Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość err889

Zniszczyłam sobie życie :( Od dwóch lat siedzę w domu

Polecane posty

Gość Ja też chodzę sam po lesie!
No i się okazało że jest pełno takich ludzi! Niezależnie od płci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxf5456
latwiej przytyc niz schudnac - wiem po sobie grubaski maja gorzej moze zacznij cwiczyc i jesc wiecej bialka - zrobisz sobie ksztaltne miesnie .. i nie klam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość err889
moze i sobie wmawiam ,ale notorycznie porownuje sie z innymi ludzmi :( i przez to wpadlam w to bagno Chcialam sie wyniesc do warszawy albo krakowa...ale ...mam zerowe poczucie wlasnej wartosci , dla kogos moze to byc nienormalne ale nie jestem w stanie wyjsc latem na powietrze - nienawidze slonca :O rozebrac sie na plazy? nie ma mowy , dlatego lubie zime i śniezyce - a z drugiej strony nie mam z kim/do kogo wyjśc no i siedze w domu. Kolko sie zamyka. W realnym swiecie mam problem z nawiazywaniem znajomosci , poznalam trzy osoby przez internet(w tym sympatie) i wiecej razy tego bledu nie popelnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwsedrftghjwertyu
to kurwa mac typowe polskie podejscie do zycia bo tyleb negatywizmu i krytyki i w ogole brak szacunku a nawet i inteligencji na tyle by wiedziec co warte i dlatego takie samopoczucie - jak sie ma popierdolone skurwysynska rodzine to was ta rodzina w taki dolek zapedzi http://www.youtube.com/watch?v=TlUAOUzr5zE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgd nature
nie szkoda wam tak marnować życia? zamiast wziąć się w garść błądzić po lesie? gdyby te spacery były chociaż odrobinę pożyteczne. Nie zawsze będziecie takie młode, nie zawsze będziecie mogły pozwolić sobie na beztroskę, jeszcze kilka lat i czeka was dorosłe życie, co wtedy zrobicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też chodzę sam po lesie
Bardzo pożyteczne zajęcie! Wiem kiedy zające i dziki mają gody! Znam myśliwych, drwali takie tam, o grzyby zbieram itp. Idzie się przyzwyczaić do bycia odrzuconym przez społeczeństwo i bycia dziwakiem! Serio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna aa
radzę ci pierwsze co powinnaś zrobić to wyjaśnić sprawę szkoły z rodzicami,wyjdź z założenia że gorzej być nie może,musisz im wyjaśnić to wszystko co nam tu napisałaś ,nie ukrywaj niczego ,wyrzuć z siebie swoje smutki i bolączki a później młoda kobieto trzeba zrobić sobie plan życia co chcesz osiągnąć w najbliższym czasie ,tylko plany krótkoterminowe bo potrzebujesz sukcesów może prawo jazdy albo nauka hiszpańskiego zmień fryzurę zmień swój pokój nie wiem może inne ściany ,poustawiaj inaczej meble ale to wszystko po rozmowie z rodzicami zaufaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też chodzę sam po lesie
err889 nie wyprowadzaj się z Bydgoszczy! To fajna mieścina! Jest takie powiedzenie: ''Wszędzie dobrze tam gdzie na nie ma''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
err889 nie wyprowadzaj się z Bydgoszczy! To fajna mieścina! " ale macie klub żużlowy w niższej klasie rozgrywek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 162 i ważę 47 kg, a chciałabym jeszcze ze 3 kg więcej. W najgorszym momencie ważyłam 39 i cały czas słyszałam od koleżanek, że mam anoreksję, co było totalna bzdurą. Ale nie miałam wyjścia co dziennie chodziłam do szkoły, spotykałam się z przyjaciółkami i jadłam nie raz na siłę, ale po 5 latach dziś ważę tyle ile ważę. I wiem, ze nigdy nie będę ważyła super dużo, bo taka już jestem. A rozmowa z psychologiem pomoże, bo skoro nie masz z kim o tym pogadać, to chociaż przed nim będziesz musiała wyjawić co cię gnębi. Psycholog wcale nie jest taki straszny :) A żeby kogoś poznać zapisz się na jakieś zajęcia, tam jest sporo ludzi. Otwórz się troszkę i wyjdź z domu, ale do ludzi, nie do lasu. I uśmiechaj się codziennie do lustra, to działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgd nature
"Idzie się przyzwyczaić do bycia odrzuconym przez społeczeństwo" to wy odrzucacie społeczeństwo, a nie odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radeee
justyna---> ma rację! masz odpiero 20 lat, wszystko przed Tobą! :), niektórzy taką przeżywają wyjście ze szkoły,pierwszy etap wkroczenia w dorosłość...spokojnie, nie jeden rzucił studia, niektórym kilka razy ktoś porzucił w związkach, 10 razy zmieniali pracę, takie jest życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buibiuwerf
pieprzycie ja mam 32 lta i postanowiłam to zmienic ze nie moge znależśc roboty wiec poszłam an studia trzeba cos robic przestałam biuadolic i zmieniam kierunek może bedzie lapiej a nie jast latwo bo musze jeszcze dwojgiem dzieci i mala firmą sie zajac :P ale jak ktoś tu z forum ma fajnie napisane "przestan sie uzalac i weź z tym coś zrób" i robie bo kolejne lata uciekna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buibiuwerf
