipencja chce wrócić do tego samego syfu, jej sprawa, a jeżeli przy okazji odpłaci kochance, to chociaż łajza, ale wyrównała rachunki tylko po cholerę jej taki tchórzliwy i niestabilny seksualnie facet?

ja sama nie wiem co mam robić .............

Witam. u mnie zmieniło się na tyle że podjełam decyzje i zostaje

Ciebie?

Zostałam, troche inaczej patrzę na wszystko, myślę że i mąz patrzy inaczej bo był pewny siebie i nie przypuszczał, że usłyszy odemnie że będę chciała rozwodu - może da mu coś do myslenia - nie kontroluję męża i nie zakładałam mu nic na kompie, dałam po prostu szansę ( Na siłe go nie zatrzymam, jesli będzie chciał to niech odchodzi) - te słowa mu powtarzam kilkakrotnie, Wiec niewiem sanse dałam ostatnia , po kolejnym wybryku się spakuje i odejde - Nie wiem czy robie dobrze czy nie????????

zajełam się bardziej praca i sobą :-)

jest ok, ostatnia szansa, ale naprawdę ostatnia też jest ok, ale co masz na myśli, ze zajęłaś się bardziej sobą? zaczęłaś wychodzić do ludzi, fryzjer, solarium, no nie wiem co miałaś na myśli? zażądałaś rozwodu i myślisz, że mąż sie przestraszył, obyś miała rację.

Tak właśnie zaczełam spotykac się ze znajomymi bez męza, mieć takie swoje życie , bardziej zaczełam dbac o siebie , nie dla niego Dla siebie, fitnes, fryzjer odnowiłam stare kontakty ze znajomymi, zaczełam myslec o kupnie swojego mieszkania , poprosiłam o pomoc rodziców finansowa oczywiście. Męża o tym oczywiście poinformowałam. Nie wiem czy się przestraszył jesli nie to poprostu się rozwide To przeciez nie koniec świata...

minęło od Twojego ostatniego wpisu. Co u Ciebie?