ps . zbadaj tarczyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość err889
Niby pierwszy krok zrobilam ,zaczelam szukac pracy przy pomocy pewnej osoby z rodziny. Chce wreszcie ruszyc sie do wawy - wiem ,ze dla wiekszosci to syf i bida z nędzą ,ale jakos mi sie tam podoba. Miałabym gdzie mieszkać do pazdziernika ,wtedy na studia - taki poki co mam plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też chodzę sam po lesie
Gówno prawda! Mnie ludzie w niczym nie rozumieją! Inne poczucie humory, inne poglądy ip. itd. Jestem pustelnikiem z Borów Tucholskich, a nie z Bydgoszczy! Tyle, że to fajne miasto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam bardzo podobnie
i własnie sie przymierzam do samobójstwa, bo i tak juz siebie nigdy nie zaakceptuje i nigdy nic nie zmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radeee
err, mi też tak się życie ułożyło, nie dostałam się na dzienne i poszłam na zaoczne, pierwszy rok właściwie oprócz zjazdów przesiedziałam w domu, mała mieścina, dojeżdzałam na te studia...masakra była, potrafiłam tydzień z domu nie wychodzić, w dresach siedziałam, nawet wtedy kompa nie miałam, tylko że ja faktycznie studiowałam, nic poza tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radeee
err, świetny plan koniecznie wyrwij się z domu, Warszawa Ci pomoże, tak mi się zdaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AngelinaJolieeee
autorko żartujesz sobie??? Mam 34 lata, od kilkunastu lat ważę 43 kg przy wzroście 165 cm, zawsze byłam chuda i miałam z tego powodu jakieś tam małe kompleksy ale nie do tego stopnia żeby sie w chacie zamknac i izolować od ludzi. Chudośc to nie tragedia!! ja zawsze miałam i mam powodzenie u facetów, od ponad 14 lat mam męża, urodziłam 3 dzieci i teraz jak jestem juz kobieta po 30 to wiekszośc moich koleżanek zazdrosci mi tego ze urodziłam 3 dzieci i jestem chuda bo wiekszość z nich walczy od lat z otyłością ;) Pokochaj swoja chudość a inni pokochaja Ciebie :) Ja mam znajomych i przyjaciół , a Ty ich nie masz nie z powodu chudości a z powodu izolacji od innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AngelinaJolieeee
dodam jeszcze ze mieszkam w Bydgoszczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radeee
ja właśnie tak zrobił jakoś udało mi się wyrwać w pewnym momencie z domu do Warszawy, choć rodzicom się to średnio podobało, nadopiekuńcza mama, mam wrażenie, że jakbym się nie wyrwała, to do dziś bym gniła w domu rodzinnym...a dziś jestem pod 30, mam już prawie 2 kierunki skończone, super męża, własny do, doświadczenie zawodowe i przymierzam się do własnej działalności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radeee
Dodam że ja nie miałam jakieś depresji, tylko chyba brak wiary w siebie i uwierzyłam w te gadki rodziców, jak masz pracować za 600 zł, to lepiej siedz w domu i się ucz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radeee
err, skoro masz plan jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też chodzę sam po lesie
Autporko! Nie mówione, że w Warszwie jest lepiej z robotą. Znajdź ją jednak jak najszybciej, to będzie kasa na studia! Pamiętaj, że zawsze zabulisz. Na zaocznych wiadomo, a na dziennych to i tak wydatek, bo gdzieś musisz mieszkać! Ja też się za robotą rozejrze, bo studia mam spierdolone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4353355
ja mam 153, przy tym wzroście ważąc kiedys 65 miałam dobry humor, chodziłam na zajecia, konie... Myślałam że masz poniżej 150, np. 145, i ważysz z 35 kilo... Sama stwarzasz sobie problemy.... chyba masz ich za mało jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgd nature
Do października kupa czasu, znalazłam np. takie ogłoszenie w Bydgoszczy: kelner/kelnerka.wymagania: wysoka kultura osobista, umiejętność pracy w zespole. Zakres obowiązków: obsługa imprez okolicznościowych w godzinach popołudniowych, nocnych w niedziele i święta. P.W. "BON-TON", tel. 504-027-389.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasza radeee
err, myślę że tu nie chodzi o kasę, tzn. nie już jest jej niezbędna, tylko o konkretne zajęcie, no cokolowiek mocno obciążającego czasowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sxdrctvybhj
Mam podobnie, choc teraz jest juz duzo lepiej, zaczelam chodzic na zajecia i nie boje sie swiata. Tylko slonca nadal nie znosze, mam wrazenie ze kazdy sie na mnie patrzy, ze widac kazde moje niedoskonalosci. Tez lubie zime, kurtka, czapka, szalik, padajacy snieg, nikt na nikgo nie zwraca uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tu widze t
Praca jako kelnerka dla osoby z takim poczuciem własnej wartości ,a raczej jej braku to byłaby katastrofa . Umiejętność pracy w zespole? Autorka topiku pisała ,że ma trudności z nawiązywaniem znajomości... Rzucić taką osobę na głęboką wodę ? Nie sądze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×